1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
civic
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 24577
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-02-12, 21:41 Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
dziekuje Zufed, zastanawiam sie czy nie powinienem sie udac do miejsca gdzie zrobili ten trefny rozmaz i chociaz powiadomic ich o tym, oczywiscie z pelna kultura, dowiedzialem sie tez ze to nei pierwsza poważna pomylka tego laboratorium |
Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
civic
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 24577
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-02-12, 12:25 Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
--------------------------------------------------------
Witam! Jestem dopiero co po wizycie u pani hematolog. Zrobiłem kolejne badanie, morfologia oraz rozmaz w poradni, wyniki prawidłowe. Pani doktor stwierdziła t że w pierwszym badaniu ktoś po prostu źle zdiagnozował komórki (metamielocyty, mielocyty lub promielocyty) jako blasty. Pani doktor podejrzewa też, że przeszedłem niedawno mononukleoze lub CMV, ale po ok. 3 miesiącach od ostatnich objawów chorobowych potwierdzenie tego jest niemożliwe. Wg hematologa jestem więc zdrowy, nastąpiła po prostu pomyłka w rozmazie.
Pozdrawiam |
Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
civic
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 24577
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-02-06, 19:38 Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
witam, i dziękuje za konkretną odpowiedź
czytałem że blasty tak czy owak niepowinny się pojawić we krwi obwodowej, dlatego sie zaniepokoiłem, rodzinny rowniez. Wizyte u hematologa mam w tym tygodniu, mysle ze warto to wyjasnic i "pociagnac" do konca.
obecnie rodzinny stwierdzil u mnie przekroczenie normy WBC, mimo ze pokazalem mu najnowszy wynik (w normie), to stwierdzil ze biale krwinki sa na granicy normy i trzeba to wyjasnic. Wiem ze baaardzo rozne czynniki moga powodowac wzrost WBC, ale lekarz chyba troszke przesadzil, bo przeciez norma to norma, po cos musieli ustalic jakiechś progi. Hmm., tarczyca sie zajme, juz niedlugo mam wiyte u endo. Jeszcze raz dzieki za info, i z pewnoscia napisze o ew. kolejnych wynikach oraz opinii hematologa.
pozdrawiam, zdrowia |
Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
civic
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 24577
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-02-04, 17:44 Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
Witam
dzisiaj odebrałem wyniki wczorajszych badań krwi (po tygodniu od znalezienia blastów w rozmazie). Wykonano jedno badanie w tej samej placówce która wykryła blasty oraz drugie pod ok. 40 minutach w innej placówce, oto wyniki:
wyniki z pierwszego lab.:
wyniki z drugiego lab. ("prawatnie"):
nie rozumiem tych wyników. Wg nich wszystkie parametry w normie... czy to mozliwe, ze blasty raz moga sie pojawic, drugi raz nie? tak jak komorki rakowe np. w BAC? wydawalo mi sie ze albo sa we krwi albo ich nie ma? jesli tak to skad ten wynik z liczba mieloblastów - 5 (%)?
jutro lece do rodzinnego, napisze co powiedzial, hematolog w poniedzialek, bardzo prosze o odpowiedź!
dzieki
[ Dodano: 2010-02-05, 17:11 ]
witam
po wizycie u rodzinnego
lekarz nie wie dlaczego nastapil wyrzut blastów do krwi ze szpiku, mowi tez, ze te komorki powinny byc caly czas we krwi, skoro ich nie ma w rozmazie tzn. ze wogole we krwi nie wystepuja
ciekawe, czeski film |
Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
civic
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 24577
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2010-02-01, 17:23 Temat: Blasty we krwi obwodowej... |
witam
moje poprzednie konto to "haloperidol", znowu mam problemy z hasłem, ale to w tej chwili nieistotne. Nie chce robić bałaganu i pewnie nie można mieć dwóch kont, więc jeśli można to prosiłbym o usunięcie starego konta. Przepraszam za kłopot.
Wiec mam problem i na początek jedno pytanie, które zadam na końcu.
Najpierw przedstawię swoją sytuację. Generalnie rzadko choruje, ale kilka miesięcy temu dopadło mnie jakieś przeziębienie. Wtedy to zmierzyłem sobie temperaturę, wyszła delikatnie podwyższona, więc wziąłem coś z apteczki bez recepty. Nie pamiętam czy przeszło na drugi dzień czy poszedłem do lekarza i przeszło po lekach które mi zapisał. W każdym razie ozdrowiałem. Jednak termometr został w moim pokoju, więc wpadłem w "ciąg" mierzenia temperatury. Generalnie Prawie codziennie wahała się ona od 35,8 do 37,1. Wiem, że 37 to w zasadzie nawet nie stan podgoraczkowy, a juz na pewno taka temp. moze byc wieczorem, bo wieczorem jest przeciez wyzsza. Objawów żadnych, zdrowy. Dodatkowo brałem leki neuroleptyczne, które czesto moga powodowac podwyzszenie temperatury + stres. Obecnie temp. w normie - 36,3. Pojawilem sie u lekarza rodzinnego, chcialem po prostu zrobic rutynowe badania krwi, ktore wykonuje co roku + badanie aspat/alat/ob/rozmaz/crp. Pomyslalem tez ze w koncu zrobie sobie tsh, od dluzszego czasu myslalem o nadczynnosci.
Przytocze wyniki badania sprzed dwóch lat - badanie szpitalne przedoperacyjne - wszystko OKi, WBC około 9,3. Badanie sprzed roku - OKi, WBC 10,4 - przekroczone o 0,4. Wiem że takie podwyzszenie moze powodowac zwykly stres lub nawet palenie papierosów. Rozmazu brak, lekarz stwierdził że wyniki sa prawidłowe.
Najnowsze badanie z zeszłej środy (koniec stycznia) - po roku od ostatniego badania:
TSH 6,86 µlU/ml
INTERPRETACJA:
eutyreoza (prawidlowa praca) - 0,25-5
nadczynnosc - <0,15
niedoczynosc - >7,0
czyli w opini lekarza niewielka niedoczynnosc
kolejne badania
---------------
ASPAT - 26 IU/L -------- norma 8-40
ALAT - 27 IU/L --------- norma 3-38
białko CRP - <6mg/l ---- norma do 6
WBC 10,7 x10^3/uL ---- norma 4-10
RBC 4,84 x10^6/uL ---- norma 4,5-5,5
HGB 15,9 g/dL ---- norma 12-18
HCT 42,6 % ---- norma 40-54
MCV 88 fL ---- norma 84-94
MCH 32,9 pg ---- norma 27-34
MCHC 37,3 g/dL ---- norma 31-37
RDW-CV 11,2 %
% x10^3/uL
LYMPH 44,1 4,7187
NEUT 46,6 4,9862
MIXED 9,3 0,9951
PLT 204 x10^3/uL ---- norma 150-350
PDW 16 fL ---- norma 0-99
MPV 11,8 fL ---- norma 7,4-10,4 (ten wskaznik mialem zawsze podwyzszony)
P-LCR 40,3 %
no i najciekawsze
-----------------
rozmaz, jak sie domyslam z automatu:
granulocyty:
mieloblasty - 5
pałeczkowate - 3
podzielone - 46
limfocyty:
limfocyty - 45
monocyty - 1
o OB chyba zapomnieli bo nie napisali i na kartce tez mi nie zaznaczyli ze zrobia
--------------------------------------------------------------
sytuacja wyglada tak: w czwartek odebralem wyniki, w piatek byl lekarz, dostalem skierowanie do hematologa i skierowanie na powtorke badan krwi.
W czwartek jestem u hematologa, w srode chcialem zrobic badanie krwi i moczu. I tutaj pytanie - chcialem zrobic jedno badanie w labolatorium w ktorym robilem przedem, a drugi w innym z recznym rozmazem... Czyli wstaje rano, oddaje krew w jednym miejscu, za chwile w drugim, odbieram wyniki i nastepnego ranka interpretuje je hematolog. Czy wie ktos ile krwi pobieraja w takich standardowych badaniach? oraz czy ponowne pobranie krwi po chwili nie wplynie na ten drugi wynik? mysle ze nie? co w ogole sadzicie o tych wynikach, poza tym ze blasty we krwi nie wroza nic dobrego (np. albo i głownie białaczka)? dodam, ze w dalszym ciagu nie mam zadnych objawow typowych lub mniej typowych, czuje sie dobrze.
pozdrawiam |
|
|