Znalezionych wyników: 14

To ja tutaj dodałem aspekt diabetologiczny pod kątem rozrostu tkanek nowotworowych, oczywiście jest to bład, dobre jedzenia jazz i świeczki, dobre nasatwienie do świata i samopoczucie jest podstawą żeby miec chęci do życia, faktycznie zaganianie się w chorobę emocjonalnie powoduje stres, a sam stres to czasami więcej niż choroba. Gdzie tutaj ktoś opisywał badania nad stresem a utratą odporności, które jeszcze nie były potwierdzone, może masz rację trzeba zając się gotowaniem.

link sugeruje odpowiedz - oczywiście zaraz przeleje 10, golonka choć niezdrowa to jest całkiem nie zła, choć jednak polecam ryżyk.

[ Dodano: 2012-09-25, 09:48 ]
lub niezdrowe kartofelki

Myśle że ten temat jest tutaj jak najbardziej na miejsu, większość osób chorych które się zorientują że są chore pozbywa się natychmiast używek ze swojego życia, dzieje się tak ponieważ w życiu ważymy w zalkeżności od stanu zdrowiana - na co możemy sobie powolić, więc tak jak dla zdrowego byka który jest w stanie przepłynąć 10 kilometrów, paczka fajek to nie jest nic co może go zabić, to dla osoby która ma niewydolość oddechową jest to po prostu samobujstwo. Większość osób chorych skupia się na podstawowych czynnościach życiowych do których zalicza się jedzenie, a jako przyjemności zamiast nałogów wybiera sport lub kino. Temat jedzenia jest dlatego aktualny, ponieważ posiada jeszcze jeden wymiar inny niż walory smakowe.
Jest to wymiar diabetologiczny, który według koncepcji naukowych jest ważny.
Oczywiście nie zakładam że ktoś gotuje, piecze i używa tylko smalcu, ponieważ już dawno wszyscy robią wszystko na oleju, który tak się spopulartyzował że wyparł niezdrowe jedzenie tego tupu. Ale jest jeszcze inna strona medalu, piszemy tutaj o nowotworach, wiele osób pisze o chemiotrerapi która nie jest niczym innym jak otruciem nowotworu przy pomocy trucizny na którą on reaguje. Więc aspekt żywienia osób z chorobą nowotworową jest teoretycznie ważny, ponieważ w zależności czym odżywiamy nowotwór, on rozwija się szybciej lub wolniej. Nie wiem czy są jakieś udokumentowane badania w których ktoś kto jadł ryż zamiast kartofli przeżył dłużej. Jedno jest pewne napychanie się smalcem nie jest dobrym pomysłem.

[ Dodano: 2012-09-25, 09:27 ]
Ryby zamiast mięsa, ryż zamiast kartofli, rumianek zamist piwa, miód zamiast cukru,
a może wegetarianizm ???? Wielu zastanawia się jak tu nie zjeść golonki - ale czy to słuszna droga.

Właśnie mnie więcej tak to wygląda, inną kwestią jest że u nas to I liga TKKF a ja się uczę dopiero odbijać, chociaż chyba w tym sezozie trosze poprobuje,

Jeżeli wiesz, że umarłeś, to umarłeś i jeżeli wiesz, że umarłeś, to nie umarłeś, więc nie wiesz, że umarłeś. Myśle że nie jeden chory na raka przeżył więcej niż jakiekolwiek rokowania przewidywały, a nie jeden zdrowy umarł za zawał.

Fajnie, chyba lepiej spacerować niż zalewać się alkoholem, dużo osób z problemami ze zdrowiem wybiera alkohol, jest lekiem na ból ten fizyczy jak i emocjonalny, oczywiście lampka wina wytrawnego nie jest zła, ale nie o lampce piszę, gdzieś starałem się ćwiczyć refleks
i odbijac w ping ponga czasami, trafiłem na niepełnosprawnych z paletkami i teraz zadaje sobie pytanie kto jest niepełnosprawny.

Oczywiście że mówimy o sporcie amatorskim, w wręcz powiem że chodzi mi o ruch - a może o aktywne spędzanie czasu - bo może sport to za duże słowo, przejechanie na łyżwach pary kółek ( już niebawem

), czy spacer rowerem ... no właśnie wielu z nas tutaj już raczej nie będzie super sportowcem, ale zawsze troszke ruchu nie zaszkodzi.

