1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: alaslepa - komentarze |
izowita
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 19897
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-10-28, 15:11 Temat: alaslepa - komentarze |
kmis757 napisał/a: | - zapraszam do mnie ulepimy bałwana |
Ja juz dzis ulepiłam. Nie powiem, żeby sprawiło mi to w tym roku radoś, ale lepie co roku z pierwszego sniegu wiec i teraz tradycji stało sie zadosć |
Temat: alaslepa - komentarze |
izowita
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 19897
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-10-22, 13:32 Temat: alaslepa - komentarze |
No to trzymam kciuki mocno .... Czekam na wiadomości
Uśmiechnełam się jak czytałam opowiadanie o apetycie Twojej mamy |
Temat: alaslepa - komentarze |
izowita
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 19897
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-10-18, 10:41 Temat: alaslepa - komentarze |
alaslepa napisał/a: | a moi bracia to zwyrole |
kurcze nie chciałam tego mówić ale to zwykłe świnie są ......... normalnie nie miesci mi się w głowie. Czy oni mają swoje dzieci ?
alaslepa napisał/a: | Mój mąż mimo iż jest zmęczony po pracy to obiera warzywa i robi soczki mamie, ścieli łóżko, sadza mamę na rowerek stacjonarny i ćwiczy z nią |
Za to męża masz kochanego !!!
alaslepa napisał/a: | Gdy mama ma lepsze dni dzwonię po jej przyjaciółki |
i to też swietny pomysł, wręcz nieziemski. Zapraszaj ją jak najczęsciej to mamie bedzie napewno miło.
Ja też często zapraszałam kolegów taty i zaplanowałam na dwa tyg przed śmiercią taty spotkanie z jego dawnymi kolegami i ich żonami ale akurat mamie przedłużył się pobyt w szpitalu i odkładanie operacji oka i musieliśmy to odwałać. Gdy mama wyszła ze szpitala było już źle .... szkoda
Moj brat też brał ślub w tajemnicy ( mieszkali i mieszkają nadal na piętrze nad rodzicami - teraz nad mamą ) ale to było juz w okresie choroby i wycieczek do szpitala więc najnormalniej nie chcieli robić kłopotów. No mój brat to po prostu zwykły facet z żoną kwoką która pilnowała, żeby się mężuś za bardzo po pracy nie męczył i tyle. Ale przynajmniej był - teraz ma urlop i dalej roboty w ogródku ale przynajmniej mama teraz nie jest sama. I miał pomysł żeby dac mamie 1 kota ( maja 3 na górze ). Mama zadowlolona a to się liczy ... ma kogo pomyziać |
Temat: alaslepa - komentarze |
izowita
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 19897
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-10-17, 20:19 Temat: alaslepa - komentarze |
roman1130 napisał/a: | ale spróbuj wyobrazić sobie ich uczucia, ich strach, przerażenie, poczucie bezradności i bezsilności. |
Każde z nas dzieci to odczuwa, kiedy rodzice nam gasną i do tego w chorobie.
Jednak najgorzej ma ten chory rodzic i nawet jak się synowie boją to powinni zagryźć wary, że się tak wyrażę i nie mówie żeby od razu rzucali żony, domy rodzinne i pędzili na złamanie karku, ale od wykręcenia numeru telefonicznego i powiedzenia "mamo co u ciebie słychać " jeszcze nikt nie umarł a dla Mamyalaslepa, bedzie bezcenne.....
Siedziałam przy Tacie ile mogłam.Byłam przerażona, bezradna, płakałam tak, żeby nie widział. Moj Tato wyganiał mnie jak siedzialam za długo,- mówił "jedz córa do męża" ale ja wiedziałam ile dla niego znaczyo to, że jestem. |
Temat: alaslepa - komentarze |
izowita
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 19897
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-10-17, 19:50 Temat: alaslepa - komentarze |
alaslepa napisał/a: | Od dnia diagnozy odwiedzili mamę może z 5 razy. Nie mieszkają daleko, samochodem 15 minut jazdy. Wkur.........pi.. pi.. |
Nie miesci mi się to w głowie !!!!!!
Ja mieszkam ok 30 min jazdy od domu rodziców a byłam tam codziennie. Jesli miałam dzien wolny to siedziałam od rana do wieczora. Jesli dzien pracy to rano i po pracy conajmniej kilka godzin a jak trzeba było to woziłam w aucie zapakowaną torbę by u nich nocować, żeby mama miała okazję się wyspać. Po nieprzespanej nocy do pracy, nie było to łatwe, mąż zapomniany w domu siedział a do pracy jeździł na rowerze bo zarekwirowałam auto na stałe. Na szczęscie to rozumiał. A ja nie żałuje ani jednej poświeconej chwili czy nocy na czuwaniu.
Ale fakt ... faceci są często inni bo mój brat mieszka w tym samym domu na piętrze, oczywiscie schodził pomagać mamie gdy tato jeszcze był z nami w domu, ale to zwykle była chwila i zmykał. Nie wiem co by było, gdyby mieszkał dalej ....
W ostatni dzień zycia Taty miał urlop i spędził go na porządkowych pracach na podwórku zamiast zajrzeć do szpitala... niby czynnosci też potrzebne, ale chwilami mam ochotę go zapytać czy warto było nie pożegnać się z Tatą za cenę porządków. Nie życzę mojemu bratu żle ale mam nadzieję, że kiedys zda sobie sprawe z tego
Weż Ty zadzwon do tych swoich braci potrząsnij nimi i spytaj ich co jest ważniejsze
alaslepa napisał/a: | Mama jest po kolejnym wlewie, wyniki były niezłe. |
I tak trzymać ..... |
|
|