[Wyderka]

Jak nam wszystko lekarz powie to dam znac. Narazie tyle nam dali. A te naswietlania 5 szt to powiedzieli wtedy że najsilniejsze mogli dac i na tym konczą

Czyli jest szansa że tego raka wyleczą jesli idą w tym kierunku?

[crayzy]

Szkoda odbierać ostatnia nadzieję ale z medycznego punktu widzenia, nie ma już szans na wyleczenie całkowite.
Za to na Cud zawsze można liczyc🤗

[Ola Olka]

Wyderka napisał/a:

Czyli jest szansa że tego raka wyleczą jesli idą w tym kierunku?

Moim zdaniem to wszystko jest nadal leczenie paliatywne czyli nie prowadzi do wyleczenia. To gdzieś musi być napisane - jeżeli nie to pytaj lekarza. Przykro mi ale myślę że taka jest prawda.
Pozdrawiam serdecznie

[Wyderka]

Znalazłam wynik z 99 r.

Rozpoznanie carcinoma planoepitheliale keratodes G2

Od tamtej pory chora ani razu sie nie kontrolowała.

Chora wtedy otrzymała FU 1250 mg
DDP 320 mg

[crayzy]

Wyderka,
Jak pewnie wiesz raczysko z 99' to rąk plaskonablonkowy rogowaciejacy, stopień złośliwości pośredni 2 (1-3).
Skuteczne leczenie to wycięcie operacyjne takiej zmiany.
19 lat temu choroba musiała być wykryta dość szybko lub miejsce było dobre ponieważ była wykonana operacja.
Zastosowana chemia sugerować może to że w Lini cięcia znajdowały się komórki rakowe lub były przezuty w wezłach chłonnych. Chemia miała na celu wybicie całej reszty.
Co jak co, ale nie rozumiem dlaczego po takim leczeniu nowotworu złośliwego nikt nie kazał mamie się kontrolować.
Zawsze kontrola powinna się odbywać, ponieważ tylko to mogło dawać szansę na ponowne wyleczenie gdyż wykryte zostało by we wczesnym stadium.
Wasze leczenie obecne, jest po to aby wydłużyć życie i nadać mu komfortu.
Trzymam kciuki

[Wyderka]

Crayzy nie odpowiem bo jej wtedy nie znalzam z mężem jestesmy 11 lat dopiero mam 31 lat. Ale wiem że jest uparta i napewno kazali kontroliwac ale ona poprostu bagatelizowala sytuację. A raczysko i tak długo siedziało i drzemalo. Jedynie co mnie zadziwia że ją powoli wyniszcza itd bo zazwyczaj ludzi bardzo szybko zabiera.

Nadal nic nie wiemy bo sami lekarze dyzurni nie wiedzą. A w godzinach tych co jest prowadzacy żadno z nas nie może wygospodarowac czasu. Wiemy tylko że zamowili od producenta jakos specjalna dlugą rurke trachotomijna bo te nie zdaja rezultatow i co chwile odssysaja bo są duszności

[ Dodano: 2019-05-09, 17:16 ]
Dalej nic nie wiemy. Lekarze sami nie wiedzą. Torakochirurg nie wie co robic rozkłada ręce. Żeby cos zrobić trzeba otworzyc klatke piersiową . A zastanawiają sie czy da u niej rade to zrobic. Chemii nie podadzą i radio dopoki nie bedzie biopsji. Biopsja może byc zrobiona przez otwarcie klatki piersiowej. Trzeba czekac. Mama spi ciagle czyzby dali jej morfine?

[Wyderka]

Hej mam wypis. Zobaczcie co i jak.

Mama w hospocjum ciężko sie oddycha. W sumie ogolnie dobrze wyglada ale oddychac bardzo ciężko. Dzis wylatywala jej z rury wydzielina gesta z domieszką chyba krwi bo rozowata była.