Znalezionych wyników: 3

Bardzo dziękuje za wskazówki na pewno z nich skorzystam. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.

Opis z września:(na badanie wrześniowe nie przywiozłam dokumentacji z maja, bo naprawdę jej zapomniałam:():

TK KLP wrzesień 2012:
Brak dokumentacji obrazowej z poprzedniego TK klatki piersiowej do porównania z dnia 8 maja tego roku (dostarczono opis badania).
W okolicy szczytu prawego płuca widoczne jest zagęszczenie ogniskowe o wysyceniu miękkotkankowym i przekroju ok. 5 mm odpowiadające strukturze opisanej w badaniu poprzednim. Innych zmian ogniskowych w płucach nie stwierdzono.
Obraz narządów śródpiersia i ściany klatki piersiowej jest prawidłowy. Nie stwierdzono powiększonych węzłów chłonnych.
W objętej badaniem podprzeponowej części jamy brzusznej uwidoczniono u podstawy odnogi bocznej lewego nadnercza ognisko miękko tkankowe wielkości ok. 21x15 mm mogące odpowiadać zmianie węzłowej.

Na TK klatki kierował mnie pulmonolog (po wyjściu ze szpitala i rzekomym zapaleniu płuc) i "niejasnym" dla niego obrazie dwóch RTG klatki (zrobionym przed szpitalem). Na podstawie otrzymanych wyników pulmonolog stwierdził, że raczej nie ma się czym martwić, ale dla spokoju dał skierowanie do kliniki terakochirurgii do Wrocławia - czekam do grudnia na rejestrację i nowe limity miejsc.

Moje pytanie, czy może iść do innego pulmonologa? Czy z wykonanym USG (kiedy już uda się je przeprowadzić) iść do onkologa? Czy przy ewentualnych badaniach TK lub MR mogę mieć podany kontrast, gdy po drugim TK (ww wrześniu) wystąpiła u mnie reakcja alergiczna (puchnięcie powiek) i podano mi lekarstwo?

pozdrawiam... i dalej się martwię, choć dużo tych niewiadomych i niewiadomo w którym kierunku myśleć...

Witam, jestem tu nowa...więc zacznę od razu.

Chciałabym poradzić się w sprawie obrazu KT klatki piersiowej po podaniu kontrastu, jestem obecnie w trakcie dodatkowych badań i trochę się boję, stąd dodatkowe pytanie na forum. Opis z maja 2012r:

TK KLP maj 2012:
W badaniu TK klatki piersiowej w okolicy osklepka płuca prawego widoczne drobne zagęszczenie włókniste z sąsiadującym drobnym zagęszczeniem guzkowym śr. 0,5 cm. Serce nieco większe. Struktury śródpiersia przedstawiają się prawidłowo. Nie wykazano obecności znamiennie powiększonych węzłów chłonnych śródpiersia ani wnęk. Objęte obszarem badania struktury kostne poza zaznaczonymi zmianami zwyrodnieniowymi kręgów piersiowych innych zmian ogniskowych nie wykazują. Podprzeponowe części narządów miąższowych jamy brzusznej objęte zakresem badania zmian ogniskowych nie wykazują.

Natomiast badanie z września 2012r.(porównawcze) martwi mnie, ponieważ w osklepku płuca prawego wszystko to samo, ale jest zmiana dotycząca podprzeponowych części:

TK KLP wrzesień 2012:
...W objętej badaniem podprzeponowej części jamy brzusznej uwidoczniono u podstawy odnogi bocznej lewego nadnercza ognisko miękko tkankowe wielkości ok. 21x15 mm mogące odpowiadać zmianie węzłowej"
- i to mnie martwi i te zmiany w płucach również...

Ostatnio robiłam USG brzucha: nadnercz i nerek nie udało się zbadać, bo byłam "zagazowana". Muszę powtórzyć badanie.

Spytacie może po co w ogóle robiłam TK klatki, spróbuję napisać to w skrócie... Od zeszłego roku bardzo podupadłam na zdrowiu. W zeszłą zimę chorowałam kilkakrotnie na grypę i zapalenie płuc (ponoć to było zapalenie płuc, bo lekarze je podważyli) z bardzo wysoką gorączką. Po kolejnej już grypie zaczęły boleć mnie okolice łopatki lewej, klatki piersiowej, miałam duszności. Zrobiłam RTG i lekarka z przychodni stwierdziła, że to zapalenie płuc. Po drugim opakowaniu gentamecyny (jestem uczulona na penicylinę) trafiłam do szpitala z dusznościami. Lekarze podważyli, że miałam zapalenie płuc, podejrzewali nerwicę... miałam bardzo wysokie d-dimery, więc podawali mi zastrzyki w brzuch podejrzewając także zakrzepicę. W szpitalu czułam się źle, miałam silne zawroty głowy, duszności, ale po ok. tygodniu wypuszczono mnie - jako zdrową i osłabioną po chorobie. EKG, RTG klatki w szpitalu - wszystko było ok.

W zeszłym roku robiono mi również wszystkie badania ponieważ miałam stany omdleniowe, zawroty głowy i bóle w klatce, drętwienia palców, rąk. Neurologicznie- wszystko ok., kardiologicznie - wszystko ok. Niedawno wyszły te problemy w płucach i nadnerczach...
nie chce wmawiać sobie , że mam raka... ale jakoś jak wszystko to ze sobą wiążę to się martwię.

Nie wiem do jakich lekarzy mam pójść, jeśli chodzi o dobrą interpretację zmian w płucach i nadnerczach. Dodam jeszcze, że ciągle nie czuję się dobrze: mam stany podgorączkowe, bóle w klatce, ból, kiedy oddycham, bolą mnie "nerki" (ich okolice), ostatnio pachwiny i pachy... Może sobie wmawiam, ale tak naprawdę nie wiem już w którym kierunku szukać:
- raka (mam 32 lata od 18 roku życia popalałam papierosy z mniejszą lub większą częstotliwością)
- chorób kręgosłupa (bo z nim też miewam problemy)
- nerwicy (jestem straszną choleryczką, perfekcjonistką i nerwuską).

Proszę poradźcie, może miał ktoś podobnie... Dodam, że czekam teraz na wizytę w klinice chorób płuc oddział Tracheochirurgiczny? (pulmonolog zasugerował), kolejne USG brzucha.. i tyle
Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi...