1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
Znalezionych wyników: 103
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2011-09-01, 21:33 Temat: Miesak biodra |
witajcie Kochanie,dlugo sie nie odzywalam ale zmagalam sie ze wszystkim,chcialam poinformowac ze moja mamusia przegrala walke z tym dziadem 24.08.2011,zycze powodzenia wszystkim i wytrwalosci,jak dojde do siebie to sie odezwe napisze co i jak bo moze komus pomoge wskazowkami jakimis,mam teraz smutek i zal w sercu a przede wszytskim okropna pustke |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-06-25, 21:56 Temat: Miesak biodra |
nio mysle koniecznie ze trzeba zmienic,najgorsze jest to ze mama musi dojezdzac do kazdego lekarza tylko rodzinna przyjezdza do domu,nio poczejakmy do poniedzialku co ona powie,choc ona czekala na to co powie onkolog i to takie achhhhhh........
Sciskam Cie mocno Zuza,dziekuje ze jestes |
Temat: Poli - komentarze (vf12, vf7) |
agawcia
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 9085
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2010-06-25, 21:40 Temat: Poli - komentarze (vf12, vf7) |
i ja trzymam kciuki baaardzo mocno |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-06-25, 21:37 Temat: Miesak biodra |
Skarbie juz Ci wszystko mowie,kamien sie uspokoil i jakby go nie bylo,mama czuje sie duzo lepiej niz przed chemia,fajnie jej sie oddycha i mniej sie meczy,nogi puchna to zalezy od dnia,kupilam jej masc tutaj w Niemczech z Heparyna 6 tys,jednostek i to jej jakos pomaga,troche tylko te zylaki tak na wierzchu ma,czasami obwiazuje je bandazem,usg serca bylo robione jakos 1,5 tygdonia temu i kardiolog powiedziala ze niedowierza jak mamie sie serce zregenerowalo ze to prawie niemozliwe ze po miesiacu czasu ma takie dobre serce.A ta onkolog z taka ironia powiedziala do mamy "po wynikach to ja widze ze pani jest z drowa takze nie wiem po co ta wizyta",w ogole mama do niej mowila co i jak a ona mame lekcewarzyla i mowil "dziekuje juz,dowidzenia"mama dalej do niej a ona "no przeciez mowie dziekuje i dowidzenia" i na koniec pielegniarka dawala mamie jakis tam swistek do wypelnienia i mowi to odda pani przy nastepnej wizycie a ta lekarka na to"a kto powiedzial ze bedzie nastepna wizyta" i takie cyrki sami widzicie.Mysle ze ta lekarka rodzinna poleci jakas inna onkolog a w poniedzialek moja druga polowa powiedziala ze zadzwoni do tej lekarki i powie jej kim jest,ze nie bedzie ludzia chorym nadziei odbierac i ze sie pominela chyba z powolaniem,takie ma nerwy na nia,a ludzie do niej chodza bo potem ona jest w szpitalu i mysla ze bedzie lepiej jak pojda najpierw do przychodni do niej to w szpitalu beda mieli ulatwienie.Mama cala roztrzesiona wyszla od niej,mowie Wam z lzami mi wszytsko opowiadala przez telefon,kazdego po okolo 3 minuty trzymala,nie dziwie sie ze stara Panna jest(przykro to mowic bo nie lubie oceniac ale to juz szczyt szczytow).Ogolnie mama mowi ze gdyby nie teraz bolaca ta rana to sie czuje swietnie,juz nawet sama na dworek wychodzi i pomalusiu trupta w ogrodeczku. |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-06-25, 21:10 Temat: Miesak biodra |
W poniedzialek dzwoni do lekarki rodzinnej i mysle ze ta ja pokieruje do tego chirurga onkologa co jej sciagal ten plyn pooperacyjny,martwi mnie tez to czy dalszego leczenia nie bedzie,nie wiem co mym myslec o tym,myslisz ze jest szansa na radioterapie,czy w ogole pluca sie nadaja na to,ja kompletnie sie na tym nie znam,tylko tak mysle ze co teraz trzeba tylko usmiezac bol i nic wiecej tak czekac na smierc czy jak?na prawde glupia juz jestem,nie wiem co mowic mamie w ogole..... |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-06-25, 09:04 Temat: Miesak biodra |
to po tej operacji co mama miala jakos ,kurcze juz nie pamietam chyba w listopadzie,tam w warszawie co lekarz poprawial po tej pierwszej operacji,nie wiem zrobil sie tam pozniej taki strupek ale wszyscy mowili ze to normalne itd ze sie zagoi,nio i siedzial on cicho az jakos od tygodnia ona pekl i zaczela ropa z krwia wychodzic a od miesiaca mama ma cala stope czerwona i ona boli i mysle ze to ma zwiazek z tym strupkiem,nie wiem moze sie mysle,moze jakies zakazenie tam weszlo no nie wiem,usg bylo 3 miesiace temu robione tej rany i nic nie wyszlo,zobaczymy co ta onkolog powie,
dzieki ze jestescie,sciskam Was rowniez <uscisk>
[ Dodano: 2010-06-25, 17:17 ]
wiecie co rece mi opadaja,nie mam sily juz,mama byla u tej onkolog,wizyta 3 minutowa,byla taka niemila ze normalnie katastrofa,mama mowi o tej ranie,ona nic na to,mama mowi ze moze zapalenie a ona mowi ze ona od tego nie jest i taka rozmowa z mama,powiedzial ze to opieka paliatywna i chemi na razie nie bedzie i powiedziala ze mama ma isc gdzies do chirurga onologa moze da naswietlanie na ta rane(ale nawet ona nie wie skad ta rana,co to w oglole a mowi o naswietlaniach.Moja mama sie zalamala powiedziala ze ta wizyta odebrala jej ta lekarka nadzieje bo tak sie zachowala jakby mama miala juz lezec i umierac,nawet ani tomografu pluc jej nie zalecila,kompletnie nic.Mama placze mi do telefonu i mowi "to co juz dla mnie nie ma ratunku?"Takie lekcewazenie czlowieka,powiedzcie co ja teraz mam zrobic.....
[ Dodano: 2010-06-25, 17:38 ]
chcialam dodac jeszcze ze ta rana co sie zrobila to bylo podczas pobytu w szpitalu co mama byla na chemii,gdzies sie tam optarla czy cos tam i krewka poleciala i od tamtej pory sie robil strupek a wlasnie od paru dni leci z niego ropa i krew nio i ta pieta czerwona i to rwie mame teraz przez ostatnie 2 dni normalnie to rwie |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-06-24, 20:54 Temat: Miesak biodra |
bo sie tyle rozpisala i nikt nic w czesniej nie napisal i tak jakos smutno mi sie zrobilo,nie wiedzialam co wiecej pisac,na razie mama jest juz po usg serca i wyniki sa prima,jutro jest wizyta u onkologa zobaczymy co powie,paprze sie mamie taki strupek pooperacyjny jeszcze nie zagojony a od paru dni wycieka krew i ropa,do tego jak mama chodzi to nogi puchna,nio czekam na jutrzejsza wizyte i powiem co i jak,mysle po cichu ze moze da mame na druga chemie a ona tak sike tego boi ze nawet nie dopuszcza tej mysli(tak mysle) ale boi sie bardzo zeby znowu z sercem nie bylo problemow,pozdrawiam |
Temat: mięsak ból biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 1317
Wyświetleń: 378091
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-06-20, 11:39 Temat: mięsak ból biodra |
Zuziu spoznione ale bardzo szczere zyczenia dla Ciebie Ty wspaniala Osobko,zeby spelnily sie Twoje marzenia i zebys miala duzo sily i duuuuzo zdrowka,Sciskam Cie mocno i trzymaj sie cieplutko i jeszcze raz 100 lat |