Wiem że to nie jest dobry czas żeby wpisać w ten sposób temat postu, aczkolwiek ten tytuł kojarzy się pewnym człowiekiem i nawiązuje do aktywności ruchowej ludzi chorych.
Wszyscy wiemy że dobra kondycja jest potrzebna. Zdrowy człowiek który dostaje zadyszki i jest mniej wydolny niż chory człowiek który dzięki regularnemu treningowi jest w sumie nie mniej chory. Oczywiście nie mówie tutaj o chorych którzy nie są w stanie.
Czy ktoś aktywnie, jeździ na łyżwach, rowerze, gra w ping ponga, chodzi z kijkami ?
I czy sport to zdrowie ? czy droga do kalectwa.

http://www.youtube.com/watch?v=loNDw8yEkTg

Mam pytanie czy mógł by ktoś kto ma problemy nowotworowe od dłuższego czasu i brał nexwar opisać co o tym myśli w praktyce i jaka jest jego opinia z punktu widzenia osoby która stosowała ten lek.

http://www.leki-informacj...33,nexavar.html

Przepraszam podałem cenę TK, rezonans magnetyczny 370 a 470 z kontrastem, ten post w żadnym wypadku nie miał celowo wprowadzić kogoś w błąd, tylko zasugerować że chyba jeśli kogoś na to stać ( a nie stać każdego ) to lepiej zrobić badanie szybko a prywatnie, tutaj wydaje mi się że chyba z opisu sytuacji wynika że jest niedobrze, z niektórymi stanami chorobowymi da się żyć, zabiegi często są bardzo ryzykowne ( podpobno operacja kręgosłupa szyjnego to ostateczność - tak mi kiedyś ktoś powiedział - sam mam dyskopatię szyjnego a plecy mnie też czasami bolą ).

http://www.topmedical.pl/...nie-370-zł.html

sorka za podanie nieodpowiedmniej ceny, sam mam kłopoty z kręgosłupem.

[ Dodano: 2012-09-16, 08:14 ]
Celem wszystkich którzy tutaj są jest przeżyć jak najdłużej, nie jestem specjalistą ale jestem tutaj ponieważ przyglądam się tematowi, z obserwacji mojej ( ktora wcale nie musi być obiektywna wynika że czasami lepiej być ciężko chorym a żyć, niż zostać super wyleczonym przy pomocy ryzykownego zabiegu a nie żyć - mi ktoś u kogo zrobiłem sobie kiedyś MR szyjnego powiedział że operacja tego to ostateczność, było to robione pro familia ponieważ ktoś tam w mojej bliskiej rodzinie był lekarzem, mam okazje przyglądać się efektowi operacji kręgosłupa lędzwiowego - wstawiony drut, mój tata taką przeszedł, powiem że zobaczymy co dalej jak narazie to wiele wiele wiele lat było chyba dobrze, jedno jest pewne tata przeszedł sam siebie żeby to przestało działać gimnastykując sie z kosiarką lub wykonując podobne nielekkie czynności ( udawał supermana ) - ale działa dalej, ale zanim przeszedł to dużo lat mial chory ten kręgosłup, więc jak coś pisze tutaj to w dobrej wierze, choć oczywiście po to są ludzie żeby dyskutować i weryfikować.

Agnes jak Ciebie stać, to nie czekaj do pażdzirnika tylko zrób sobię za 200 PLN rezonans prywatnie, z tego co opisujesz to wygląda to nieciekawie a wręcz źle, to nie są bule jak przesadzisz, lub dzwigasz, tylko odejmuje ci nogi prawie, jak masz pieniądze to idz na rezonans prywatnie i szybko, mam niemałą lewoskośną dyskopatię kręgosłupa szyjnego z uciskiem na korzeń nerwu, ale nie mam aż takich objawów ( jak przesadzę z gimnastyką to jestem kangur ), więc sprawdz czy ci nie wypadł dysk, ( nie znam się ale to co opisujesz jest bardzo poważne ), być może jak udasz sie do szpitala klinicznego o pólnocy na ostry dyżur z łzami w oczach to Ci zrobią na miejscu MR. A ja mam pytanie ? mogł by mi ktoś wytłumaczyć co to jest niestabilnośc kręgosłupa ?

http://lodz.naszemiasto.p...enowy,id,t.html
może coś takiego przyniosło by ulgę mamie,

Część posta ukryta.

Miłość góry przenosi, Ona być może żyje dla Ciebie, nie jest w stanie Ci tego powiedzieć, ale w tej sytuacji zaangażowanie emocjonalne ułatwi jej przetrwanie wszystkiego, a Ty jak ją kochasz to ją drap za uchem jak zasypia, a jak nie kochasz to można pojechać windą do sąsiadki. Sex dziś można kupić na wolnym rynku, a miłości nie.