Znalezionych wyników: 28

Droga Wiosno,
bardzo dziekujemy za dodatkowe tabletki, które dotarły do nas na czas. W piatek bylismy u onkologa- przed name badanie TK i krwi, które są niezbędne do kwalifikacji przy leczeniu Yervoy. Liczę, że Zelboraf wypełnia swoje zadanie i mąż podejmie drugą linię leczenia.
Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziękuję za pomoc!

Dzień dobry,
bardzo dziękuję wszystkim osobom, dzięki którym dostaliśmy lek na kontynuację terapii Zelborafem. Mój mąż czeka na terapię Yervoy- w piątek idziemy do onkologa i wtedy dowiemy się jak postępować dalej.
Jeszcze raz bardzo dziękuje za nadzieję, wsparcie i działanie.
Pozdrawiam

Witaj Myszko!
To wspaniała wiadomość na forum,
gratulacje!

Mirra,
wyrazy współczucia
[*]

Witajcie,
właśnie otzymaliśmy wynik TK, wszystko w jak najlepszym porządku. Bardzo się cieszymy tym wynikiem.
Ja pożyczyłam "Przekroczyć zwrotnik raka".
pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, dziękujemy za wsparcie

Biofanko,
bardzo dziekuję za Toją wypowiedź. Potrafisz poprzeć argumentami to co ja poprostu czuję- kiedy dobrze jem to dobrze się czuję. Mam jednak wrażenie, że zachodnia medycyna ufa tylko lekom. Po opinii tego doktora poczuliśmy się trochę jak byśmy wierzyli w czary... Dziękuję za Twoją opinie i Skipperowi też. Zmiana nawyków żywieniowych jest bardzo trudna, szczególnie jeśli bezterminowo trzeba zapomnieć o pewnych przyjemnościach.
Po opinii tego lekarza mąż troche mniej restrykcyjnie podchodzi do odżywiania się...
Wczoraj mąż był na TK, wynik za tydzień.
pozdrawiam i jeszcze raz dziekuję!

Co za historia,
co za wspaniała postawa.
Trzymaj się Luika!

Witam Wszystkich!
Pan doktor na wizycie 10 obejrzał zdjęcie i skierował męża na TK. Jego zdaniem nie jest to przerzut, ale procedurom musi stać się zadość.
Mąż zdecydował się wykonać to TK. Mąż bardzo ufa temu lekarzowi.
Ja już mniej- mąż opowiedział mu o swoich staraniach o zdrowie- dieta, sport i lekarz obśmiał wiarę, że ma to jakiś wpływ na profilaktykę antynowotworową. Stwierdził, że nie ma żadnych badań klinicznych udowadniających tę tezę, a jako przykład przytoczył społeczeństwo Amerykańskie. Mimo fatalnych nawyków żywieniowych zachorowalność na raka jest jak w Polsce, a wylczalność dużo wyższa.
W każdym razie mąż się czuje bardzo dobrze. Blizna już się zabliźniła

i przestała "pracować".
pozdrawiam i bardzo dziękuję, że mogę z wami to wszystko omawiać!

Witajcie, dziekuję serdecznie za wasze opinie. Biofanko, Twoja opinia wydaje się być głosem rozsądku, choć trudno się z tym pogodzić. Jak widać w tej chorobie wszystko jest w rękach pacjenta.
Życzę wszystkim formumowiczom i chorym wspaniałego sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku!
pozdrawiam

