1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
Znalezionych wyników: 108
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?... |
aga.s
Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 703630
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-08-17, 22:22 Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?... |
W końcu znalazłam odpowiedni wątek... Żałuję tylko że tak późno.
Moja Mama zmarła 5 dni temu, z dnia na dzień jest jednak coraz gorzej.
Teraz już wiem, że Mama umierała już właściwie 2,5 tygodnia od daty śmierci. Straciła zdolność kontaktu, nie potrafiła się wysłowić, dużo spała, z dnia na dzień była coraz słabsza. Około 2,5 tyg. przed śmiercią przestały pracować jelita, straciła apetyt ale zdolność przełykania pozostała do końca. Zaczęło się splątanie, drżenie rąk i nóg, niezdolność do utrzymania widelca czy szklanki, senność, przymknięte i nieobecne oczy. Strasznie chciała wyjść z domu, szarpała drzwi, okna, krzyczała. Dzień przed śmiercią zabraliśmy ją na jej ukochaną działkę. Była bardzo słaba, nie wiem czy wiedziała co się dzieje. Wszystko ją bolało, nie pozwalała się dotykać. Kilka dni przed śmiercią przestawały powoli pracować nerki, moczu oddawała bardzo mało. Nogi opuchnięte, ciastowate.
Do tego pobudzenie - wstawała, siadała, nie mogła znaleźć sobie miejsca.
Trzy dni przed śmiercią Mama się ze mną pożegnała. Nagle wstała, wzięła mnie za rękę i powiedziała "cześć... aguniu... to koniec... trudno". Przytuliła mnie. Do końca życia nie zapomnę tej chwili. Potem ze swoim zięciem tańczyła, tzn. podeszła do niego i powiedziała "tańczymy" no i tańczyli - aż opadła z sił.
W dniu śmierci, w poniedziałek pojechałam jeszcze do pracy. Byłam niespokojna i wyszłam godzinę wcześniej. Mama była już prawie nieprzytomna (chyba?), nie reagowała i od rana nie wstała. Mąż i ojciec nie chcieli mnie wystraszyć dlatego nikt mi nie powiedział od rana jaka jest sytuacja.
Do domu wróciłam o 16.30 a o 19.30 Mama zmarła. Bardzo jęczała w ostatnich godzinach więc morfinę podawaliśmy co 2 godziny. Potem oddech stał się rzężący, szybki. Powoli słabł, aż ustał całkiem...
Trzymałam ją przez te 3 godziny za rękę, głaskałam po czole i całowałam. Mam wrażenie że odwzajemniała mój uścisk dłoni, ale może to tylko złudzenie.
Ok. godziny przed śmiercią leciały jej z oczu łzy...
Co dziwne w chwili śmierci nie panikowałam, nie płakałam, byłam spokojna. Pożegnałam się z Mamą. Dopiero potem było gorzej i gorzej.
Mam wyrzuty sumienia, że w poniedziałek pojechałam do pracy, że poprzednie tygodnie mogłam więcej być z mamą. Byłam zła na cały świat z powodu stanu i zachowania Mamy, która bywała chwilami agresywna. Powinnam być z nią non stop w te ostatnie tygodnie... a nie byłam. Ona by dla mnie zrobiła wszystko. a ja wypierałam te oznaki zbliżającej się śmierci, nie chciałam wierzyć że to się stanie.
Tak mi strasznie źle, nie mogę się otrząsnąć... |
Temat: Jestem na granicy załamania - proszę o pomoc |
aga.s
Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 29017
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-08-17, 21:29 Temat: Jestem na granicy załamania - proszę o pomoc |
Nie jesteś sama... Mnie kilka dni temu umarła mama. Od diagnozy nowotworu (wątroba, zdiagnozowany w bardzo zaawansowanym stadium) żyła 3 lata i 9 miesięcy.
Ja mam co prawda męża, ale on nigdy mi nie zastąpi mamy.. Tak bardzo za nią tęsknie a nie mogę jej już tego powiedzieć.
Musisz być silna teraz, nie masz wyjścia, musisz to zrobić dla nich. |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-08-16, 20:13 Temat: Guz na wątrobie |
Dziś odbył się pogrzeb mojej kochanej Mamusi...
A do mnie dotarło, ze zostałam sama...
Tyle chciałabym zmienić chociaż w tych ostatnich miesiącach kiedy nie docierało do mnie, że Mama jest coraz słabsza, wypierałam to i nie wierzyłam. Mogłam spędzić z nią więcej czasu, po prostu więcej być... |
Temat: Moja mama umiera |
aga.s
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68344
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-08-14, 20:15 Temat: Moja mama umiera |
Dziękuję Wam za wsparcie. Jest mi i mężowi bardzo ciężko. On traktował Mamę jak swoją, bardzo ją kocha - więc przynajmniej mam z kim przeżywać tą tragedię, bo rodzeństwa nie mam. |
Temat: Guz trzustki z meta do wątroby. |
aga.s
Odpowiedzi: 50
Wyświetleń: 23839
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-08-13, 18:38 Temat: Guz trzustki z meta do wątroby. |
Avanilla napisał/a: | Problem w tym, że lekarz kardiolog rozkłada ręce i mówi, że przyczyn może być wiele Jutro jadę na konsultację do onkologa.
[ Dodano: 2013-08-13, 17:36 ]
Aga.s, dziękuję za odpowiedź. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że to jest rozwój nowotworu, a nie jakieś poboczne choroby, które można zaleczyć... |
Ja do końca wierzyłam, że to poboczne choroby, że to działanie morfiny albo haloperidolu.
A teraz wiem że to zaczęło się już dużo wcześniej... |
Temat: Guz trzustki z meta do wątroby. |
aga.s
Odpowiedzi: 50
Wyświetleń: 23839
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-08-13, 16:32 Temat: Guz trzustki z meta do wątroby. |
Avanilla - moja Mama 2 tygodnie przed śmiercią była taka pobudzona - mimo przyjmowania sporych dawek morfiny i lekó uspokajających (haloperidol). Spacerowała po mieszkaniu, dzień mieszał się z nocą, chciała wychodzić z domu, nie można z nią było nawiązać kontaktu, była pobudzona i czasem nawet reagowała agresywnie.
Czasem miałą przebłyski świadomości chyba, 3 dni przed śmiercią pożegnała się ze mną - przytuliła mnie i powiedziała "aguniu... to koniec...trudno". Ciężko mi o tym pisać, ale jeśli chcesz coś wiedzieć to pytaj.
Aha, Mama kilka dni przed śmiercią też dostała żółtaczki - białka były całe zażółcone, do tego wybroczyny na skózre...
TRzymaj się... |
Temat: Moja mama umiera |
aga.s
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68344
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-08-13, 13:28 Temat: Moja mama umiera |
Asiu - bardzo Ci dziękuje.
Mama była, jest najbliższą mi osobą, miała tylko mnie, bo życie miała bardzo smutne i ciężkie... Ja mam męża, ale to nie to samo. Nie zdążyła zostać babcią, tak się ucieszyła na wieść o mojej ciąży... Miała tylko 59 lat... |
Temat: Moja mama umiera |
aga.s
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68344
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-08-12, 22:48 Temat: Moja mama umiera |
Moja Mama zmarła dzisiaj. Nie potrafię się z tym pogodzić, że jej nie ma. Nie dociera do mnie to, że jutro pojadę do Niej a Jej już nie będzie.
Trzymałam ją za rękę, z oczu poleciały jej łzy...
Ostatnie 2 tygodnie były straszne. Nie sądziłam że coś takiego to okropne choróbsko może zrobić z człowiekiem. Opuchnięte nogi, zatrzymana praca jelit, żółtaczka, majaki, zaburzenia świadomości... i ból, ból, ból. |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-08-12, 22:19 Temat: Guz na wątrobie |
Mimo że od dawna wiedziałam że taki będzie koniec, nie mogę się z tym pogodzić.
Trzymałam ją za rękę, ale koniec był straszne. Nie przypuszczałam w najgorszych snach że tak wygląda śmierć...
Tak pusto, tyle rzeczy nie zrobionych jeszcze, tyle słów nie wypowiedzianych jeszcze... |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-08-12, 19:11 Temat: Guz na wątrobie |
Mamunia usnęła dzisiaj o 19.30.... Serce mi pękło na kawałki.
[']
Czekamy na lekarza.
Życie za życie... za 6 miesięcy przyszedłby na świat jej wnuk/wnuczka... |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-09-19, 19:22 Temat: Guz na wątrobie |
Dawno się nie odzywałam, jakoś nie miałam siły...
U nas powoli, niestety powoli coraz gorzej.
Mama teraz dostaje gemzar, jest na plastrach z morfiną. Najbardziej doskwiera jej nie dolegliwości bólowe, nie nudności, ale samotność.
Z mężem pracujemy, a mama siedzi sama całe dnie. Dawni znajomi jakoś już dawno się ulotnili. Każdy ma swoje życie i swoje sprawy...
Zabija ją ta samotność, a ja nie wiem co mam zrobić!
