Znalezionych wyników: 11

Kupcie mamie test na obecność krwi utajonej w kale. Zawsze będzie wiadomo coś więcej, a może i mama po teście przełamie się do innych badań(mój tata zgodził się na kolonoskopie dopiero po wykonaniu takiego testu. Przed testem był strasznie oporny i bronił się przed badaniem przez kilka miesięcy).

Twoja Mama ma pewnie przekonanie(jak duża ilość osób) że rak to wyrok i nic nie da się zrobić a leczenie tylko przedłuża agonie. Może rozwiązaniem będzie zaprezentowanie x-przykładów osób które walkę z rakiem wygrały? Wczesne wykrycie może być uleczalne. Całkowicie. Guz wielkości jajka kurzego nie jest taki duży. Wydrukuj jakieś przykłady, podrzuć w kuchni, niby przypadkiem zostaw na stole. Puść jakiś film dokumentalny albo fabularny. (np: Bucekt list - lista życzeń - gdzie jedna osoba dostaje remisji całkowitej, albo znajdź jakiś dobry na youtube). Może takie działania przekonają Twoją mamę do leczenia... (albo może masz znajomego/znajomą który wygrał taką walkę - zaproś go na pifko przypadkiem wtedy kiedy mama będzie w salonie)

Pracownik służby zdrowia przypuszczalnie napatrzył się na śmierć. A osoby który wyzdrowiały nie wracają do szpitala. Leczą się u onkologa. Dlatego czasem mogą odnieś błędne przekonanie o nieuleczalności choroby.

A więc stadium IV niestety.

Jama brzuszna bez ognisk. Poza guzami w płucach nic nie stwierdzono.

Podziękowania dla Piotrek69 .

Z tego artykułu wynika że xeloda jest najlepsza.
Zapewnia mniejszą toksyczność, lepsze rezultaty i jest tańsza dla NFZ bo pacjent pobiera ją sam w domowym zaciszu a nie zajmuje szpitalnego łózka. Troszkę to brzmi jak cudowny lek.

Pytanie gdzie jest haczyk?

Dziękuje bardzo za odpowiedzi. Są dla nas bardzo przydatne.

Okazało się że guz jest operacyjny. Wykonano zabieg z sukcesem. Czekamy na wynik hist-pat. Aktualnie mamy wyłącznie zapewnienia chirurga że makroskopowo jest wszystko OK.

Tato czuje się dobrze. Zauważyłem że po operacji na wątrobie(przy małej resekcji) wraca się dużo szybciej do zdrowia niż po operacji jelita grubego.

1. Czy dobrze rozumiem że ewentualna chemioterapia będzie dopiero w 6 tygodniu po operacji?
2. Z tego co wyczytałem wychodzi mi że najlepszą chemioterapią jest kapecytabina ponieważ daje podobne wyniki jak standardowo chemioterapia przy niższej toksyczności no i jest w formie tabletek a więc zażywamy sami w domowym zaciszu. Wchłania się przez jelita a potem krążeniem wtórnym przez wątrobą a więc jej stężenie jest największe w ukłądzie pokarmowym gdzie leży problem. Co wydaje się lepsze niż wlew dożylni. Aczkolwiek w Polsce jest ona jeszcze mniej znana. Czy dobrze myślę?
3. Biorąc pod uwagę wiek chorego oraz przebieg choroby chemioterapia doustna będzie najlepszym rozwiązaniem? (przy założeniu że będzie podana)
4. Jeżeli wynik hist-pat będzie R0 oraz G1 lub G2 to rozumiem że chemii nie będzie? Natomiast przy R1, G3 lub zajęciu węzła to chemia jest pewna.

W wyniku kolejnego badania TK stwierdzono:
...Zmianę ogniskową z naciekiem seg 6 prawego płuca z wypustkami dochodzącymi do opłucnej wlk 35x22....Ogniska naciekiem podścieliska w płacie górnym największe 10x10mm. Mniejsze zmiany również w górnym płacie lewym i obu dolnych grzbietowo.... Ognisko w lewym płucu wlk 5x5mm z halo nacieku...

resztę wyniku pomijam ponieważ obraz jest prawidłowy.
Zaproponowane leczenie to:
karboplatyna paklitaksel avastin

Moi drodzy forumowicze:
1. W drodze nowych wyników leczenie operacyjne jest już raczej niemożliwe?
2. Rozsiew występuje w obu płucach a więc które to stadium IIIb czy IV ?
3. A więc jest to leczenie paliatywne? bo szans na wyleczenie już chyba nie ma..
4. Rokowania rozumiem są bardzo marne. Ale czy możemy liczyć na 3-4 lata przeżycia?
5. naciek podścieliska - czy oznacza to że nowotwór wychodzi poza płuca?

Czyżby moje pytania były za ciężkie? Lub odpowiedzi są za bardzo drastyczne i nikt nie chce burzyć mojej nadziei?

1. na wzdęcia espumisan, lub tańszy zamiennik np: espumax. Można łykać bez ograniczeń ponieważ nie wchłania się z ścian jelit. Ale bez przesady. Z kolei leki przeciwbólowe zawsze obciążą wątrobę. A więc należy je stosować z umiarem.

2. USG nie jest badaniem rozstrzygającym. Należy wykonać TK lub MR. Niemniej jednak w tym przypadku z opisu można wywnioskować że guzy są liczne, a więc leczenie operacyjne może nie być możliwe. Najlepiej zaczekać na wyniki TK która powinna jednoznacznie zobrazować chorobę.

