Znalezionych wyników: 3

Nie panikuj, masz czas na decyzję (skoro proponowali opcjonalnie obserwację). Pożycz klisze (bez nich do chirurga nie ma po co), powiedz że chcesz porozmawiać dłużej z chirurgiem, a zdecydujesz się za miesiąc, bo na razie to jesteś w szoku a to nie sprzyja prawidłowym decyzjom. Delikatnie, ale jednak ustawiaj się w pozycji osoby decydującej, a nie przyjmującej biernie każdą propozycję. Jak Ci to wytną i okaże się że to rak to czas się zacznie liczyć (ewentualne poszerzenie marginesu, radioterapia lub chemioterapia - wszystko jak najszybciej) ale dopóki nie ruszone to dobrze się rozglądaj gdzie zaczniesz leczenie. Znajome i znajome znajomych, amazonki, fora itp. to źródła informacji. Trzymaj się

Nie ma w PL obowiązkowego wzoru opisu mammografii, więc jedni wpisują BIRADS a inni nie.

Usg nie daje w przypadku mikrozwapnień wiarygodnego obrazu, ale zestawienie tych dwóch badań może rozjaśnić obraz. Zwłaszcza jak lekarz robiący usg ma przed sobą mammografię i sprawdza jeden obraz z drugim. Tutaj chyba te badania zrobiono rozdzielnie.
Tak jak napisałam skierowanie na rezonans jest trudne do uzyskania, to dosyć drogie badanie (500 zł i więcej) i lekarze mają swoje ograniczenia. Jak się robi prywatnie to skierowanie jest niepotrzebne.
Przychodnia ma obowiązek na każde Twoje żądanie sporządzić kopię dokumentacji. Klisze się wypożycza, jakkolwiek w wielu miejscach jest to utrudnione, to jednak wszyscy chorzy po większych lub mniejszych utarczkach dostają. Może być do tego potrzebny świstek od lekarza (tak jest u mnie), mówisz lekarzowi że chcesz to dokładnie omówić z chirurgiem i klisza do tego niezbędna. Żaden wstyd, wszyscy "rakowcy" ciągle wszędzie konsultują i onkolodzy do tego są bardziej przyzwyczajeni niż inne specjalizacje. Powodzenia

Forum istnieje między innymi po to żeby odpowiadać na pytania i rozjaśniać wątpliwości. Nie przepraszaj że pytasz i pytaj tak długo aż będziesz mogła o sobie powiedzieć że zorientowałaś się w temacie i jesteś pewna swoich decyzji.

Obszary podejrzanych mikrozwapnień usuwa się i bada. Ok połowa okazuje się czysta, ale druga połowa to jednak rak. Operacja jak każde inne wycięcie guza z oszczędzeniem piersi, ja to raczej nazywam zabieg, pod znieczuleniem miejscowym. Masz czas to poszukaj naprawdę dobrego chirurga od piersi (takiego który robi również rekonstrukcję), idź do niego prywatnie i omów cały zabieg, z której strony blizna, jak będzie wyglądał ubytek itp. Na takie pytania chirurg widząc pierś odpowie dosyć precyzyjnie.
Inna sprawa to czy konieczny jest zabieg już teraz. Podałaś opis mammografii?, do wyrobienia sobie pełnego obrazu zwykle potrzebna jest mammografia i usg zrobione w niewielkich odstępach czasu. Mammografia wskazuje na "progresję" zmian, ale nie podajesz informacji w jakim czasie (standardowe 2 lata, czy inny czas). Ja bym jednak nie liczyła że zmian nie ma, a to tylko dezodorant. Niestety taka dogłębniejsza diagnostyka to raczej prywatnie, takimi detalami jak niepotrzebne wycięcie kawałka piersi nikt się nie przejmuje i nie robi się pogłębionej diagnostyki, wycięcie i zbadanie przez patologa jest tańsze (no i to daje 100% pewności). Zamiast powtarzać mammografię w krótkim odstępie czasu, można zrobić rezonans, droższy ale daje znacznie dokładniejsze wyniki. Pozdrowienia

[A w ogóle to chyba trzeba to przenieść do nowego wątku, ten jest maki] Zrobione.