Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Dzień dobry. U mojej Mamy(ma 54 lata) wykryto raka żołądka. Rozpoznanie: ARTROPATIA W PRZEBIEGU CHORÓB NOWOTWOROWYCH. (M12.8). Npl wpustu żołądka. Wynik badania histopatologicznego wycinka z trzonu żołądka: adenocarcinoma ventriculi fragmenta. Mama ma wiekszość objawów noworworu żołądka. BARDZO PROSZĘ o wyjaśnienie powyższego rozpoznania i o przedstawienie mi tego jak może mniej więcej wyglądać leczenie i na czym będzie polegać. BARDZO PROSZĘ o szybką odpowiedź na adres: [email protected]
Założyłaś wątek na Forum, więc odpowiedzi będziemy udzielać jednak tutaj.
Rozpoznaniem jest gruczolakorak wpustu żołądka, nie możemy jednak powiedzieć nic więcej bez wyników pozostałych badań, jakie zapewne były lub będą wykonane, najlepiej TK jamy brzusznej, może też RTG klatki piersiowej. Tylko na ich podstawie można określić stopień zaawansowania choroby - jak głęboki jest naciek, czy zajęte są węzły chłonne, czy są obecne przerzuty odległe.
Czy jest planowane obecnie jakieś leczenie? Zabieg operacyjny? Chemioterapia?
WYNIKI: Objawem zasadniczym w wielofazowym badaniu TK jamy brzusznej jest obecność okrężnego nacieku wpustu i części podwpustowej żołądka obejmującego także półokrężnie dno żołądka od strony krzywizny mniejszej na dł..ok.5-6cm i grubości 1cm z pozostawieniem nitkowatego swiatła i następowym zaleganiem treści kontrastowej w przełyku oraz jego poszerzeniem do wym. 37mm a także grzybowatym owrzodzeniem w masie guza o wym. poprz.5x12mm. Zwraca uwagę interpretującego obecność masy guzowej odpowiadajacej konglomeratowi węzłowemu typu meta wtórnie wtapiającemu i naciekajacemi pień trzewny i jego podział oraz proksymalne odcinki tętnicy wątrobowej wspólnej i śledzionowej na dł. 17mm jak i na dłuższym odcinku tętnicy żołądkowej lewej do nitkowatego zwężenia jej swiatła.
Wątroba z rozwojowo uwydatnionym płatem lewym , z drobnym ogniskiem hypodensyjnym o wym. 6x13mm w seg 2 płata lewego typu steatosis złogów o strukturze wapniastej .
Trzustka o zaznaczonym przewodzie Wirsunga odcinkowo poszerzonym do szerokości światła - 3.8mm na pograniczu trzonu i głowy.
Nerki kształtu , wielkości i ułożenia prawidłowego z podwójnym UKM nerki lewej jak i podwójnymi moczowodami widocznymi do wysokosci L3 z zatarciem obrysów nadnercza lewego bez jednoznacznego rozdzielania od masy węzłowej usytuowanej na lewo i do dołu od obejścia tętnicy krezkowej górnej.
Współobecna przetrwała torbiel czynnościowa w jajniku.
Badanie uwidoczniło takze drobne struktury guzkowe u podstawy płuca prawego w segmencie 4, 5 z obecnością pojedynczych węzłów chłonnych podprzeponowych w wym. 13x15mm usytuowanych w kącie przeponowo-żebrowo-mostkowym prawym jak i ześlizg trzonu kręgu L5 stopnia 1 w stosunku do S1 z dwudzielną tranią L5.
To cały wynik tego badania.
Od kilku miesiecy Mama miała trudności z przyjmowaniem pokarmu. skarżyła się na ból żołądka,nudności,wymioty ból kręgosłupa. Była osłabiona. Mama została skierowana do Poradni Chirurgii Onkologicznej przy Podkarpackim Ośrodku Onkologicznym w Brzozowie. Nie wiadomo kiedy zostanie przyjęta i jak dalej będzie wygladało leczenie. PROSZĘ o odpowiedź.
