1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2019-08-11, 08:27 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67,
To ja bardzo dziękuję za miłe słowa skierowane do mnie a przede wszystkim dla osób, które tak dzielnie wszystkich wspierają na tym forum.
Trzymajcie się dzielnie, czas szybko leci, wciąga nas życie i jego problemy ale o naszych najbliższych, których już z nami nie ma zawsze pamiętamy a póki pamiętamy zewsze są w naszych sercach.
pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz dziękuję |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-07-12, 01:50 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67
Dziękuję Ci bardzo za te słowa. Każdy z nas w tej chorobie czuje się wystraszony, bezradny, przeszliśmy/przechodzimy to wszyscy i choć taka pomoc jest nam wszystkim bardzo potrzebna, przynajmniej czujemy się w jakiś minimalny sposób zaopiekowani i nie jak te dzieci we mgle, które nie wiedza co robić. Na pewno forum i wszyscy ludzie tutaj są ogromną pomocą dla każdego kto tu trafia.
Mam nadzieję, że małymi krokami dochodzicie do siebie po tych traumatycznych przeżyciach, pozdrawiam. |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-08-18, 20:46 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
Sylwio,
Przyjmij wraz z mężem i teściem najszersze wyrazy współczucia, bardzo mi przykro
Teściowa mogła być dumna z takiej synowej, dbaliście o mamę z wielką miłością.
Dziękuję za dobre słowo, trzymaj się i wspierajcie się wszyscy razem, to w takich momentach jest bardzo ważne |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-07-09, 20:04 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | Czy to czas na szukanie , wypożyczenie materaca pprzeciwodleżynowego z HD, jeśli będzie taka możliwość? |
Jeżeli pacjent więccej leży niż chodzi/siedzi to jak najbardziej materac przeciwodleżynowy wskazany.
Tak Hospicja zazwyczaj wypożyczają materace.
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-06-04, 21:00 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67,
Nie pamiętam a mama ma przerzuty do OUN?
Nie będę się powtarzać, zgadzam się z Midi90, nie zaprzeczajcie, niech tak będzie jak mama mówi, tłumaczcie, że to załatwicie/poprawicie, niech tak będzie jak mama mówi i chce.
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-21, 07:32 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67,
W pewnym momencie choroby nie można zostawić już chorego samego, nawet jak wydaje nam się, że jeszcze coś ogarnia ale sama widzisz, jednak teściowa coś plątała w lekach, nastąpiła kontrola, systematyczne podawanie leków i nastąpił sylwia 67 napisał/a: | względny dobrostan | , super i wykorzystujcie ten wspólny dobrostan bo może to się zmienić w każdej chwili a teraz teściowa przynajmniej czuje opiekę/miłość/troskę/mniej się boi bo ma Was i jest prawidłowo zaopiekowano.
Ciesze się, że jest w miarę dobrze, że tak mądrze z mężem podeszliście do sprawy. Wiem, że Ci ciężko bo mąż gdzie indziej, Ty gdzie indziej ale macie serce do mamy/teściowej bo postawiliście Ją w tej chwili na pierwszym miejscu, jestem z Ciebie dumna bo nie każdy ma serce dla teściowej, Ty je masz.
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-09, 20:32 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67,
Czyli wniosek nasuwa się taki, że teściowa "plątała" się z lekami, jest dopilnowana to i lepsze samopoczucie. Bardzo ważne jest leczenie objawowe i trzeba tego pilnować.
Już nad tym zapanowaliście i jest lepiej, cieszcie się każdym takim dobrym dniem.
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-08, 17:57 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | sytuacja lepsza. Nie ma wymiotów |
Albo zadziałał lek albo poprzedni lek mama raz brała, raz nie, teraz jest dopilnowana i jest lepiej, to dobrze.
Takie wahania nastrojów to normalna sprawa w tej chorobie, są dni lepsze i gorsze, sinusoida. sylwia 67 napisał/a: | Nie wiem, czy zgodzi się na HS. |
Wiadomo, że najlepiej w domu ale są sytuacje życiowe, że opieka w domu jest niemożliwa. Mama na pewno już potrzebuje opieki całodobowej więc HS jest najlepszym rozwiązaniem, może mąż jeszcze wziąć 14 dni opieki nad mamą.
Jeśli rozważacie HS to trzeba z teściową porozmawiać, uzasadnić dlaczego taka opcja, może pielęgniarka z hospicjum mamę zachęci, lepiej żeby to była decyzja/zgoda mamy.
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-07, 20:04 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67,
Niestety przychodzi moment, że chory musi być pod opieką całą dobę i podawaniem leków musi się zająć osoba opiekująca bo sam pacjent już zaczyna gubić się w tym co robi i raz weźmie lek, raz nie albo weźmie za dużo i tylko może poważnie sobie zaszkodzić.
Teściowa dostaje dwa leki na wymioty Metoklopramid i Torecan i dalej ma takie straszne wymioty? może teściowej się te leki wszystkie mieszały i nie brała któregoś?
