Autor |
Wiadomość |
Temat: Co dalej? |
ola123
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 11809
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-06, 22:44 Temat: Co dalej? |
Oczywiście każdy ma jekieś swoje wyobrażenie o tym , co będzie potem. Kiedy zachorowałam także i to musiałam sobie jakos poukładać.Bardzo wierzyłam i wierzę w Boga i to mi daję siłe i nadzieję.Można podejść do tematu w róznoraki sposób.Katolicy wierza w niesmiertelność duszy i zmartwychwstanie ciała, hindusi wierza w reinkarnację a jeszcze inni prowadza badania i wprowadzają ludzi w stan hipnozy aby dowiedziec się jak najwięcej o tym co ""potem"".Ogólnie dostepne sa także zwierzenia osób, które staneły juz po tamtej stronie ale z róznych powodów musiały tu wrócić....nie wiem w co Ty wierzysz ale nie można Ci zwatpić bo zawsze jest nad nami Ten Ktoś, kto czuwa.Nasze zycie ma sens, ma cel,który musimy zrealizować.Ktos kiedyś powiedział"". Zycie to szkoła a kiedy umieramy odczuwamy radośc jaka się odczuwa po zakończeniu szkoły""Wierze, ze tak własnie będzie ale póki życia, póty nadzei.Nauka w szkole jeszcze trwa.Nie trac wiary-życzę Ci tego z całego serca.Pozdrawiam cieplutko. |
Temat: Ciąża i rak nosogardła |
ola123
Odpowiedzi: 361
Wyświetleń: 234130
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-04-28, 23:16 Temat: Ciąża i rak nosogardła |
Pamiétam do dzis slowa lekarza, ze najgorszy bedzie pierwszy miesiác ''po'' .Pózniej z kazdym dniem bedzie lepiej.Tak wlasnie bylo -wiec glowa do góry Ewa moze byc tylko lepiej |
Temat: Ciąża i rak nosogardła |
ola123
Odpowiedzi: 361
Wyświetleń: 234130
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-04-03, 17:36 Temat: Ciąża i rak nosogardła |
Bluesy tak sie ciesze .Bardzo dobrze, ze skutki uboczne az tak bardzo Ci nie dokuczajĂĄ.Jeszcze nie tak dawno zaczynals a dzis jestes juz...prawie na mecie. Teraz to juz pikus Koncz z tym czym predzej i wracaj do domciu. Pozdrawiam Cie cieplutko |
Temat: Ciąża i rak nosogardła |
ola123
Odpowiedzi: 361
Wyświetleń: 234130
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-12-15, 22:56 Temat: Ciąża i rak nosogardła |
Bluesy glowa do góry. Przeszlam trzy takie 96-godzinne chemie, potem 6 tygodni radiochemioterapii. doskonale wiem co czujesz.U mnie tez byl rak nosogardla i niestety na wezlach chlonnych równiez sie juz dziad zadomowil Pierwszá chemie mialam 22 stycznia..dzis jestem juz zdrowa.Regresja calkowita. Przetrzymasz. Lekko moze nie bedzie ale skonczy sie to dobrze.Musisz w to wierzyc.gdybys chciala o cos zapytac - pytaj smialo, jestem do Twojej dyspozycji. Pozdrawiam |
Temat: Rak nosogardła |
ola123
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 11155
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-10-15, 19:08 Temat: Rak nosogardła |
Nie chcialam pisac o wszystkich moich dolegliwosciach w trakcie i po leczeniu ale widze, ze bardzo martwi Cie stan Twojej jamy ustnej.Otóz jak zapewne wiesz radioterapia w poláczeniu z chemioterapiá jest bardziej"dotkliwa" ze sie tak wyraze.Wlasnie chemia potéguje skutki uboczne.Ty miales jeden 4-dniowy cykl i 2 -dwugodzinne.U mnie bylo inaczej mialam 3 kursy 5 dniowe po 24 godziny i jeszcze 6 jednodniowych .Lekko nie bylo.Przestalam jesc calkowicie, nie spozywalam zadnych pokarmów przez ponad dwa miesiace.Zyje dlatego, ze mialam zalozonego PEG-a.Jama ustna to byla istna rana a o wydzielinach z nosa i ust nie chce juz nawet wspominac.Do tego stracilam glos, smak,nie mialam sliny, wypadlo mi wiele wlosów po radioterapii a jeden prysznic w ciágu dnia to byla niemal wyprawa na najwyzszy szczyt góry.Bylam calkowicie bez sil.Dzisiaj mam duzo energii- jak przed chorobá,wlosy mi odrosly,smak stopniowo wraca a sliny tez jakby wiecej z tygodnia na tydzien.Oczywiscie prowadze jeszcze oszczedny tryb zycia ale juz wkrótce zamierzam wrócic do pracy.Dlatego mysl pozytywnie.Jestes przeciez pod stalá kontrolá lekarza i on czuwa nad wszystkim.Staraj sie nie martwic , minie czas i wszystko zacznie wracac do normy.Po miesiácu zauwazysz poprawe a potem to z górki bedzie zobaczysz.Dasz rade bo masz cudowná rodzine i uwierz, ze nie jestes dla nich ciezarem.Mnie tez sil dodawala i nadal dodaje milosc méza i synów.Jeszcze raz wszystkiego dobrego i glowa do góry |
Temat: Rak nosogardła |
ola123
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 11155
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-10-15, 15:46 Temat: Rak nosogardła |
W maju zakonczylam leczenie tego samego nowotworu.Pamiétam, ze tak jak Ty bylam pelna obaw bo po zakonczeniu leczenia nadal "slyszalam"szum w uszach a w szczególnosci w prawym uchu.Lekarz uspakajal, ze to minie.Dzis, 5 miesiécy po tym wszystkim nic juz nie szumi,wszystko wraca do normy.Musisz byc dzielny i jakos wytrzymac te kilka trudnych tygodni .Dla mnie to byl ciézki okres ale uwierz mi, ze przeszlismy bardzo radykalne leczenie i organizm musi miec troche czasu zeby sie odbudowac.Bede trzymac kciuki.