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
Nie była wykonana gastroskopia z pobraniem wycinków do badania?
W obrazie TK widać niestety, oprócz guza w obrębie wpustu żołądka także najprawdopodobniej zajęte węzły chłonne (konglomerat węzłowy typu meta) oraz dość niepokojące guzki w płucach wraz z powiększonymi węzłami chłonnymi. Przydałoby się TK klatki piersiowej do ich dokładniejszej oceny.
gastroskopia też była. Wyniki: Przełyk i połączenie przełykowo-żołądkowe prawidłowe . Wpust w badaniu wydaje się być nacieczony śródściennie. W okolicy podwpustowej i proksymalnej części trzonu naciek - częściowo podsluzówkowy a częściowo od strony krzywizny mniejszej z rozległym owrzodzeniem(wycinki 1) . Ściany trzonu żołądka nie podatne na insulfacje. Błona śluzowa antrum prawidłowa. Odżwiernik okrągły,obkurcza się prawidłowo . Opuszka dwunastnicy i część pozaopuszkowa prawidłowe. W gastroskopii odwróconej podśluzowkowy naciek wpustu i częściowo dna żołądka.
wnioski: ca corporis ventriculi. Czy zajęte węzły chłonne moga sugerować przerzuty?
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
No dobra, to były jeszcze jakieś badania? Jeśli chcesz od nas konkretnych informacji to warto wrzucić od razu wyniki wszystkich wykonanych badań.
Tak, zajęte węzły chłonne oznaczają przerzuty w węzłach chłonnych.
Jeśli mama ma skierowanie do Poradni Chirurgii Onk. to zapewne w celu konsultacji pod kątem zabiegu operacyjnego. Niemniej w mojej ocenie powinno być wcześniej wykonane TK klatki piersiowej - te guzki nie muszą być niczym niepokojącym, jednak warto je sprawdzić.
NA w surow. K w surow. CL-I w surow. Wapń całkowity Mg w surow. Kwas mocz. Fosfataza Zasadow. Fosfataza kwaśna Fosfataza stercz. PSA Ca w DZM Ca/kreat w PPR
145,14 4,47 99,0 3,0 88
146,57 4,11 101,1
badania rentgenowskie
rtg.kr.TH: drobne zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze trzonów kręgów piersiowych w postaci zaostrzeń ich przednio bocznych krawędzi oraz sklerotyzacji blaszek granicznych. Prawoboczne wygięcie piersiowe z pogłębieniem kifozy piersiowej . Dyskopatyczne zwężenie przestrzeni m- kręgowych .
Elektrokardiogram:
Rytm zatokowy miarowy 70/min . Normogram. Położenie serca pośrednie . Nieswoiste zmiany okresu repolaryzacji komór.
inne badania i konsultacje:
Troponina 1w surowicy krwi <0,20 ng/ml
test na krew utajona w kale - pozytywny
Borrelia byrgdorferi-p/c IgG p/c IgM
Bolerioza IgG-39,70 AU/ml, Bolerioza IgM-20,70 AU/ml
Konsultacja neurologiczna : Przewlekłe bóle kregosłupa o charakterze opasującym. Samoistne drzenie głowy.
Diagnostyka ultrasonograficzna brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej-inne:
Wątroba prawidłowej wielkosci , znacznie podwyższonej echogeniczności: w płacie lewym (seg 2) ognisko o obniżonej niejednorodnej echogeniczności o wym. 20/22mm. Pęcherzyk żółciowy prawidłowy. PŻW i drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Trzustka - widoczna fragmentarycznie-prawidłowa . Przestrzeń zaotrzewnowa wraz z dużymi naczyniami przesłonięta. Nerka prawa z przerośniętą izoechogeniczną kolumną(grubość kory z przerośniętą kolumną - 21mm),nerka lewa z podwójnym UKM. śledziona- widoczna fragmentarycznie-prawidłowa. Pęcherz moczowy niewypełniony.
