1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o interpretacje wyników
Autor Wiadomość
mariKAzyk 


Dołączyła: 18 Lut 2017
Posty: 13

 #16  Wysłany: 2017-03-12, 21:52  


Witam
Do tej pory czerpię od was wiedzę i porady praktyczne dla mnie osoby która nic nie wiedziała to forum jest super.

Jest diagnoza.
Zapowiada się leczenie, nie wiem czy paliatywne...?
Jutro badania z krwi i usg jamy brzusznej,bo oznaczono po TK rozpoznanie T3N3M1 ale nie wiadomo na jakiej podstawie M1 bo nie jest to opisane,TK było tylko klatki piersiowej.
Mam mamę od piątku pod opieką HD-nie wiem czy nie za wcześnie,ale chyba po tym jak ją boli i przyklejony plaster nie pomaga to wnioskuje że chyba nie jest to za wcześnie
Panie dr planuje cisplatynę w czwartek i dolewkę w piątek cykle raz na trzy tygodnie cztery cykle ewentualnie sześć i radio w zależności jak pomiędzy będą badania i jeszcze w najbliższym czasie TK głowy.
Jak to widzicie?
Na co mam się przygotować jako opiekun mamy i kochajaca córka.
Po waszym doświadczeniu widzę że wiecie bardzo dużo nie tylko w sferze medycznej ale również duchowej-ludzkiej.?

[ Dodano: 2017-03-12, 22:08 ]
Mutacji nie wykryto,a Pani dr wpisała rozpoznanie pacjentki HD jako rak płuc niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy.
Saturacja na wizycie w piątek 96 .







IMG_20170312_212607.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1502 raz(y) 718,34 KB

IMG_20170312_212633.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1391 raz(y) 760,45 KB

IMG_20170312_212700.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1425 raz(y) 484,62 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #17  Wysłany: 2017-03-12, 22:31  


mariKAzyk,
Sądzę, że M1 dlatego, że jest zaobserwowany guzek w lewym płucu i oceniono go jako przerzutowy:
http://onkologia.zaleceni...%20oplucnej.pdf Tabela 4 str.71
Natomiast planowane leczenie, które opisujesz, wygląda jak typowe leczenie radykalne. Czy lekarz wytłumaczył Wam to postępowanie? Chodzi mi oczywiście o ten zapis M1?
 
mariKAzyk 


Dołączyła: 18 Lut 2017
Posty: 13

 #18  Wysłany: 2017-03-13, 13:48  


Witam

missy dziękuję za odpowiedź.
Właśnie nie wytłumaczył co więcej sam był lekko zaskoczony,ale pewnie jest tak jak napisałaś, że chodzi o ten guzek w lewym płucu.
Na szczęście usg jamy brzusznej nie wykazało nic niepokojącego.

Pozdrawiam.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #19  Wysłany: 2017-03-16, 13:01  


Od tego schematu chemioterapi sie zazwyczaj zaczyna, u nas tez tak bylo i lekarz tez mowil ze po dwoch cyklach chemi bedzie TK i jezeli badanie wykaze regresje to jednoczesnie zastosuja radioterapie.
Takie leczenie uwaza sie za leczenie radykalne porownywalne do leczenia operacyjnego.

Natomiast musicie byc swiadome ze niedrobnokomorkowy jest odporny na chemie i nieczesto nastepuje regresja, powoduje stabilizacje na jakis czas.

Bardzo dobrze ze zalatwilas opieke HD one opanuja temat i wzmocnia tez Mame.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
mariKAzyk 


Dołączyła: 18 Lut 2017
Posty: 13

 #20  Wysłany: 2017-03-18, 21:23  


Witam

Pierwszy wlew już za mamą,mam wrażenie że bezpośrednio po chemii mama bardzo osłabła , była rozdygotana miała przyspieszony i świszczący oddech- rozumiem że chemia wyniszcza wszystko, jednak zawsze to martwi. Po kilku godzinach było już lepiej,nie nastawiam się na cud mam nadzieje że moja mama będzie silna i wygra jeszcze trochę życia...

Najważniejsze jest to że mamy pod kontrolą ból,a dla mamy to jest bardzo dużo.
Wiadomo że jak nie boli to człowiek podświadomie czuje się zdrowy...
zobaczymy co będzie dalej.