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-03, 13:45 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | .W Jej przypadku, nic na siłę |
I w pewnym momencie chyba tak trzeba, żeby tego naszego chorego niepotrzebnie nie denerwować/nie stresować. Podstawiać leki możecie, nie będzie teściowa chciała to nie, siłą nie zmusicie, choć można jeszcze w jedzeniu przemycić, póki się "nie skapnie", też jedna z metod na naszych chorych "uparciuchów"
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-01, 21:10 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | ale Teściowa bierze je nieregularnie( w zależności od samopoczucia |
Błąd niestety, leki przepisane przez lekarza trzeba brać cały czas a nie "bo dziś się lepiej czuję to nie biorę", dlatego wszystkie dolegliwości później się rozhuśtają i trudniej je opanować, tak samo jest z bólem.
pozdrawiam |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-01, 17:58 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67,
A na żołądek macie jakiś lek hamujący wydzielanie kwasu zawierający inhibitor pompy protonowej.? |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-05-01, 09:55 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | Nie wiedziałam , że można ból nowotworowy opanowywać za pomocą podawania podskórnego |
Cytat: | Niekiedy istnieje konieczność zmiany drogi podania leku z doustnej lub przez skórnej na podskórną lub rzadziej dożylną. Dotyczy to zwykle chorych z zaburzeniami połykania, pacjentów nieprzytomnych, chorych z silnym bólem lub dusznością, kiedy leki podawane doustnie lub przez skórnie nie zapewniają skutecznego leczenia. Zwykle jeden z wymienionych leków (tramadol, morfina, oksykodon) jest wówczas podawany drogą podskórną, poprzez igłę „motylek” zakładaną pod skórę, we wstrzyknięciach, zwykle co 4-6 godzin, bądź w sposób ciągły, poprzez przenośną pompę infuzyjną, zasilaną baterią. |
http://opiekawdomu.info/c...wania-opioidow/
poczytaj również to, lepiej być na wszystko przygotowanym żeby tylko ulżyć cierpieniu.
http://www.poradnikzdrowi...finy_38544.html sylwia 67 napisał/a: | Nie chciałabym przedłużać cierpienia drugiego człowieka , tylko dlatego, aby był z nami trochę dłużej. |
Tylko przedłużamy wtedy cierpienie chorego a tego raczej nikt nie chce, przede wszystkim naszą rolą jest pomóc a nie szkodzić.Owszem istnieją przypadki, że kroplówka jest potrzebna ale to lekarz ocenia kiedy ale na pewno nie podaje się jej choremu, któremu zostały dni/godziny życia.
Dziecko niech się skupi na maturze, całe życie jeszcze przed Nim i nie należy Go obciążać problemami w tej chwili, oczywiście to babcia więc powinno czasami z babcią pobyć ale nic na siłę. Już matura jest dla dziecka olbrzymim stresem a jeszcze smutna sytuacja, która spadła na Waszą rodzinę to dużo jak na tak młodego człowieka ale to życia pisze scenariusze i czasami układa się tak a nie inaczej. sylwia 67 napisał/a: | Ja muszę pomóc im obojgu. |
Zawsze jak jest wsparcie, łatwiej się to wszystko znosi i opieka jest łatwiejsza.
Dużo sił Wam życzę. |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-04-30, 16:41 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | Czy wymioty brązowe, podobne do fusów od kawy świadczą o tym , że pogarsza się funkcjonowanie wątroby? |
Wymioty tego typu świadczą, że są z domieszką krwi i są wynikiem krwawienia z przewodu pokarmowego, dwunastnicy, żołądka i są wtedy jakby z drobnymi kłaczkami albo z przełyku i wtedy krew w wymiotach jest jakby świeża, są bardziej krwawe wymioty.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wymioty_fusowate
sylwia 67 napisał/a: | Już wiem, że kroplówek w domu nie podadzą. |
Bo kroplówek w stanie terminalnym w zasadzie się nie podaje, to tylko przedłuża agonię.
sylwia 67 napisał/a: | Jak ogarnąć zatem ból nowotworowy, gdy nadejdzie w stanie terminalnym, w agonii? |
Wprawdzie pytanie do Madzi, ale ogólnie napiszę, zanim Madzia się pojawi na forum żeby trochę uspokoić Twoje obawy.
Wtedy podaje się silniejsze leki opioidowe i podaje się je podskórnie. Lekarz z hospicjum da wytyczne i albo lekarz albo pielęgniarka pokażą jak taki zastrzyk wykonywać, to nie problem. Do momentu kiedy pacjent przełyka daje się leki, plastry a później przechodzi na podawanie podskórne.
Nie martw się tym, dacie radę, najważniejsze żeby czuwać aby ból nie rozhuśtał się mocno i w odpowiednim momencie jak trzeba zmiania się dawkowanie leków czy sposób podawania. |
Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
marzena66
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 23299
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2017-04-29, 10:17 Temat: Rak jajnika rozsiany, IIIc, wodobrzusze w postaci galarety |
sylwia 67 napisał/a: | Co znaczy określenie , że " wodobrzusze włóknieje? |
Mówiąc szczerze nie wiem o co chodzi, nie spotkałam się z takim określeniem, może ktoś słyszał i podpowie.
Może to bardziej chodzi o to, że wodobrzusze powoduje marskość wątroby to stan, w którym miąższ wątroby wskutek przewlekłego procesu zapalnego ulega nieprawidłowej przebudowie ze znacznym włóknieniem. Wodobrzusze nadwyręża tkanki wątroby i zaburza jej funkcję, powstają ogniska zapalne i zachodzi proces włókniejącego zbliznowacenia.
Nie wiem czy to miał lekarz na myśli, z tym mi się to po prostu kojarzy.
pozdrawiam |
|
|