1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 8
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-11-09, 15:23   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214,
Przyjmij wyrazy współczucia ::rose::

Przerzuty do OUN wywołują bardzo często dziwne zachowanie, agresja, złośliwość, przykrość ale to robi choroba to ona tak negatywnie wpływa na stan chorego.
Tato już nie cierpi a Wy zapamiętajcie Go jako tego dobrego, kochanego człowieka bo jak piszesz tato taki był. Na pewno choroba zabrała tatę za wcześnie, to nie wiek do odchodzenia, przykro mi.

Dużo sił życzę.
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-08-08, 18:03   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214 napisał/a:
dziś niestety wyniki TK potwierdziły przerzuty do mózgu.

Przykro mi, to zawsze pogarsza rokowania.
Andrzej214 napisał/a:
Czy jest jakakolwiek szansa, że te symptomy behawioralno-poznawcze ustąpią?

Splątanie, dolegliwości bólowe, zaniki pamięci i wszystko co związane z przerzutami do OUN powinny po radioterapii jak również powinny być sterydy przeciwobrzękowo podawane tacie w większości powinny ustąpić, stan powinien się poprawić ale drobne odchylenia niestety mogą pozostać i tato jakieś zaburzenia niestety może mieć cały czas. Na pewno tato już nie powinien być sam, musi mieć opiekę całodobową, musi ktoś podawać leki/kontrolować to i być z tatą. Tylko musisz mieć świadomość, że ta poprawa będzie tylko na jakiś czas i wcale to nie musi być długo, może 3-4 miesiące i po tym okresie może wszystko wrócić i wręcz się pogorszyć.

Niestety teraz choroba może już postępować coraz szybciej, trzeba tacie poświęcać dużo czasu.

Przykro mi, że nie mam dla Ciebie żadnych pozytywnych informacji.

Dużo sił dla Ciebie, dla mamy, pozdrawiam.
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-08-01, 17:48   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214,
Czyli morfologia musiała być w miarę dobra, bo inaczej nie dopuściliby do chemii, można kontrolnie jeszcze sprawdzić jonogram , tak dla pewności.

Objawy taty na pewno wymagają kontrolnego TK lub RM, są niepokojące.

pozdrawiam
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-08-01, 12:24   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214,
Jeżeli tato nie przyjmuje silnych leków to niestety Twoje podejrzenia mogą być słuszne co do przerzutów do OUN ale to potwierdzi lub rozwieje wątpliwości tylko TK lub MRI głowy.

A kiedy tato miał robioną morfologię?, jonogram?, może tu są jakieś spadki i wtedy też może być takie zachowanie.

pozdrawiam
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-06-29, 11:50   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214,
Do poczytania i uspokojenia Twoich myśli

https://www.zwrotnikraka....st-dziedziczny/

pozdrawiam
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-06-28, 17:55   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214,
Dużo w tym racji co napisałeś ale nie możesz tak pesymistycznie patrzeć na swoją przyszłość. Owszem jakieś uwarunkowania genetyczne mamy ale rak nie w każdym wypadku jest dziedziczny. Są osoby, które palą jak kominy i na raka płuc nie umierają i są takie, które nigdy nie paliły a przyplątał się do nich rak płuc.

Tak w wielu wypadkach jak okazuje się, że mamy raka jest już on na tyle rozsiany, że niewiele można zrobić dlatego tak ważna jest profilaktyka. Warto raz w roku zrobić morfologię, warto raz w roku zrobić sobie usg jamy brzusznej, zrobić RTG płuc, zawsze to daje szanse na wyłapanie jakiś nieprawidłowości i w porę zadziałanie.
Nie myśl co Cię czeka i ile masz teoretycznie lat życia, bo tego nikt nie wie, na raka w pewnym sensie pracujemy od małego a na kogo wypadnie, niestety nie wiadomo.
Właściwe to każdy z nas tutaj na forum ma/miał osobę chorą na raka i każdy z nas mógłby mieć takie same myślenie jak Ty ale tak nie można bo byśmy wpadali w obsesję i każdy z nas ciągle siedziałby u lekarza i jeszcze u psychiatry bo obsesja raka nie dałaby nam żyć. Co ma być to i tak będzie.

pozdrawiam
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-06-26, 10:50   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214 napisał/a:
zobaczymy co wykaże powtórne TK, które ma być robione.

Na pewno badania obrazowe, TK pokaże jaki jest po chemioterapii jej skutek.
Tak jak napisała Ola Olka, ja miałam na myśli hospicjum domowe, zresztą napisałam, że hospicjum Wam pomoże jak i może wypożyczyć sprzęt.
Póki jesteśmy w stanie zaopiekować się chorym w domu i potrafimy opanować dolegliwości chorego żeby nie cierpiał to tylko hospicjum domowe, bo każdy najlepiej się w domu czuje, jest w swoim bezpiecznym miejscu, z ludźmi bliskimi i ze swoimi sprzętami, które zna i widzi wokół siebie.
Nie ma się co bać hospicjum, to nie jest ostateczność to pomoc medyczna. Opanują prawie każdą dolegliwość, nie trzeba latać po lekarzach jak coś się dzieje tylko przyjdą do domu i lekarz i pielęgniarka, zbadają, wysłuchają, przepiszą recepty. Jak będzie się coś działo nagłego poinstruują co robić lub przyjadą. Na pogotowie bym nie liczyła, bo każdy z nas słyszy wtedy, że przecież wiemy jaka to choroba, dadzą coś doraźnie i na tym Ich pomoc się kończy a Wam potrzebna pomoc na stałe.
Do tego macie możliwość wypożyczenia z hospicjum łóżka odpowiedniego dla chorych (podnoszone, opuszczane), koncentrator tlenu, materac przeciwodleżynowy, to się z czasem może przydać.

Mama poczuje się lepiej, bo będzie miała zaplecze medyczne w razie nagłego pogorszenia zdrowia taty, tacie zawsze można powiedzieć, że to lekarz/pielęgniarka z ośrodka, który zajmuje się w domu osobami z chorobą nowotworową, nie trzeba mówić, że to hospicjum.
Na pewno będziecie z takiej pomocy zadowoleni. Do hospicjum bywaj kolejki więc już to warto załatwiać bo nie wiadomo kiedy stan taty nagle się pogorszy a z przykrością napiszę, że pogorszy na pewno.

pozdrawiam
  Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
marzena66

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10462

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-06-25, 10:37   Temat: rak gruczołowy płuca z przerzutami do kości
Andrzej214,
Witaj na forum, bardzo mi przykro, że dołączyłeś do naszego grona z tak ciężką chorobą taty.

Niestety nic optymistycznego Ci nie napiszę, choroba jest bardzo mocno zaawansowana, jest bardzo dużo przerzutów odległych, choroby współistniejące, źle to bardzo wygląda, przykro mi.
Andrzej214 napisał/a:
Po zakończeniu naświetlań udało się praktycznie odstawić środki przeciwbólowe.

To się zgadza, radioterapia w większości przypadków pomaga przeciwbólowo ale musicie się liczyć z tym, że jej działanie może nie być zbyt długie i bóle mogą powrócić.
Andrzej214 napisał/a:
Przepisano mu m.in. sterydy (wg lekarza - aby pacjent nie wymiotował?) które mają najwyraźniej spore skutki uboczne.

Owszem, sterydy mają skutki uboczne ale w tak zaawansowanej chorobie mają więcej plusów i trzymają tatę w jako takich ryzach, zapobiegają stanom zapalnym, obrzękowym, na pewno to, że tato przyjmuje sterydy jest bardzo dobrą opcją, nie bójcie się ich.
Andrzej214 napisał/a:
Obecnie tato czuje się średnio. Jest mocno skołowany i splątany i ma huśtawki nastroju.

Przy tak zaawansowanej chorobie niestety tato już traci siły. Czy było robione TK głowy?, nie było analizy czy są przerzuty do OUN?
Andrzej214 napisał/a:
Za rekomendacją rodziny ojca oraz znajomych stosowaliśmy równolegle terapie alternatywne

My na forum zajmujemy się medycyną akademicką. Nie ma udowodnionych nigdzie badań, żeby medycyna niekonwencjonalna leczyła raka czy chociażby hamowała jego postęp.
Andrzej214 napisał/a:
(pod kontrolą lekarzy oczywiście)

To chociaż plus, że lekarz o tym wiedział bo chemia i dodatkowe niekonwencjonalne leczenie może czasami spowodować mieszankę wybuchową i doprowadzić do różnych interakcji.
Andrzej214 napisał/a:
Tato jednak podchodzi do tego typu terapii bardzo sceptycznie i po kilku wizytach nie ma już na nie ochoty.

Jeżeli tato tego nie chce, uszanujcie Jego wolę, widocznie nie czuje poprawy, nie ma na to siły, po prostu tego nie chce i powinniście postąpić w tej chwili tak jak tato tego chce, nic nie robić na siłę.
Andrzej214 napisał/a:
tato psychicznie jest w bardzo złym stanie

I tutaj należałoby poprosić lekarza o jakieś antydepresanty, żeby tatę wyciszyć, żeby się nie bał, uspokoić Jego stan psychiczny.
Andrzej214 napisał/a:
Bardzo bym prosił o rady, co jeszcze możemy z mamą zrobić

Tato z tego co opisujesz nie nadaje się już na dalsze leczenie, niestety przyszedł ten moment, że trzeba zadbać o komfort psychiczny i fizyczny taty, nie męczyć już lekarzami, badaniami bo tato nie ma już na to siły, dostał już tato chemię paliatywną, która miała tatę trochę "zwolnić" w chorobie, zminimalizować skutki choroby ale nie wyleczy taty, może nawet nie przedłużyć Jego życia.
Teraz zadbajcie o taty czas, zadbajcie żeby tato nie cierpiał bo może w każdej chwili przyjść już ten moment. Trzeba jak najszybciej załatwić skierowanie do hospicjum i żeby tato został objęty Ich opieką, będzie Wam samodzielnie trudno a hospicjum pomoże objawowo wszystko opanować, poza tym można od Nich wypożyczyć sprzęt, chociażby koncentrator tlenu, który tacie może się przydać.

Przykro mi, że nic optymistycznego nie napisałam ale stan jest bardzo poważny i w każdej chwili przy takim zaawansowaniu choroby może być jeszcze gorzej, musicie oswajać się z myślą, że Wasz czas wspólny może być już niedługi.

pozdrawiam i sił życzę.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group