Znalezionych wyników: 3

w ciagu tych 3 lat miałem powiedzmy z połowę objawów ubocznych nexavaru i raczej sam metodą prób i błedów starałem się je ograniczyć bo nie ma mowy aby ich nie było.
Mam gdzieś trochę takich konspektów opracowanych na prośbę pani onkolog jak walczyłem z tymi skutkami to ci wyślę. Poważnie traktowałem zespół stopa-dłoń, biegunki, nadciśnienie, obniżenie odporności organizmu a przez co różne infekcje układu oddechowego od nosa po zapalenie płuc, układu pokarmowego od jamy ustnej po jelita,
Włosy się trochę traci, ale nie łysieje się jak napisał producent to też rozpracowałem.
Nexavar przedłuża życie to jego cel i działanie. Gro pacjentów chorych na hcc, jak powiedział w rozmowie przedstawiciel producenta leku, pełną dawkę wytrzymuje pół roku.
To jest niezła trucizna i trzeba mieć końskie zdrowie i nieźle kombinować aby to przeżyc, a nikt ci nie powie jak to zrobić, bo to jest nowy lek i wszyscy dopiero się uczą.
Czy guzy się zmniejszają, taką tendencję zauważyłem na poczatku pierwszego roku ale później już była progresja w mm, a już sukcesem było jak wymiary stały w miejscu.

Instrukcja producenta jest tak skonstruowana aby nie ponieść żadnej konsekwencji prawnej za skutki uboczne. Ale w wiekszości mówi prawdę o leku. Ja akurat kończę 3 rok stosowania nwxavaru na hcc i jestem / tak powiedział przedstawiciel producenta/ najdłużej biorącym lek pacjentem w Polsce. Więc proszę o szczegółowe pytania...

Od wczoraj myśle co odpowiedziec na ten wpis, nie ukrywam jeden z najtrudniejszych przypadków z jakim sie spotykam. Miałem doczynienia z podobnym, a nawet trudniejszym przypadkiem bo był przerzut na płuca i afp 27000, pacjent nadal żyje, afp ma 3 cyfrowe..
Ale do rzeczy, bardziej na logike i moje doświadczenie.
Co do wyciecia to tylko w klinice na Banacha w warszawie, jeżeli oni powiedza,że nie da rady,to nikt inny w kraju tego nie zrobi,no chyba że Berlin..
Jeżeli nie można operacji to najprościej powiedziec hospicjum, ale to zabija szybciej niż walka do konca.
Myśle tak duże guzy powyżej 6 cm dają z medycznego punktu widzenia przerzuty, ale to nieprawda do konca, mój prawie 19 cm nie dał przerzutów, wiec podnieśmy jak Niemcy w Berlinie poprzeczke do 8 cm
Wtedy pozostanie grozny jeden guz ten w 8 segmencie, może prof Szczylik,czy dr Cwikła z Szarerów w stolicy by podjeli sie radioembolizacji
Tego guza trzeba natychmiast usunąc bo sądze, że on już sieje jak ja to potocznie mówie,stąd byc może te wezły chłonne powiekszone, jak sie da, ale czy ktoś zaryzykuje operacje, wątpie wtedy radioemboliza zmniejszyc może go o połowe.
Tak naprawde jedyny pozytyw z tego badania usg, notabene dosc szczegołowe i profesjonalne badanie to brak nacieków nowotworowych na żyłach, wiec może jeszcze nie sieją...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-08-02, 18:53 ]
Oficjalne ostrzeżenie za wprowadzanie w błąd nt. celowości opieki hospicyjnej przy zaawansowanych stadiach choroby nowotworowej.