1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nawrót nowotworu jajnika, rozsiew i wodobrzusze |
beatap
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 6802
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-07-14, 21:28 Temat: Nawrót nowotworu jajnika, rozsiew i wodobrzusze |
Witam,
Szukam pomocy dla mojej mamy chorej na raka jajnika. Nowotwór był zaawansowany z wodobrzuszem.
Po operacji i chemioterapii nastąpiła wznowa po 8 m-cach, objawiająca się wodobrzuszem.
W związku z nawrotem dostawała chemioterapię najpierw Caelyx 8 serii
a przy 9 znów wodobrzusze , więc zmieniona na Vepesid - którego otrzymała 2 serie i kompletnie nie zareagowała na niego.
Wodobrzusze nie ustąpilo a marker CA 125 ciągle rósł.
Dodatkowo pojawiła się woda na płucu.
Lekarz przerwał leczenie i kazał nam zgłosić się za miesiąc do poradni chemioterapii.
Rozmawiałam więc z ordynatorem oddziału który poinformował mnie iż dalej nie będą leczyć ponieważ te chemie które dostała powinny były zadziałać a skoro one nie zadziałały to zbliżamy się "do końca" i pozostaje mi czekać na to aż mama umrze.
Poinformował mnie że nie ma już żadnego leku który może nam pomóc.
Jednakże nie mam zamiaru się poddawać i będę szukała innych sposobów.
Szperając w internecie trafiłam na informację o Olaparibie - jest na etapie badań klinicznych i podobno przynosi dobra efekty.
Dodam iż jest on szczególnie skuteczny przy mutacji w genie BRCA1 lub BRCA2 - moja mama ma stwierdzoną mutację w genie BRCA1.
Problem polega na tym że nie wiem gdzie zgłosić się na takie badania kliniczne, jaki szpital w Polsce przeprowadza takie badania w najbliższym czasie.
Proszę o pomoc być może ktoś posiada informacje na temat aktualnych badań klinicznych w raku jajnika - najchętniej olaparib ale mogę być wszystkie inne.
A może pomogła by chemioterapia dootrzewnowa.
Dodam jeszcze na koniec iż mama jest młoda i silna, (ma 51 lat) a jej wyniki krwi są naprawde dobre.
Widzę że jest silna i cały czas chce walczyć.
Ma apetyt i gdyby nie wodobrzusze i puchnące nogi to nie wyglądałaby na chorą.
Jeśli ktoś może pomóc i pokierować mnie gdzieś to będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam |
|
|