[ Dodano: 2012-01-09, 16:09 ]
BARDZO PROSZĘ o przeczytanie całości
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
Dzisiaj Mama była w poradni. Lekarz wyznaczył operację na 30 stycznia. Operacja prawdopodobnie będzie trwać cały dzień i po operacji okaze sie czy wogóle przeżyje
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
Witam przeżyje bo ma kochane dzieci ja już żyje od resekcji w lutym zacznę 7 lat jak to miło było napisać a dawali pół roku bo miałam dla kogo żyć .Musi zachować po operacji dyscyplinę pokarmową zero słodyczy i nabiału .
Boję się tego co będzie... Staram sie nie okazywac tego,probuję normalnie funkcjonować.Wspieramy Mamę , ciągle powtarzamy jej,że wszystko będzie dobrze i operacja się uda. Wczoraj byłam z Mamą w poradni. Wyszła z gabinetu ze łzami w oczach,a ja myslałam,że pęknie mi serce z żalu. Do wycięcia jest cały żołądek. Powtarzam ciągle Mamie,że ludzie żyją bardzo długo po takiej operacji. Tak chciałabym jej pomóc... Mocno wierzę w to,że wszystko sie uda,modlę się i codziennie proszę Boga o to... Dziękuję za odpowiedź. Dodało mi to więcej siły. kilka słów potrafi wiele zdziałać. BARDZO dziękuję i życzę duzo zdrowia.
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
Operacje resekcji wpustu żołądka i żołądka nie trwają cały dzień- myślę, że musicie się przygotować na 3-5 godzin, w zależności od stanu Mamy i zaawansowania raka. Dlaczego Mama miałaby nie przeżyć operacji? Czy są jakieś objawy kardiologiczne bądź inne, zagrażające życiu Mamy na stole? Jeśli nie to tym się nie martwcie (co prawda nie mogę znaleźć żadnego sensownego źródła, jednak myślę, że śmiertelność na stole nie przekracza kilku procent). Tutaj masz garść informacji o przygotowaniu, przebiegu i ew. powikłaniach po resekcji żołądka.
Co do samej resekcji to macie naprawdę niebywałe szczęście, w przypadku tego raka niewiele osób ma szansę na operację. Operacja daje Mamie dużo większe szanse, zwykle poprawia rokowania- i z tego cieszyć się mimo wszystko trzeba.
_________________ Practise random kindness and senseless acts of beauty.
Dobro jest w każdym z nas.
Witam! Mój Tata także miał nowotwór wpustu żołądka. Operacja trwała 3 godziny, lecz mogła trwać dłużej jesli trzeba by było wyciąc przełyk gdyby zobaczyli że nowotwór "poszedł" wyżej.. W tej chwili Tata jest prawie 2 miesiące po operacji a juz tyle robi, i tyle rzeczy je że aż miło papatrzeć
wpust to paskudne miejsce dla nowowtwóru, ponieważ znajduje sie na połączeniu przełyku i żołądka. Istnieje także ryzyko powikłań np. niezespolenie sie jelita z przełykiem, ale mało jest takich przypadków ale jednak są.
W jakim szpitalu odbędzie sie operacja? I co w tej chwili Mama jest w stanie jeść?
Jakie ma objawy?
