1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Niedrobnokomórkowy rak płuca z przerzutami? |
zonio
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 13510
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-03-12, 19:07 Temat: Niedrobnokomórkowy rak płuca z przerzutami? |
Może na Płockiej brali co innego pod uwagę a nie wyniki biopsji. Może zmiany w kościach kręgosłupa, może stan ogólny /serce/
Ale to tylko może
Moja żona miała guz nieoperacyjny. Naciekanie na ścianę klp i naczynia średniej wielkości. Jeden ze znajomych lekarzy mi doradził jak to załatwić i tak zrobiłem. Wziąłem pożyczkę.
Operacja była. Co dalej z tego wyniknie nie mam pojęcia. Na razie jest OK. Dwukrotnie TK nic złego nie pokazało a na wątrobie i nadnerczu w opisie pojawia się torbiel.
Jest dobra torakochirurgia w Łodzi. Mieliśmy nawet tam się udać ale nasz lekarz umówił Płocką. Może jedź do Łodzi z wynikami i zasięgnij porady innego torakochirurga.
Pozdrawiam |
Temat: martaW32 - komentarze |
zonio
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 5536
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-09-20, 18:45 Temat: martaW32 - komentarze |
Droga Marto.
Moja psychika też padła. Nie radzę sobie z emocjami jakie wytwarza bezradność, żal, smutek i poczucie przegranej. Praktycznie płaczę przy każdej okazji, przy każdej rozmowie o żonie bez względu na to z kim i gdzie rozmawiam. Kiedyś potrafiłem zadbać o pogodną atmosferę w domu mimo mojego kalectwa. Jestem starszy od małżonki o osiem lat i jakoś zawsze układało mi się w głowie, że to ona mnie pochowa. Była moim opiekunem i wsparciem a teraz ja staram się pomagać. W sierpniu oddałem mamę do Domu Opieki - 92 lata, demencja - i też mnie to zdołowało. Wszystko się posypało. Staram się jak mogę. Gotuję, piorę, sprzątam. Kiedyś, gdy usiadłem na wózek, uciekliśmy na wieś i było super a teraz jestem z dala od rodziny i dzieci. Przerąbane. Wszyscy mi tłumaczą, że choroba żony nie zwalnia mnie od jednoczesnego dbania o siebie. Tylko, że mi się już nic nie chce. Nawet nie biorę swoich lekarstw. Jak długo będę ją wspierał gdy sam tracę kondycję? Nie umiem tego stanu przełamać. Rozumiem, że powinienem ale nie potrafię.
Ale Ty? Ty masz życie przed sobą. Bierz się w garść Martusiu i rób wszystko by zadbać również o siebie, przetrwać tą tragedię w dobrej formie by po okresie żalu ruszyć w dalszą drogę.
Serdecznie Cię pozdrawiam. |
|
|