3. Terminy są dobre. Wygląda to na szybką ścieżkę diagnostyczną.

Na pewno polecam stosowanie ostropestu plamistego w celu wzmocnienia wątroby. Picie soku z buraków i marchwi powinno poprawić wyniki krwi. Codzienne spacery zalecane. Te wszystkie dodatki będą miały duże znaczenia w przypadku podania chemioterapii.

Polipowate zmiany w jelicie grubym lubią mutować do nowotworu. Wczesne wycięcie zmiany nie daje im możliwości do mutacji.

malami34 a więc Twój mąż poszedł na badania w dobrym momencie ponieważ wykryty polip nie jest nowotworem. Należy kontrolować sytuację, lekarz powinien poinformować o następnych badaniach kontrolonych tj. kolonoskopii, usg, krew.

Wykonana bronchoskopie i potem biopsje.
Niestety okazało się że jest to rak gruczołowy. EGFR ujemne. Komórki npl stwierdzono w pobranym wycinku, ale podpłuczyny były bez komórek nowotworowych.
Chirurg nie chce operować z powodu matowej szyby. Twierdzi że jest to rozsiew i stadium IIIb.
Radioterapia też odpada.

Zastanawiamy się czy może tak być, że matowa szyba to tylko zapalenie które przejdzie i okażę się ze jest to stadium II lub IIIa, tym bardziej że w podpłuczynach nie ma komórek nowotworowych.

NIemniej czekamy na dalsze badania. Jak ogólne TK i kolejne przyjęcie do szpitala na serie badań.

Po pierwsze serdecznie Witam wszystkich czytających forum.

Krótki opis historii:
styczeń 2015 - operacja jelita grubego, doszczętne wycięcie guza gruczołowego makro i mikro z esicy. Złośliwość G1. Stadium T2N0M0. Odstąpiono od chemii.
sierpień 2016 - w usg coś wyszło na wątrobie. naczyniak lub meta.
wrzesień-październik 2016 - badania TK i potem PET. Potwierdzono pojedynczą zmianę na wątrobie. SUV - 7,9. wymiary 14x13x15. meta.
listopad 2016 - po konsultacjach ma być operacja. Przypuszczam że odbędzie się w grudniu.
Marker CEA stoi w miejscu od samego początku na poziomie 1.10 a więc norma.

stan ogólny dobry, wiek 72 lata, osoba nigdy nie paląca. ma obciążenia ale to typowe dla osoby starszej. (powiększona prostata -przebadana brak nowotworu, zwyrodnienia kręgosłupa, nadciśnienie-leczone)

Moje pytania:

1) Czy to oznacza awans do stadium 4? Czy może przerzut po 16 miesiącach jest inaczej traktowany?
2) Przypuszczam że będzie chemia. Mam rację?
3) Jakieś rady jaka chemia lepsza? Nie zgłębiałem się w schematy jeszcze, ale avastin czy coś z cista...platy...?
4) Rokowania? Zakładam że są dobre. 60% na 5lat?
5) Zna ktoś podobną historię? Na co mam przygotować tatę?
6) oprócz ostropestu, oleju z czarnuszki, soku z buraków, marchwi i spacerów możemy coś zrobić przed operacją?
7) czy po operacji będzie coś w czym mogę mu pomóc w lepszym dojściu do zdrowia? (oprócz rosołku i nutridrinka)

Od razu bardzo dziękuję wam za pomoc. To forum uzupełnia służbę zdrowia tak jak Owsiak uzupełnia szpitalne oddziały. Po prostu robicie tutaj bardzo dużo dobrej roboty!!!! Dziękuje.

Witam,

Proszę o pomoc w interpretacji wyniku TK mojego znajomego.
Wiem że konkretna diagnoza będzie dopiero po bronchoskopii, ale chciałbym wiedzieć co to może być.

Osoba: Wieloletni palacz, skarżący się na kaszel, odpluwanie plwociny, zaobserwowano też spadek wydolności fizycznej oraz częstsze infekcje gardła. Występują tez bóle krzyża, aczkolwiek są one już od 10 lat a więc raczej nie są związane.

TK:
Pasmowe zwłóknienia i zrosty opłucnej, drobne zwapnienia w prawym szczycie. W gónych partiach płuc widoczne sa jednostki zacienień o typie matowej szyby, podpłucnowo zacienienia siateczkowate-obraz zwłóknień. Drobne zwłóknienia nadprzeponowo. W seg 10 prawego płuca nieregularny obszar zacienień. W seg. 6 prawego płuca nieregularny naciek 28-20mm ulegający wzmocnieniu po kontraście - zmiany zapalne, npl? Wskazana dalsza diagnostyka. Pozatym miąższ bez zmian. W obu płucach drobne pęcherze rozedmy. Struktury śródpiersia bez zmian. Jamy opłucne wolne. Nie stwierdzono powiększonych węzłów chłonnych śródpiersia i wnęk. Nadnercza bez zmian.

O ile zakładam że w szczycie płuc to zmiany gruźlicze, o tyle w seg 10 i 6 które defacto sąsiadują z sobą, nie wiem co to może być. Dlatego proszę o pomoc. Rozumiem też że bez histo nie ma diagnozy, aczkolwiek jak są wasze przypuszczenia?