Przeglądam mój temat i uwierzyć nie mogę, że to wszystko stało się tak szybko...
25 maja byłem pełen nadziei po tym jak dowiedziałem się, ze Mama ma raka a 3 lipca ostatni raz usłyszałem Jej oddech ...
Jest mi tak ciężko...
Pozwoliłem sobie napisać ten post chociaż ani nie jest na temat ani nic nie wnosi do problemów jakie mają inni, ale... jest ciężko... zwłaszcza dziś...
Dziś są urodziny mojej Św. Pamięci Mamy...
Dziś skończyła by 55 lat...
Dziś już Jej nie ma wśród nas...
u nas prawie 3 m-ce i ciagle jest wielki bol i zal i niedowierzanie ze wszystko sie skonczylo ze taty nie ma wsrod nas ja juz nie czytam nie analizuje probuje z tym bolem zyc choc ciezko bo spodziewam sie dziecka tato mialby 3 wnuka nie doczekal choc bardzo sie cieszyl planowal ze bedzie kolysal i bawil nie bylo mu dane...sciskam i lacze sie w bolu...duzo sil zycze..
Rak watroby, długo nie daje obajawów, w zasadzie właśnie na 2-1 miesiąc przed śmiercią cos zaczyna się dziać.... u twojej mamy choroba mussiała być bardzo zaawansowana i dlatego odeszła tak szybko.
Mój tata walczył 1 rok. W momencie diagnozy nie było żadnych objawów a już wtedy guz miał 10 cm i nie dało się go operować. Brał Nexavar przez 7 -8 miesięcy ale potem były przerzuty,,,
_________________ Tatuś zm. 23.07.2013
Na zawsze w mej pamięci...
Rak watroby, długo nie daje obajawów, w zasadzie właśnie na 2-1 miesiąc przed śmiercią cos zaczyna się dziać....
Czy to znaczy, że nawet badając się regularnie nie można tego cholerstwa wykryć wcześniej?
Czy rak wątroby zawsze oznacza jedno?
Nie ma możliwości wyjść z tego?
Czy regularne badania dają jakieś szanse?
Moja Mama badała się regularnie a mimo tego nie wychwycili tego, że ten skur... się tam w Niej rozwija...
_________________ Mama odeszła 3.07.2013 w wieku 54 lat
Kocham Cię Mamo. . .
Czy to znaczy, że nawet badając się regularnie nie można tego cholerstwa wykryć wcześniej?
Czy rak wątroby zawsze oznacza jedno?
Nie ma możliwości wyjść z tego?
Czy regularne badania dają jakieś szanse?
Moja Mama badała się regularnie a mimo tego nie wychwycili tego, że ten skur... się tam w Niej rozwija...
Witam. Trudno powiedzieć czy regularna profilaktyka pozwala go wykryć we wczesnym stadium. Najczęściej odnotowuje się go kiedy jest zaawansowany. To co można to zbadać się na obecność antygenu Hbs i anty HCV. Te dwa wirusy wątroby przyczyniają się do rozwoju marskości a stąd już niekiedy prosta droga do tego paskudztwa. Dobrze jest zrobić sobie badanie na markery wątrobowe CA 19-9 i AFP. Niestety chemioterapia jest nieskuteczna, natomiast rokowana są złe. Smutna sprawa, ale prawdziwa. Sąsiad przeżył 3 lata od momentu zdiagnozowania. Pozdrawiam serdecznie
Wiem jak Ci ciezko...
Moja tatko zmarl na raka zoladka z przerzutami licznymi do watroby... nic go nie bolalo, na nic sie nie skarzyl, cholerstwo rozwijalo sie naweft trzy lata! Robil regularnie morfologie i mocz i nic nie wykazalo, ob w normie i rewzta tez... zmarl trzy tygodnie od pierwszj wizyty u lekarza...
Ta choroba jest tak paskudna, mowie obgolnie o nowofworach przewodu pokarmowego, ze bardzo czesto dlugo nie daje objawow. Zazwyczaj jak juz sie pojawiaja to jest niestety za pozno... trzymaj sie...
_________________ Tatko 01.12.1952r - 06.02.2013 r. (*)
Na zawsze w moim sercu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum