1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 6
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: guz płuca prawego-Adeno ca.
tinas

Odpowiedzi: 824
Wyświetleń: 270109

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-13, 15:23   Temat: guz płuca prawego-Adeno ca.
Pomimo wsparia jakie otrzymujemy na forum, najtragiczniejsze jest to, że każdy z nas ma swoją smutną historię, logujemy się, opisujemy chorobę, na początku pełni nadziei, pózniej pełni obaw, szukający najmniejszej szansy i kończymy ze łzami w oczach po odejściu naszych najbliższych. Jutro minie tydzien jak odszedł mój tata, też mieliśmy nadzieje na wspólne święta, nic z tego nie wyszło, wszyscy walczymy z okrutnym przeciwnikiem i jedyne co nam zostaje to pamiętać, kochać i dawać wsparcie i nadzieję innym, którzy tutaj trafią. Jusia życzę wam Spokojnych Świąt, nasi bliscy już nie cierpią i to jest najważniejsze.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna
  Temat: Opamietajcie sie...
tinas

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14527

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2010-12-09, 23:48   Temat: Opamietajcie sie...
Wydaje mi się, że świadomość nieuchronnej śmierci i ewentualnego przygotowania się do nie jest sprawą bardzo indywidualną. Mój tato odszedł kilka dni temu, wszyscy wiedzieliśmy, że nie było szans na wygranie z chorobą, lekarze odpowiadali na nasze pytania: "Nie wiem jak długo, takie informacje podają tylko w filmach" Tato walczył i wierzył, dopóki wierzył, nikt z nas nie miał prawa odbierać mu nadziei. Lekarze również sugerowali aby nie mówić o śmierci bo to mogłoby znacznie pogorszyć jego stan ale...on wiedział. Każdy z nas widząc i czując swoją niemoc i pogarszający się stan zdrowia nie wierzy w wymuszany przez łzy uśmiechy zony, córki, zięcia itd i tutaj pojawia się pytanie/ dylemat czy każdy z nas chce aby mu zakomunikować wprost, czy tez powinno to być powiedziane między słowami/ gestami. Nikt z nas nie powiedział tacie, że umiera i że to jest nieuchronne, poprostu mówiliśmy, że jest źle. Ostatnie dni upływały raczej na dyskusjach o niczym, czytaniu gazet, nie było planowania typu: " zobaczysz jak wyzdrowiejesz to na wiosnę...". Były uczucia, spotkania, nie było otwartej rozmowy, ale on wiedział i my wiedzieliśmy tylko nie było sygnału czy też gestu aby mówić o śmierci na głos..Każdy odchodzi inaczej i każdy inaczej radzi sobie z tym okrutnym momentem.
  Temat: DRP z mnogimi przerzutami do mózgu
tinas

Odpowiedzi: 426
Wyświetleń: 100945

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-08, 21:52   Temat: DRP z mnogimi przerzutami do mózgu
Martusiu, mój tatuś odszedł wczoraj, wymodliliśmy jego odejście. Przyjmij moje wyrazy współczucia, dziwne jest to, że mamy czas na przygotowanie się do śmierci najbliższej osoby, modlimy się aby ulżyć cierpieniom a gdy nadchodzi koniec nie rozumiemy tego i tak ciężko jest się nam pogodzić. Musimy wierzyć, że to co zostało na ziemi to tylko wyniszczone nowotworem ciało a nasi rodzice teraz zdrowi, uśmiechnięci patrzą na nas.
  Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
tinas

Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 703504

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2010-12-08, 21:24   Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
Tato odszedł wczoraj, od wczoraj też staram się wczytywać w forum i szukać odpowiedzi a może również podpowiadać...muszę coś robić.
Tato od niedzieli był bardzo niespokojny, przestał przyjmować pokarmy chociaż walczył o każdą "dawkę" bulionu przez sondę bo wierzył ,że to go wzmacnia. W niedzielę funkcjonował raczej dobrze, kontakt pełny. W poniedziałek zaczeła się nagła panika, bał się pielęgniarek, szarpał wenflony. Wtorek rozpoczął się również nerwowo, mam napisała mi tylko, że jego twarz ma jakiś dziwny, woskowy kolor. Krótko przed odejściem zsiniały palce a kończyny były zimne. Pózniej odszedł, nie cierpiał. Zasnął.
  Temat: Co można jeszcze zrobić??
tinas

