Znalezionych wyników: 2

Nadal czekam na wynik histpatu po konizacji. Maq być w czwartek. Dziś jadę na kontrol do gina a jutro chyba wracam do pracy. Kiepsko się goję, miałam krwotok tydzień po operacji, potem 3 razy krwawienie wracało. Leżałam 2 tygodnie plackiem.
Podczas l4 zrobiłam prywatnie kilka badań (bo zaczęłam się u siebie doszukiwac róznych innych chorób i raka).
Morfologia- cała w normie
ob- 19 po tygodniu 11
próby wątrobowe- całe w normie
crp- 5,51 po tygodniu 2,33
marker ca 125- 8,40
marker he4- 38,3
marker 19-9 - 2,87
marker cea- 0,79
cytomegalia igM- 0,23
cytomegalia igG >250
wirus hiv- niereaktywny
wr- niereaktywny
hcv (zapalenie wątroby C)- niereaktywny
Czyli ogolnie ok? Tylko cytomegalię przechodziłam niedawno.
Zrobiłam jeszcze chlamydię i marker ca 15-3, ale czekam na wynik.

Witam.
Jestem tu nowa i szczerze powiedziawszy nigdy nie sądziłam że tu trafię.

Moja historia rozpoczęła sią w listopadzie 2014 r, kiedy to poszłam do ginekologa skonsultować wyniki mojej mamy
(miała podejrzenie raka jajnika, w efekcie ma raka jelita grubego, jest po trzeciej chemii)
i przy okazji pobraliśmy cytologię.
Ostatnią cytologię robiłam w lutym 2013 roku, była ok.
Pod kontrolą gina byłam cały czas bo byłam w dwóch poronionych ciążach.

W grudniu lekarz zadzwonił że nie jest dobrze- wykryto komórki HSIL.
Zalecił zrobić cytologię na płynnym podłozu. Dzień przed wigilią byłam na badaniu.

Wynik: Neoplazja śródnabłonkowa wysokiego stopnia (HSIL) obejmująca CIN 2, CIN 3 i CIS.
W badaniu dodatkowym stwierdzono obecność DNA wirusów HPV typ 16.

2 lutego miałam kolposkopię z pobraniem wycinków na hist-pat.
Wynik:
PObrano 4 wycinki do 9mm. Dysplazja CIN2.
Zmiany dysplastyczne stwierdzono na któkim odcinku w strefie przekształce tylko w jednym wycinku.
Kanał szyjki czysty.

Dwa dni temu byłam w szpitalu na konizację chirurgiczna oraz biopsję kanału szyjki. Teraz czekam na wynik.

Wykryto też jakiś mięśniak w macicy o śr. 17x7, endometrium 8mm.

Przerażona jestem bardzo. Mam 29 lat i 12 letniego syna.
Chciałam mieć jeszcze jedno dziecko, ale nie wiadomo czy coś z tego będzie.
Teraz najważniejsze żebym wyzdrowiała. Nie wiem skąd wziął się wirus.
Z mężem jestem od 8 lat, więc czy to możliwe żeby któreś z nas miało go jeszcze przed związkiem.
Ja mąza nie zradziłam, więc w czasie trwania związku się nie zaraziłam.
A jeśli chodzi o wierność mężą- to pewności nigdy mieć nie mogę.

Mój lekarz wychodzi z założenia że trzeba się zaszczepić na wirusa, nawet teraz.
Jestem po pierwszej szczepionce, druga w maju, trzecia w sierpniu.

Czy mój mąż tez mógłby się zaszczepić?
Niby mężczyzn się nie szczepi, ale gdzieś czytałam że ta szczepionka którą ja mam może być użyta też u mężczyzn.
Co z dalszym współżyciem?
Teraz jestem po konizacji, więc wiadomo że nie mogę, ale co potem? Czy my się nawzajem nie będziemy zarażać?

Boję się bardzo że po wyniku hist patu okarze się że zmiana nie została wycięta w całości i trzeba będzie operację powtórzyć, a to było straszne więc już się boję.
Lekarz mówi że tego mięśniaka nie należy narazie ruszać, że jest mały i mam zajść w ciążę zanim urośnie.
Czy to bezpieczne nosić to w sobie? Mówił że są jakieś leki któreymi można tak jakby zasuszyć mięśniaka.
Czy to możliwe że ten niby mięśniak to przerzut taka? Czy powinnam zrobić jakieś badanie?
Proszę o opinię czy coś jeszcze powinnam zbadać, cos jeszcze robić? Co z wirusem? jak z nim żyć? Co z tym mięśniakiem?

Wspomnę jeszcze że 9 lat brałam tabletki antykoncepcyjne i 13 lat paliłam papierosy a to niby czynniki ryzyka.
Teraz palenie rzuciłam- lekarz mi kazał.