Jesli masz jakiekolwiek pytania dotyczące tego typu nowotworu o pisz, a chętnie razem z Tata udzielimy Ci odpowiedzi poniewaz wiemy co przeżywacie razem z Mama
Witaj atthedisco,
Dziękuję za odpowiedź. Mama będzie operowana w szpitalu w Brzozowie... Jest w stanie jeść tylko tak zwane "papki"(zmiksowane zypy itp) nic więcej. Pije tylko herbate i niegazowana wode... Ma wszyskie objawy , czyli: wzdęcia,ból żołądka, nudności,krew w kale,wymioty,trudności w przełykaniu pokarmu itd... Jestem przerażona ale wspieram ją jak tylko mogę. nie wiem jak będzie po operacji itd . boję się tego... Wierzę z calych sił,że wszystko się uda. Jesli coś nie wyjdzie nie przeżyję tego
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
Ja prawie spóźniłam się na operacje mojego Taty, ale w ostatniej minucie zdarzyłam razem z siostra pocałować Tate przed operacja więc ważne abyś i Ty Mamę pocałowała, mimo że Mama nie będzie wszystkiego kojarzyć ze względu na "głupiego Jasia".
Mój Tata był w stanie jeść prawie wszystko oprócz chleba, i innych stałych pokarmów. Wymiotował po każdym, a potem już normalnie jadł..
Co do twoich obaw.. Pacjent po resekcji żołądka ma rurkę w nosie która odciąga coś z jelit które po operacji nie pracują prawie wcale bo doznają"szoku" podczas operacji.
Tata przypadkowo w nocy wyrwał ręką tą rurkę, a to co się zbierało z jelit musiało gdzieś wychodzić.. Gdyby mój Tata zaczął tym wymiotować już by Taty z nami nie było bo wszystkie wszy by puściły i nie byłoby czego ratować, ale na szczęście ktoś nad Nami czuwał i czuwa dalej. Przy rozmowie z ordynatorem podczas odbierania Taty ze szpitala w dniu wypisu usłyszałam słowa że powinnam się cieszyć ze odbieram wypis ze szpitala a nie kartę zgonu..
Bo głupie wymioty spowodowałyby coś strasznego.. Tak więc, po operacji niech ktoś będzie przy mamie, nawilżaj jej usta mokrą łyżeczka ponieważ przez parę dób po operacji Mama nie będzie mogła pic, a co dopiero jeść. W ok. 4-7 dobie powinno zostać wykonane badanie czy zespolenie trzyma i czy się nie rozeszło, jeśli trzyma to potem proces gojenia idzie już z górki. Mama będzie po operacji pod morfiną, a potem już normalnie pod kroplówkami, także nic Mamy boleć nie powinno. Rozmawiaj dużo z lekarzem prowadzącym Mamę, pytaj o wszystko, nawet o coś co może wydawać Ci się głupie, kto pyta nie błądzi.
I mam jeszcze pytania: czym lekarz poprał swoja teorie że mama może nie przeżyć operacji? Krwotoki są do opanowania, a jeżeli Mama nie ma problemów z sercem to nie powinno być problemów.
I jeszcze jedno pytanie : czy szpital w którym będziecie ma osoby które przeprowadzały takie operacje? I czy dowiadywałaś się czegoś o tym szpitalu? tzn, jaka opieka, lekarze, itd ? I czy dowiadywałaś się czegoś o chirurgu który będzie prowadzić operację?
Jeśli moje pytanie wydają się banalne to przepraszam, ale niestety nic nie wiem na temat szpitala w którym będzie leżeć Twoja mama.
Dziękuję za informacje... Mama może nie przeżyć operacji ze względu na obciążony organizm chorobami takimi jak : miażdżyca,astma oskrzelowa i problemy z sercem. Z tego co słyszałam ten szpital jest znany , opieka jest bardzo dobra,a lekarze myślę,że wykonywali tego typu operacje. O chirurgu nie dowiadywałam się nic i nie sądzę żebym się dowiedziała. Jestem z wioski a to jest trochę drogi. Nie wiem od kogo miałabym się dowiedzieć coś na jego temat i szczerze nie wiem o co miałabym go pytać. Ogólnie szpital ten ma dobrą opinię.... Mama bardzo boi się tej operacji i bólu po niej.
_________________ 12.10.1957-03.09.2012 [*]
ODPOCZYWAJ W POKOJU MAMUSIU...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum