Ok 2lata temu zostal u mnie wykryty: fibroma chondromyxoides(włókniak chrzęstno-śluzakowaty) przy kości udowej. Narośl sie nie powiekszała przez kilka miesiecy, wiec zabieg nie był konieczny. Byłam operowana w kwietniu 2010r. guz został calkowicie usuniety i wysłany do badania histopatologicznego w Warszawie, a juz w Krakowie w Prokocimiu, gdzie byla operacja, lekarze mieli wątpliwości czy guz nie miał jakis złośliwych komórek. Wynik przez dłuższy czas nie przychodził, bo lekarze mieli wątpliwości. W sierpniu br. miałam kontrolny rezonans, czy nie pozostały tam jakies resztki z guza na kości. Badanie wykazało, że w miejscu włókniaka nic nie ma, natomiast wstępna diagnozą była: chondrosarcoma femoris dex. Położenie tej zmiany jest dość niekorzystne, poniewaz zajmuje ona po fragmencie 2kości przy stawie kolanowym. Lekarz po konsultacjach zapoponowal leczenie operacyjne, twierdząc że chemioterapia czy radioterapia w tym miejscu nie działa. Leczeniem operacyjnym miało by być wycięcie po chorym fragmencie z obu kości, łacznie ze stawem kolanowym, zostawiając bodajże rzepkę i wstawienie w to miejsce endoprotezy stawu kolanowego.
Dodam że mam 18lat i leczę sie w Szpitalu Uniwersyteckim w Prokocimiu.
18pazdziernika mam kolejny rezonans, ktory ma pokazać jak zachowuje się te mięsak, jaka ma aktywność i czy zmieniło się cos od sierpnia. Zabiew wstepnie mam zaplanowany na drugą połowę listopada.
Mam 2miesiace i moje pytanie brzmi: jakie są inne metody, zeby zabieg nie byl konieczny?
Chodzi mi o wszelkiego rodzaju metody naturalne, uzdrowicieli, terapi. Cokolwiek lub ktokolwiek kto może mi pomoc.
Prosze o pilne informacje. Wszystko wyprobuje, wiec ktokolwiek ma jakakolwiek propozycje, rozważę ją.
Prosze o odpowiedz tutaj lub na maila:
[email protected]
Mam tylko 2 miesiace na to...