1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Leki antydepresyjne. |
saraa5
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 11260
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-11, 00:08 Temat: Leki antydepresyjne. |
Ja swoja przygode z lekami antydepresyjnymi zaczelam 5 lat temu, po rozwodzie. Wowczas nie myslalam o chorobach, mialam problemy innego typu. Dlugo zwlekalam z szukaniem pomocy u specjalisty, myslalam:"potrzebuje czasu, mina nerwy, zaczne znow normalnie funkcjonowac". Czulam coraz wieksza apatie, nic tylko bym spala, az ktoregos dnia doslownie "scielo mnie z nog", swiat zawirowal mi dokola, potworne zawroty glowy i lek, nie moglam utrzymac rownowagi. wowczas jeszcze mieszkalam w Polsce. Wyladowalam na pogotowiu, dali mi cos na zawroty glowy, zbadali neurologicznie i stwierdzili,ze to udar sloneczny (tego dnia bylo bardzo goraco, a ja bylam z dziecmi na basenie). Zawroty glowy nie opuszczaly mnie. Znajomim mowili,ze to nerwy, stres... wiec poszlam do lekarza, psychiatry. Przypisal lek , o ile pamietam Efectin. To byla masakra. Zapadlam w spiaczke, na jedzenie patrzec nie moglam,podwojne widzenie, nie mialam sily nawet wstac do toalety. To bylo za silne.
Udalam sie wiec do neurologa. Przypisal mi Citalopram (Cital) 20 mg. Efekty zaczelam odczuwac , bardzo powoli, wrecz niezauwazalnie dopiero po jakims czasie ok kilku tyg.. Po ok 2-3 tygodniach od zazywania tego leku wyjechalam na stale do USA, wraz z dziecmi. Nowa sytuacja, nowy swiat, i swiadomosc ze musze zaczac wszsytko od nowa nie byly pomocen w leczeniu depresji, ale dalam rade. Po ok pol roku czulam sie na tyle dobrze, ze odstawialm lek (stopniowo wg zalecen lekarza). Jednak depresja powrocila po ok miesiecu od odstawienia. Udalam sie do lekarza tutaj, powiedzialam , co bralam do tej pory, stwierdzil ,ze to jeden z najbezpieczniejszych obecnie stosowanych antydepresnatow i przypisal mi je od nowa, z tym,ze zaznaczyl, ze skoro po odstwieniu objawy powrocily, musze sie liczyc z tym,ze bede go brala do konca zycia. Funkcjonowalam na nim wrecz rewelacyjnie przez 5 lat. W miedzyczasie wydarzylo sie wiele zlego w moim zyciu (choroba mamy, depresja syna, problemy osobiste) , ale ja mialam sily na wszystko. Jakies 3 miesiace temu myslam nawet o zupelnym odstawieniu leku, czulam sie zupelnie wolna od stresu (konstultujac to z lekarzem). Niestety pojawil sie u mnie problem z wezlami, zaczeto mnie diagnozowac, podejrzewaja nowotwor. Tym razem to dla mnie za duzo. Znow wrocila depresja, wiec lekarz zwiekszyl dawke do 40 mg (doraznie, w momentach najwiekszych emocji biore xanax) . Dzieki temu funcjonuje.
Dla mnie antydepresant byl ratunkiem. I spisal sie rewelacyjnie. Przez te 5 trudnych dla mnie lat zylam normalnie. Nie pomaga z dnia na dzien, efekty nie sa porazajace,ale powoli i stopniowo przywracaja sens zyciu. Tak bylo w moim przypadku.
Ja nie miala zadnych skutkow ubocznych, nie powoduje sennosci, jest bezpieczny wraz z alkoholem, prowadze samochod, pracuje, funkcjonuje normalnie i ciesze sie zyciem (oczywiscie wszsytko w czasie przeszlym).
Teraz jest ciezko, zapisalam sie dodatkowo na terapie. Ale wierze,ze znow wyplyne na powierzchnie. |
|
|