Znalezionych wyników: 3

Witaj Beatko :flower:

Mam gdzieś takie marzenie, że każdy z nas dotknięty dramatem choroby bez względu na to jak traumatyczne wyniesie doświadczenia znajdzie tutaj na tym Forum miejsce gdzie będzie mógł po wszystkich swoich cierpieniach, po cierpieniach swoich bliskich znaleźć tu swoje ukojenie, i uśmiech, tak jak w jakimś wierszu ks Twardowskiego, który mówi, że jest takie cierpienie, za którym jest tylko uśmiech spokojny
Życzę tobie i wszystkim aby tak właśnie się stało |uscisk|

Beatko.
Myślę że ten tak bardzo potępiany egoizm, jest bardzo ważną cechą naszego charakteru...
Jest on rodzajem naszego systemu odpornościowego...
Myślę, że nikt z nas nie jest skończenie dobry lub zły właśnie dlatego że posiadamy w sobie nasz egoizm, który pozwala nam oceniać świat przez pryzmat własnych interesów, oraz poczucia zwykłej sprawiedliwości...

Beatko przeglądając wątki Forum spotykam się nie tylko z ogromem cierpienia, rozpaczy, bezsilności a przede wszystkim ogromu miłości, która jest przyczyną i motorem tych wszystkich uczuć.
Wbrew ogólnym przekonaniom to miłość jest przyczyną wielu naszych stresów i poczuciu, że jesteśmy nieszczęśliwi.

Niektórzy omijają nasze Forum szerokim łukiem, bojąc się tylko nieszczęścia, które tak naprawdę nie jest głównym tematem tego Forum.
Dla mnie, i mam głęboką nadzieję, że dla wielu z nas można znaleźć tu niezwykłe pokłady optymizmu i wiary w ludzką dobroć, można znaleźć przykłady miłości, o których twórcy romantycznych opowieści, takich jak "Romeo i Julia", "Love Story", czy "Umrzeć z miłości" albo nie wiedzieli, albo uznali, że jest zbyt mało widowiskowa, albo nie gwarantuje takich wrażeń, nie wiem.

Cieszę się że wracasz tu do nas, wiem, że niekiedy będzie to dla Ciebie bolesne i bardzo trudne... ale wiem też że odnajdziesz tu ukojenie własnego bólu, gniewu i całej gamie uczuć "produkowanych" przez naszą miłość...
Dziękuję za odwiedziny na moim wątku, Dziękuję za wsparcie i wiarę...cieszę się że jesteś...
Pozdrawiam serdecznie i życzę uśmiechu, to tak niewiele, a tak bardzo potrzebne ::thnx::

Witaj Beato :flower:

Czytając Twój wątek zadawałem sobie pytanie: jaki rodzaj śmierci jest dla nas najlepszy...
Często w modlitwie słyszymy prośbę: od nagłej a niespodziewanej śmierci, uchroń nas Panie...
Nie wiem który rodzaj zasługuje na miano dobrej śmierci...

Myślę że Mamusia odeszła szczęśliwa, z Tobą u swojej piersi, tak jak w dzieciiństwie.
Wiem że to żadna pociecha ale myślę że samotne umieranie nie jest łatwe..

Pozdrawiam Beatko ::thnx::