Pozdrawiam cieplutko |
Temat: rak nosowej czésci gardla |
ola123
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6466
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-08-25, 16:31 Temat: rak nosowej czésci gardla |
Yogi bylam u lekarza no i moje wyniki krwi(lekarz mi ich nie pokazal jak przewidywalam)sá chyba niezadowalajáce. Mam alergie ...tylko on nie wie na co konkretnie ,wiéc dal mi w koncu skierowanie do dermatologa. Wizyte mam we wrzesniu.Do tego niestety mam infekcje we krwi...no i generalnie chyba niedokrwistosc.Takze mimo mojego dobrego samopoczucia nie jest rózowo. Odzywiam sie bardzo slabo bo jak wiesz po takiej terapii nie ma smaku wiec jak juz cos podejdzie to sié to je.Ale to monotonna dieta a czy moge brac witaminy? mój lekarz twierdzi, ze moze lepiej nie ale jutro ide na comiesiéczná wizyte to zapytam jeszcze raz. Teraz mam znowu masci sterydowe i erytromecyne na tá infekcje....zobaczymy co bedzie dalej.
Pozdrowiam cieplutko |
Temat: rak nosowej czésci gardla |
ola123
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6466
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-08-19, 16:10 Temat: rak nosowej czésci gardla |
Yogi dziékujé za odpowiedz.Krew zbadalam, wyniki bédá w przyszlym tygodniu ale pewnie uslysze tylko czy sá w normie . Tutaj w Anglii nic nie dostajesz do réki, zadnych wyników badan. Wszystko jest w systemie a jak pytasz mówiá:"wszystko w normie" i nie podajá zadnych szczególów. Oczywiscie planuje zmiane lekarza pierwszego kontaktu bo ten mówiác delikatnie zaczyna mnie irytowac. W przyszlym tygodniu spotkam sié z moim onkolgiem wiéc zbada mi wézly i nosoardlo i moze on skieruje mnie w koncu do dermatologa.Nie bddzie zadowolony jak dowie sie o moich przejsciach z lekarzem GP. Moje problemy skórne to prawopodobnie atopowe zapalenie skóry(nigdy wczesniej nie mialam czegos takiego)- podobnie jak nigdy nie bylam uczulona na penicliny Zastanawiam sie wiec dlaczego teraz po leczeniu onkoloicznym zaczynajá sie przyczepiac do mnie jakies nowe choróbska i najzwyczajniej boje sie ,co bedzie dalej ,bo sá wyjatkowo oporne na leczenie.Ale to nic ,dam radé. Nie takie rzeczy przezylam
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: rak nosowej czésci gardla |
ola123
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6466
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-08-17, 20:21 Temat: rak nosowej czésci gardla |
Witajcie kochani
Od jakiegos czasu czytam to forum ale jakos nie mialam odwagi nic napisac.Do dzis.W grudniu ubieglego roku wykryto u mnie raka nosgardla.Na poczátku chemioterapia indukcyjna trzy 96- godzinne wlewy, pózniej jeszcze szesc, a wlasciwie piéc wlewów(bo szóstego mi juz nie podali), do tego w miédzyczasie radioerapia radykalna przez 6 tygodni....i tak czas zlecial od stycznia do maja .Dzis mijajá dokladnie trzy miesiáce od zakonczenia terapii.Mialam juz robione badanie Pet, które nie wykrylo aktywnych komórek nowotworowych. Wygralam i bardzo jestem szczesliwa ale...no wlasnie jest male ale.Wszystkie objawy typu brak smaku, brak sliny...itp znam,jakos daje rade a pewne rzeczy mam juz nawet za sobá ale jakies dwa miesiace temu na skórze szyi pojawilo se zaczerwienienie.Mój onkolog stwierdzil :jakas infekcja i dal lek z penicyliná....no i zaczélo sie .Okazalo sie , ze jestem uczulona. Opuchniéta twarz, jakas wysypka oczywiscie dostalam doustne steroidy i masc flamazin, która zlagodzila nieco skutki ale problem nie zniknál.Od onkologa do lekarza GP ten z uporem maniaka twierdzi juz od trzech tygodni, ze sam mnie wyleczy mimo, iz prosilam o skierowanie do dermatologa. No i leczy mnie, metodá prób i blédów a ja coraz bardzij wysiadam. Teraz biore fexofenadine hydrochloride i rzez 4 dni stosowalam eumovate crem- steryd. Wlasciwie przeszlo ,ale jak odstawilam krem sterydowy- wraca ponownie. Teraz mam uzywac E- 45....juz sama nie wiem co robic bo rezultatów jakos brak a ja juz nie mam sily. Ogólnie czuje sié dobrze, wychodzé na prostá pelna optymimu a tu takie numery ze skórá.W zwiázku z powyzszym chce zaytac czy ktos z Was mial podobne problemy???Mój uklad odpornosciowy jest slaby - wiem ale moze istniejá jakies sposoby zeby pozbyc sie tego problemu???Dlaczego nic mi nie pomaga????
Pozrawiam cieplutko |
|