Temat: mięsak ból biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 1317
Wyświetleń: 378091
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-05-27, 18:13 Temat: mięsak ból biodra |
zuza jestesmy z Toba,trzymaj sie serce ,mooocnio,mocno i nie daj sie |
Temat: mięsak ból biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 1317
Wyświetleń: 378091
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-05-26, 18:58 Temat: mięsak ból biodra |
i jak tam zufed? |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-05-17, 18:29 Temat: Miesak biodra |
a wiec,pisalam w czesniej ze bede jechac do Polski nio i pojechalm 2 dni w czesniej niz planowalam a mianowicie dla tego ze mama pszla na ta druga chemie ( to byla sroda) i ledwno do szpitala dojechala taksowka a z taksowki juz ja na wozku wywozili taka opadal z sil byla i od razu badania porobili,okazalo sie ze cos z sercem jest i tak w czwartek bylo jeszcze gorzej w piatek ponoc byl krytyczny dzien,mama byöla ponoc od pasa w dol jak balon,mi nic nie powiedziala przez telefon i ja nawet nie wiedzialam ale w sobote zaczelam juz cos przez telefon przeczuwac ze cos nie tak jest i moj chlop zadzwonil pod wieczor do szpitala i tam jakas lekarka popatrzyla na wyniki i powiedziala ze mamy stan jest krytyczny i ze jeszcze 2 lub 3 dni pozyje,ze juz caly organizm zaatakowal rak,ze watroba i trzustka tez sa zaatakowane,ja dostalam paniki od razu i nie umialam sie opanowac,od razu sie spakowalismy i w niedziele rano wyruszylismy,na to wszytsko ja musialm auto prowadzic do Polski w takim stresie,pozniej jak sie przesiadlam na granicy na miejsce pasazera to clae 2 godziny do szpitala wylam jak szalona.Musze jeszcze dodac ze mama juz od piatku lezala pod tlenem i w sobote na wieczor jeszcze cewnik miala zalozony,w czasie gdy my jechalismy do Polski w niedziele ponoc mama dostala takiego bolu i wzdecia brzucha,myslal ze jej rozsadzi i mowila ze nigdy takiego bolu nie miala,ponoc krzyczala na caly szpital,juz chirurg mial ja brac na operacje ale jakas lekarka zaproponowala zeby wyciagnac cewnik i bol ustal.Jak my przyjechalismy do mamy i jak ja zobaczylam to tak sie rozbeczlam ze az mnie mama uspakajala.Lezala taka biedna z pampersem,ruszac sie nie mogla do tego tlen podlaczony,spuchnieta na buzi i nogi spuchniete,nic sie od lekarzy nie dowiedzielismy bo wyobrazcie sobie ze lekarze sobie zrobili dlugi weekend(to byl ten majowy)i do wtorku na onkologi nie bylo onkologa,tylko taki lekarz ogolny na caly szpital ktory przyszedl zmierzyl puls i to wszytsko.W poniedzialek caly dzien przy lozku mamy spedzilam i ryczalam po katach byla taka slaba w pampersach lezala(powiedzcie mi czlowiek swiadomy wszytskiego w pampersach lezy to dopiero musi na psychike isc takim ludziom),zauwazylam ze mama taka oglupiala byla normalnie jezyk jej sie platal,powtarzala sie.We wtorek rano zadzwonilam do mamy i juz mi ulzylo bo slyszalam ze jest inna przez telefon,ze jezyk jej sie nie placze i nie ciagnie wyryzow,pojechalismy do szpitala i w tym czasie mama byla na usg serca i ekg,wiec my poszlismy do lekarki.Normalnie mowie wam jakbym wziela ta lekarke normalnie za wlosy wytargala taka niemila paniusia ze hej,jak ja sie grzecznie zapytalam co to i czemu tak to ona mowi ze na wyniki czekaja a ja na to czy chemia zaszkodzila ze moze za mocna byla to ta frania powiedziala pozniej m ojej