1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
drobnokomórkowy rak płuca T4N1
Autor Wiadomość
eneta 


Dołączyła: 09 Gru 2016
Posty: 21

 #1  Wysłany: 2016-12-10, 01:14  drobnokomórkowy rak płuca T4N1


Witam wszystkich,

Mój tata ( wieloletni palacz) pod koniec marca trafił do lekarza rodzinnego z wysoką temperaturą i infekcją z którą ciężko było zwalczyć. Od kwietna do września miał jeszcze kilka infekcji, tracił na wadze , słabł, narzekał na ból w lewym boku - nie mógł spać na tej stronie.
W kwietniu lekarka zleciła wykonanie RTG, w wynikach nie widziała nic niepokojącego ( choć widziała zdjęcie, a w opisie napisano:
" W polu górnym płuca prawego zwłaszcza na obwodzie , nieregularne, słabo wysycone i odgraniczone zacienienia. Przywnękowo w polu środkowym lewym, nieregularne , nierównomierne wysycone zacienienie..).

Pod koniec sierpnia tata trafił do innej lekarki, która po wywiadzie i ponownej analizie wyników RTK zwęszyła, że coś jest nie tak.

Pod koniec września TK wykonane u mojego taty pokazało "potwora" o wymiarach 40mm x 70 mm, -naciek wnęki płuca lewego naciekający struktury pęczka naczyniowo -oskrzelowego ( w tym t. płucną lewą oraz aortę zstępującą)
W załączeniu pełny opis z TK z września.

Wykonano bronchoskopie po której padła diagnoza. Drobnokomórkowy rak płuca.

Tata dostał chemię (cysplatyna i etopozyd) 3 dni chemii , trzy tygodnie na dojście do siebie .
Drugi cykl dostał z tygodniowym opóźnieniem ze względu na neutropenie.

Po drugim cyklu wykonano TK głowy - które nie pokazały żadnych zmian. Wykonano również TK klatki piersiowej.

Wyniki TK pokazały regresję guza do 33x34mm, brak nacieków na naczynia, oraz drożność w oskrzelu dolnopłatowym.
Napisano " niepokoi obraz zmian naciekowych w szczycie lewego płuca w postaci grubościennej jamy ze zmianami w sąsiedztwie - uprzednio cienkościenna jama-całość sugeruje reaktywację procesu swoistego TBC pozatym jak uprzednio w obu płucach cechy rozedmy centralobularnej i paniobularnej oraz kilka zwapnień miąższowych węzły chłonne śródpiersiowe i wnęk niepowiększone. Wnioski: częściowa regresja , Podejrzenie reaktywacji procesu swoistego TBC w lewym szczycie płucnym".

7 grudnia tata miał dostać kolejną chemię, wyniki krwi pokazały kolejny raz neutropenie , a lekarz skierował na pulmunologię aby wykonać bronchoskopię i wykluczyć /sprawdzić czy faktycznie tata ma gruźlicę. Poinformował również, że jeśli to gruźlica nie będzie podawana chemia ani radioterapia ( którą w planie miał podać przy 3 cyklu jeśli guz zmniejszy się odpowiednio.)

Jestem zagubiona bo nie wiem co robić dalej...lekarz nie podaje tacie Filigrastymów aby zapobiec neutropemi (pomimo naszych pytań na ten temat).
Mam nadzieję, ze gruźlica się ne potwiedzi ale nie rozumiem dlaczego nie można jednocześnie podczas leczenia gruźlicy podawać chemii /radioterapii.
Wiem, ze każdy tydzień ma dla nas znaczenie, wiem że to dziadostwo prędzej czy później, zacznie rosnąc jeśli nic więcej nie zrobią...

proszę wytłumaczcie, pokierujcie co zrobić dalej...

z góry dziękuję



tk.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2860 raz(y) 187,23 KB

 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #2  Wysłany: 2016-12-10, 09:55  Odp


Hej. Dość złożony problem.
Skierowali was na bronchoskopie wiec dobrze.

Daleko macie do Zakopanego? Tam jest bardzo dobry szpital "płucny"

Pozdrawiam

Ps. Moj tata tez ma drp
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
eneta 


Dołączyła: 09 Gru 2016
Posty: 21

 #3  Wysłany: 2016-12-10, 10:25  


Jesteśmy z Mysłowic, Tata leczony jest w Katowicach na Raciborskiej. Do Zakopanego daleko nie jest pare godzin samochodem.

W piątek mają robić bronchoskopie.
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #4  Wysłany: 2016-12-10, 14:27  


eneta, tak jak pisałam Ci wcześniej mój tata też choruje na drp. Ciężki rywal i leczenie ma na celu przedłużenie życia i poprawe jego komfortu.
Ja juz sie zbtym pogodziłam..przynajmniej tak mi sie wydaje.
Podejrzewam, że chemioterapia osłabi organizm i wtedy gruźlica rozhula sie na całego.
Także bronchoskopia i zobaczycie co dalej.
Potem jeżeli chcecie to polecam konsultacje w Zakopanem (zarejestrujcie sie wczesniej telefonicznie) . Wiadomo cudów tam nie dokonają, ale bedziesz spokojbiejsza, ze zrobiłaś wszystko.

Dawaj znać co u Was:)
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #5  Wysłany: 2016-12-11, 09:43  


Jest już termin bronchoskopii? Jeśli nie to postarajcie się to szybko ogarnąć.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #6  Wysłany: 2016-12-11, 12:59  


hejo:)

bogdusia, mają na piątek (napisała eneta:)

eneta. Dawaj znać:)
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
eneta 


Dołączyła: 09 Gru 2016
Posty: 21

 #7  Wysłany: 2016-12-29, 21:43  


Tata przeszedł bronchoskopie, a wyniki nie potwierdziły gruźlicy...
Wczoraj rozpoczął trzeci cykl chemii.
Został też skierowany na radioterapie którą mają rozpocząć w połowie stycznia.