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 9574

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-08, 19:06   Temat: Co można jeszcze zrobić??
Bardzo przykro czytać takie posty, trzymajcie się, bądzcie razem. Lekarze powinni powiedzieć wam co dzieje się z tatą i jakie leki otrzymuje. Zgadzam się w przedmówcami, że najważniejsza jest obecność bliskich, nie po to aby rozmawiać o chorobie ale po to aby opowiadać, czytać, po prostu być, robić to na co w naszym codziennym zabieganym życiu nie ma czasu. Życzę wytrwałości i wiary.

Justyna
  Temat: Płaskonabłonkowy nowotwór złośliwy oskrzela i płuc
tinas

Odpowiedzi: 508
Wyświetleń: 128179

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-11-17, 21:41   Temat: Płaskonabłonkowy nowotwór złośliwy oskrzela i płuc
iwona2010 napisał/a:
Droga Martusiu tatus bedzie mial naswietlane pluca;a jesli chodzi ci o miejscowosc to w bydgoszczy.Tatus od kilku dni narzeka o bolu stawow i watroby od wrzesnia bierze encorton.Orietujecie sie moze czy to moze byc skutek po tych tabletkach.A tak wogule to musze sie wyzalic bo nie mam gdzie.Mam 10 letnia corke po wszczepie implantu slimakowego .wera przezyla szok ze jej dziadek jest chory zamknela siw w sobie niechce sie uczyc ostatnio. mi wykrzyczala ze wszystko kupuje a nie potrafie kupic dziadkowi lekow.Wera z dziadkiem zawsze jezdzila do warszawy na kontrole a teraz nie pojedzie bo tatus akurat bedzie mial chemie a mi oznajmila ze zemna nie pojedzie.Tak bardzo mi jej zal bo nie idzie jej tego wszystkiego wyjasnic.Tatus tez z nia rozmawial,tlumaczyl jej obydwoje plakali jak male dzieci ja myslalam ze mi serce peknie.

Iwona, chciałabym oddzielić dwa tematy, chorobę twojego ojca i to co odczuwa twoja córka:

Twój Tata- chemia teoretycznie naprawia jedno, psuje drugie. Nudności, wymioty, bólę żołądka, zawroty głowy, anemia to częste skutki chemioterapii (nie jestem lekarzem a moje sugestie oparte są na chorobie mojego taty). Bóle wątroby- radziłabym sprawdzić jeśli będą się nasilac. W sierpniu też myśleliśmy, że są one skutkiem chemioterapii, dzisiaj wiemy, że jest kolejny przerzut (ale to jest nasz przykład, może być inaczej).
Gdzieś, kiedyś wyczytałam, że odruch wymiotny powstrzymują kwaśne cukierki do ssania.

Dziecko: Mam 9 letniego syna, dla którego dziadek jest całym światem.Tata jest w stanie agonalnym, Dziecko raczej powinno zrozumieć sens życia i odchodzenia, żę jesteśmy tak skonstruowani aby kiedyś wypełnić swoją misję i dać szansę innym na wypełnienie ich zadań. Ja staram się nie płakać przy synu, staram się mu wytłumaczyć kolej rzeczy, może się mylę ale najgorsze to mówić, że bedzie dobrze jeśli sami w to nie wierzymy. Nasz syn wie, że dziadek jest bardzo chory, wie, ze choroba z którą walczy jest bardzo cieżka. Przepraszam jesli napisałam za dużo "madrości życiowych" ale ja również szukam najlepszych odpowiedzi na pytania, które nigdy nie powinny być zadane.

Trzymam kciuki za was:)
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group