Pozdrawiam wszystkich którzy walczyli, walczą i zamierzają walczyć z rakiem...
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #21  Wysłany: 2017-03-18, 22:00  


mariKAzyk napisał/a:
Pierwszy wlew już za mamą,mam wrażenie że bezpośrednio po chemii mama bardzo osłabła , była rozdygotana miała przyspieszony i świszczący oddech- rozumiem że chemia wyniszcza wszystko, jednak zawsze to martwi.
Niestety chemioterapia jest leczeniem agresywnym i niesie z sobą wiele skutków ubocznych. Trzeba się na to przygotować - no ale to już zapewne wiesz. Wspieraj mamę jak możesz to nie jest najłatwiejszy czas.
mariKAzyk napisał/a:
Najważniejsze jest to że mamy pod kontrolą ból,a dla mamy to jest bardzo dużo.
to bardzo ważne. Nie musi boleć i o to trzeba dbać. Wtedy łatwiej znieść inne trudy chemii. Trzymajcie się.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #22  Wysłany: 2017-03-19, 20:19  


mariKAzyk napisał/a:
Pierwszy wlew już za mamą,mam wrażenie że bezpośrednio po chemii mama bardzo osłabła , była rozdygotana miała przyspieszony i świszczący oddech- rozumiem że chemia wyniszcza wszystko, j

Cytat:
Istotą i celem działania chemioterapii jest próba zniszczenia w organizmie chorych komórek, które różnią się od komórek zdrowych sposobem wzrostu oraz zdolnością odnowy. Nowotwór jest znacznie bardziej wrażliwy na chemioterapię niż tkanki prawidłowe ze względu na znacznie większą frakcję wzrostową. Posiada także więcej receptorów i szybciej wchłania podaną substancję. Choć w mniejszym stopniu, chemioterapia działa również na komórki zdrowe. Choć byłoby idealnie, aby chemioterapia nie atakowała zdrowych komórek, to jest to na dzień dzisiejszy niemożliwe.

https://www.zwrotnikraka....pia-jak-dziala/
I dlatego jest trochę tych skutków ubocznych bo jednak zdrowe komórki też dostają "popalić" i organizm broniąc się niedomaga. Mimo wszystko biorąc chemioterapię skutki uboczne leczenia zawsze są mniejsze niż zostawilibyśmy raka "samego sobie", na pewno wyrządziłby więcej szkód.
Mama będzie miała niestety takie huśtawki, po kolejnych chemiach dni gorszego samopoczucia mogą trwać dłużej, oczywiście nie ma reguły ale trzeba się i z takim scenariuszem liczyć.

mariKAzyk napisał/a:
Wiadomo że jak nie boli to człowiek podświadomie czuje się zdrowy...

Jak najbardziej tak bo ma większe chęci i do leczenia i siły do działania, jak boli, jak jest złe samopoczucie odbiera to zupełnie siły i chęci do wszystkiego.

pozdrawiam i sił dla mamy, niech się nie poddaje.
 
mariKAzyk 


Dołączyła: 18 Lut 2017
Posty: 13

 #23  Wysłany: 2017-03-20, 08:21  


Witam

Dziękuję marzena66 , Marcin J i OlkaOlka.

Będziemy walczyć ile sił starczy.

pozdrawiam serdecznie.
 
mariKAzyk 


Dołączyła: 18 Lut 2017
Posty: 13

 #24  Wysłany: 2017-11-26, 01:15  mama zmrała


Chciałabym podziękować wszystkim którzy tworzą to forum , są i przez to pomagają każda choroba to oddzielna historia ale jakże pomocna dla ludzi którzy dopiero w nią wkraczają.

Dzięki wam rozumiałam wszystko , wiedziałam co robić , jesteście jak znaki drogowe,
ja mało pytałam bo potem już tylko znajdowałam odp we wcześniejszych waszych postach, tak to smutne , ale choroby nowotworowe w pewnych stadiach są schematyczne.

Mamusia moja zmarła 23.07.2017r dzięki forum wiedziałam co może nastąpić a na ostatnie dni przygotowaliście mnie Wy -umieranie -jak rozpoznać że to już blisko.

Hd mi w tym nic nie pomogło nic nie zauważyli to ja 72 godziny przed od was się więcej dowiedziałam- dziękuję,

Wątek śmierci powinniście kontynuować.

Dziękuję że jesteście- założyciele i uczestnicy forum.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #25  Wysłany: 2017-11-26, 08:42  


mariKAzyk,

Przyjmij wyrazy współczucia, bardzo mi przykro ::rose::

Miło nam, że mimo swojego cierpienia dostrzegasz naszą pomoc i że forum służy osobom, które tej pomocy potrzebują, dziękuję bardzo.

Życzę Ci żebyś swoją żałobę przeszła jak najłagodniej, kiedyś na pewno uśmiechniesz się do wspomnień o mamie ale na to potrzeba czasu, dużo sił.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group