Znalezionych wyników: 3

piotrekma,
Wskazanie lekarza na konieczność wykonania biopsji guza to działanie zgodne ze sztuką.
Niestety:

Cytat:

Chorzy na płaskonabłonkowego raka narządów głowy i szyi cechują się zwiększonym ryzykiem wystąpienia drugiego niezależnego nowotworu, szacowanym na prawie 2% rocznie i na 36% w ciągu 20 lat — ryzyko jest spowodowane ekspozycją na wspólne czynniki kancerogenne (przede wszystkim dym tytoniowy). Drugie nowotwory pierwotne rozwijają się głównie w drogach oddechowych (płuco, krtań) lub górnym odcinku przewodu pokarmowego (jama ustna, gardło, przełyk), co należy uwzględniać w trakcie badań kontrolnych po zakończeniu leczenia z powodu pierwszego nowotworu.

http://onkologia.zaleceni...%20i%20szyi.pdf str.3

O wszystko musicie wypytać lekarza. Niemniej myślę, że przy guzie T4a ( tak oceniam) i podejrzanych węzłach należy myśleć przede wszystkim o leczeniu zwiększającym szanse na wyleczenie.

piotrekma,
Zaawansowanie choroby ( konkretnie wielkość guza oraz prawdopodobne zajęcie okolicznych węzłów chłonnych) kwalifikuje ją do takiego właśnie leczenia: chirurgia a potem uzupełniająca radio- lub radiochemioterapia. O obowiązujących w diagnostyce badaniach oraz o metodach leczenia dostosowanych do stopnia zaawansowania choroby poczytaj tutaj:
http://www.onkologia.zale...%20i%20szyi.pdf str.19-21
Pozdrawiam.