Boję się tylko o problemy z białymi krwinkami. Przy dwóch ostatnich cyklach miał neutropenie i przez to odwlekali podanie chemii .
Nie chcą podawać filigrastynow a na pytanie dlaczego ...dostaliśmy odpowiedź ze z radioterapia nie można. Czy to prawda?
Oczywiście ciężko jest otrzymać jakąś wyczerpującą odpowiedź od lekarza prowadzącego tate .
 
eneta 


Dołączyła: 09 Gru 2016
Posty: 21

 #8  Wysłany: 2017-01-14, 21:20  


Mam pytanie, Tata na wypisach ze Szpitala zawsze ma napisane ze w przypadku gorączki ma się stawić w szpitalu.
Dzisiaj goraczkuje miał 38 °C , niby nie dużo ale skoro goraczkuje to znaczy , że rozwija się infekcja.
Jechać do szpitala? Chyba powinien mieć sprawdzone CRP.
W środę ma pierwszą radioterapie natomiast 23 stycznia 4 chemię.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #9  Wysłany: 2017-01-15, 09:25  


eneta napisał/a:
Dzisiaj goraczkuje miał 38 °C , niby nie dużo ale skoro goraczkuje to znaczy , że rozwija się infekcja.

Dopiero zaczęła się gorączka, cały dzień się utrzymuje, jest codziennie?
Kiedy tato miał ostatnią chemię, naświetlania?
Może nie być infekcji a może i być, może być po chemii, po radioterapii, trudno wyrokować.'
Możecie podać tacie paracetamol i poobserwować, jak będzie dalej się gorączka pojawiała trzeba wtedy skontaktować się z lekarzem.

pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #10  Wysłany: 2017-01-15, 18:16  


eneta napisał/a:
ale skoro goraczkuje to znaczy , że rozwija się infekcja.

Niekoniecznie. Chorzy z chorobą nowotworową często gorączkują w wyniku działania na ośrodek termoregulacji substancji wydzielanych przez nowotwór.
eneta napisał/a:
Nie chcą podawać filigrastynow a na pytanie dlaczego ...dostaliśmy odpowiedź ze z radioterapia nie można. Czy to prawda?

Nie. Prawdopodobnie pomimo neutropenii dyskwalifikującej z chemioterapii poziom białych krwinek jest na tyle wysoki, że nie kwalifikuje do podania filgrastymu.
marzena66 napisał/a:
Możecie podać tacie paracetamol i poobserwować, jak będzie dalej się gorączka pojawiała trzeba wtedy skontaktować się z lekarzem.

Tak właśnie.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
eneta 


Dołączyła: 09 Gru 2016
Posty: 21

 #11  Wysłany: 2017-01-15, 21:56  


Bardzo dziękuję ze ktoś odpisał.
Lepiej mi że jest ktoś kto potrafi udzielić odpowiedzi kiedy nie wiem z kim porozmawiać.

Tata wczoraj nie najlepiej się czuł ale po podaniu leków z ibuprofenem goraczka spadła. Dzisiaj podobno jest ok. Nie goraczkowal i choc cały czas sporo śpi - ma tak cały czas odkąd dostał pierwszą chemię- to powiedział że czuje się lepiej.

Tata ostatnia chemię dostał 30 grudnia. Kolejna planowana jest na następny poniedziałek. Radioterapia pierwsza planowana jest w środę.

Zobaczymy co to będzie...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2017-01-15, 22:01  


eneta napisał/a:
Dzisiaj podobno jest ok. Nie goraczkowal

Przy chorobie nowotworowej gorączki mogą niestety się pojawiać.

pozdrawiam
 
eneta 


Dołączyła: 09 Gru 2016
Posty: 21

 #13  Wysłany: 2017-02-08, 18:15  


Tata jest po 19stym naswietlaniu, zaplanowane są 34.
W przyszłym tygodniu powinien mieć piątą chemię ale jestem prawie pewna, że jej nie dostanie.

Czuje się bardzo źle, nie chce jeść, nie chce pić, wscieka się gdy pytam czemu nie je. Bardzo dużo śpi, nie chce psychologa ale z rodziną też rozmawiać nie chce.

Boję się, ze zaczyna się poddawać...nie jestem pewna czy chce jeszcze walczyć.

Zamkną się w sobie a ja nie wiem czy mam mu na to pozwolić- jeśli tego właśnie chce czy wstrząsnąć nim ...bo mam tego dość...

Jak przekonać go żeby zaczął jeść i pić. ...żeby zaczął znowu walczyć?
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #14  Wysłany: 2017-02-08, 18:19  


Eneta. Ile chemii tata wziął? Schemat PE?

Złe samopoczucie po chemii to standard raczej.
My gorączke zbijalismy paracetamolem;)

A Ty jak sie trzymasz? Pozdrawiam Kasia:*
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #15  Wysłany: 2017-02-08, 18:25  


eneta napisał/a:
bo mam tego dość...

Jak przekonać go żeby zaczął jeść i pić. ...żeby zaczął znowu walczyć?

Zostawić Tatę w spokoju. Być może leczenie jest nieskuteczne i trzeba się z tym pogodzić.
Jeśli ma się "odbić od dna", to się odbije. Jeśli nie - gadaniem i wściekaniem się nic nie zdziałasz.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group