mamie ze ja chce szpitalk oskarzyc ze podali mamie chemie za mocna,nio mowie wam cyrki.Dodam jeszcze ze od piatku do wtorku rano nikt mamie nie zrobil usg serca,nic.Nio i okazalo sie ze lekarka idac na urlop tam wypislal pielegniarkom ze maja podawac leki na serce i jakies tam jeszcze a one mamie jeszcze wlasnie dawaly jeszcze cos tam w kroplowkach co ja oglupialo ik spowalnialo ruchy(cos takiego jak glupi jasiu),nie wiem co to bylo ale we wtorek lekarka to odstawila i mama byla normalna osoba,zaczela zdrowo myslec.Lekarka przyznala ze siostry popelnily blad.Nio i w srode wypisali mame do domu,na razie lezy caly czas i zazywa leki,opuchlizna zeszla ale szybko sie meczy i oddech taki ciezki czasami,wstyje tylko do jedzenia i do siusiania.Okazalo sie ze mama miala sercowy zator plucny(nie wiem czy dobrze napisalam).Komora lewa jest bardzo slaba i malutka przez to prawa sie powiekszyla i uciska na nia.Przezutow nie ma na razie nigdzie tylko te pluco lewe,nie ma nic na watrobie ani na trzustce.Bol w mostku przeszywajacy na plecy spowodowany kamieniem w woreczku zolciowym.
Pamietacie jak pisalam ze mamie nogi puchna,nikt jej w tedy ekg nie zrobil,dobrze ze chociaz zastrzyki w brtuch lekarka rodzinna przepisala,pamietacie jak mama zemdlala,pozniej przez tydzien po zemdleniu lezala w domu i slabla na silach(mamy blad ze pogotowia nie wezwala i przez to takie komplikacje),lekarka powiedziala ze na 100 ludzi 99 umiera na to co mama przeszla i ze mamy bogu dziekowac,a mama dziekuje nam bo mowie ze to my jej zycie uratowalismy przyjezdzajac.Jak pomysle o tym ,jak sobie to przypomne,nawet teraz to piszac to mam dreszcze na ciele co przeszlismy.I to tyle kochane ja normalnie rozkladam rece na ta cala sluzbe zdrowia,to sa smiechy na sali co sie wyprawia juz mi slow brakuje.Powiedzcie co teraz z mama bedzie dalej.Chemi drugiej nie dostanie(to mnie najbardziej martwi)bo za slaba ze serce musi dojsc do normy,ile to potrwa powiedzcie?jak to teraz ma wszytsko wygladac?Pozdrawiam Was serdecznie i sciskam mooocno |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-05-15, 17:59 Temat: Miesak biodra |
Skarby jutro postaram sie napisac wszytsko bo wrocilam z Polski i od razu mam remont,powiem tylko ze mama cuuuuuudem uratowana |
Temat: mięsak ból biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 1317
Wyświetleń: 378091
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-05-01, 15:06 Temat: mięsak ból biodra |
Zuza gratuluje i trzymam kciuki moocno za Ciebie |
Temat: Miesak biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 177
Wyświetleń: 59554
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-05-01, 15:05 Temat: Miesak biodra |
nio i u mnie nic dobrego niestety mama co raz slabsza tylko na kroplowkach jedzie,nic nie jada,ciagle chca mame wzmocnic ale jakos nie idzie,od srody nie bylo kardiologa szooook,tylko raz miala to ekg i tyle,mialo byc jeszcze usg serca ale kardiolog nie moze dotrzec.Do tego najprawdopodobniej z watroba cos sie robi nie wiem jeszcze co,dzisiaj byly wymioty zolcia,nie wiem co o tym wszytskim myslec |
Temat: mięsak ból biodra |
agawcia
Odpowiedzi: 1317
Wyświetleń: 378091
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2010-04-28, 20:17 Temat: mięsak ból biodra |
jestes dzielna,dobrze ze masz juz to za soba,badz dzielna dziewczynka <uscisk> |
|
|