Dziękuję Ci Biofanko za opinię.
Mąż właśnie wrócił od prowadzącego go onkolga. Lekarz wstrzymał się ze skierowaniem na tk, nie chce narażać męża na zbędne promieniowanie. Uważa, że ten cień jest spowodowany "zbiorniczkiem"chłonki, jaki się wytworzył po usunięciu znamienia z marginesem. Podczas kolejnej wizyty 10 stycznia onkolog zapozna się sam ze zdjęciami RTG i na tej podstawie podejmie dalsze decyzje.
Mąż skonsultowal także drugi problem- od kilku dni 1cm odcinek blizny ( ta ma 10 cm) nabrzmiewewał i pobolewał przy dotyku- dzisiaj pękł i zaczeła się sączyć ropa z krwią. Lekarz wyjaśnił, że to reakcja organizmu na pozostałe w ciele szwy. Wracamy więc do octeniseptu i opatrunków.
Mojego męża to uspokoiło, ale ja zastanawiam się czy nie powinniśmy zasięgnąć drugiej opinii w sprawie tego cienia. Czy jest to uzasadnione, czy jest to raczej wynikiem mojego braku zaufania do lekarzy. Nie chcę potęgować tego uczucia, ani w sobie, ani w swoim mężu. :?ale?:

Gontcha, Sławek,
dziękuję za odpowiedzi. Jeśli chodzi o tę klasyfikację, to rzeczywiście mój mąż ma bardzo szczególny przypadek- nawet lekarz prowadzący podważył to b początkowo. Także nie jest to takie czytelne od razu.
Jeśli chodzi o RTG- buszuje sobie po necie i próbuję odszyfrować wynik. Zauważyłam, że nowotwory są zazwyczaj dobrze odgraniczone w opisach radiologicznych.
Jak przeczytałam na jednej ze stronek cienie sa zazwyczaj spowodowane:
nowotworami, zapaleniami, nakładaniem się tkanek ( różnych struktur).
i tyle wiem
pewnie trzeba będzie poczekać na rozstrzygnięcia do tk, a ja bym chciała wiedzieć już, tak aby wyobraźnia nie miała pola do popisu.
pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję!

Witam po przerwie!
Minęło trzymiesięczne oczekiwanie na badania kontrolne. Wczoraj mój mąż wykonał USG obu pach i blizny - wszytko w normie oraz RTG klatki piersiowej. Wynik prześwietlenia miał być do odbioru dzisiaj, ale rano zadzwonili z pracowni- pojawił się cień. Dokładnie opis brzmi tak:
serce i aorta w normie, na zdjęciu bocznym w rzucie tylnego zarysu sylwetki serca okrągłe, słabo odgraniczone zacienienie 15mm średnicy- do dalszej weryfikacji TK, poza tym płuca bez zagęszczeń miąższowych, przepona wolna.
W poniedziałek mąż ma wizytę u onkologa, ale bardzo się zaniepokoiliśmy. Co to może być?
Dziekuję z góry za wszelkie informacje
pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

Cześć Kamiku,
jesteście już po wizycie, jak poszło?
pozdrawiam

To wspaniałe wiadomości!
cieszymy się z Tobą!

Witaj!
Ostatecznie, ze względu na czas oczekiwania na badania dłuższy niż 3 miesiące oraz, naszym zdaniem, niestosowanie się do wytycznych, zmieniliśmy przychodnię onkologiczną. Teraz mąż jest pod opieką onkologa, który zalecił USG pach, RTG platki piersiowej i boku. Ten lekarz zakwestionował USG blizny, ale powiedział żeby zrobić, bo spokój psychiczny jest najważniejszy. Mąż znalazł także dermatologa i jest już po pierwszej dermatoskopii. Będą one powtarzane co 3 miesiące, bo jest bardzo wiele znamion, które wymagają bacznej obserwacji.
Czujemy, że znaleźliśmy się pod dobrą opieką i to sprawiło, że wracamy pomału do normalności. Znowu dzieci, praca, przyjaciele wracają na pierwszy plan. Tylko czasem, jak przypominam sobie o czerniaku, a wyobraźnia podpowiada straszne obrazy, to doznaję mirkozawału. Ale to tylko na chwilę.
Jestem pełna podziwu dla Bubu, za to z jaką determinacją walczy o zdrowie. Rzucił palenie, zmienił dietę i zaczął uprawiać sporty. To wyszło na dobre całej naszej rodzinie.
Na forum zaglądam regularnie, to już chyba uzależnienie.
dziękuję za pamieć i pozdrawiam serdecznie!