Orientuje się ktoś czy istnieją może jakieś dzienne ośrodki, fundacje, albo inne miejsca gdzie mogłaby być wśród ludzi? |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-05-12, 09:26 Temat: Guz na wątrobie |
Mama przy pierwszej "turze" Oxaliplatyny czuła się dobrze. Oczywiście drętwienie nóg, rąk było czasem nie do zniesienia, ale po za tym było ok.
Ostatnio gdy wprowadzono znów Oxaliplatynę mama osłabła tak, że przez 10 dni po chemii nie miała siły wstać z łóżka.
Przerwano więc i na kolejnym kursie dali Cisplatynę.
Zastanawiam się czy nie przenieść leczenia do Wawy- tylko jak to organizacyjnie zrobić :(
Czasem mam wątpliwości czy cały proces leczenia był dobrze prowadzony, czy może mogłam zrobić coś inaczej, skierować mamę do innego lekarza, innego szpitala... Niestety mam wrażenie że mnie to przerasta.
Co do szpitala w Łodzi to mam tylko negatywne opinie. Od tygodnia nie mogę się doprosić o wypisanie skierowanie na PET. Pani dr z wielkiej łaski zgodziła się je wypisać (bo skoro mama miała zabieg w Wawie to oni powinni wypisać jej skierowanie), miało być na czwartek - nie było, potem miało być w piątek przefaxowane od razu do mazowieckiego centrum pet-ct - dziś dzwoniłam i nic do nich nie doszło!
Rozumiem że mają dużo pracy i pacjentów ale do cholery to zajmie przecież 10 minut! I wynikiem też powinni być zainteresowani.
Dzisiaj zesknuje już ten ostatni wynik PETu. Z tego co pamiętam to była tam mowa o węzłach chłonnych śródpiersia. |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-05-10, 22:25 Temat: Guz na wątrobie |
Od początku Kopernik w Łodzi...
WIM to tylko jednorazowo - poprzez kontakt z dr Piaseckim, który po analizie wyników badań i konsultacji z onkologami w WIM zaproponował chemoembolizację.
Zabieg miał być jednak traktowany jako "wspomożenie" leczenie chemicznego. Mam jednak wrażenie, że po powrocie na chemię do Kopernika lekarka traktuje nas jakby inaczej, lekceważąco..sama nie wiem. |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-05-09, 20:57 Temat: Guz na wątrobie |
Chyba ściągnąłeś mnie myślami bo akurat pomyślałam żeby coś napisać.
Z mamą w miarę ok. Przez całe 2 tygodnie po zabiegu miała silne dolegliwości bólowe, była stale na prochach typu Tramal, Ketonal itp. , do tego przeciwywmiotne, Nospa i osłonowe na żołądek - wszystko w dość sporych ilościach.
Teraz bóle minęły, można powiedzieć że jest już podobnie jak przed zabiegiem.
Chemię miała dostać wczoraj, ale nie wiadomo czemu przełożyli na 18.05. nie podając właściwie powodu...
Wątroba się szybko zregenrowała, bo wyniki (ALT, AST, bilirubina) już są w normie (tylko trochę podwyższony jest AST). Jak zwykle lakarze robią mi problemy z wypisaniem skierowania na PET, a tym samym nie mogę ustalić terminu. Mam nadzieję, że jutro wreszcie odbiorę to skierowanie.
Po tym zabiegu był czas, że mama przez kilka dni w ogóle nie wstawała z łóżka... Teraz na szczęście już "normalnie" chodzi, trochę odżyła psychicznie przynajmniej. Pozbyliśmy się chyba tamtego doła. Wiem, że sytuacja jest bardzo poważna nadal. Nikt mi nie chce powiedzieć co z tymi przerzutami na węzły środpiersia można zrobić... Lekarka tylko wzruszyła ramionami...
[ Dodano: 2012-05-10, 21:53 ]
Czy mogę prosić o pomoc merytoryczną?
Jutro postaram się wkleić wynik ostatniego PETa, ale czy można coś zrobić z przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia?
Mama obecnie ma mieć kontynuację ostatniej chemii, tj. Cisplatyny.
Od początku leczenia przyjęła:
4 cykle LvCa+5FU
8 cykli FOLFOX (Oxaliplatyna+LvCa+5FU)
10 cykli Camptotecyna
4 cykle DPD+5FU
5 cykli Camptotecyna
1 cykl Oxaliplatyna -> bardzo zła reakcja organizmu
obecnie Cisplatyna
Niestety w szpitalu nie sposób się czegoś dowiedzieć, lekarze nie mają czasu, olewają wręcz pacjenta... |
Temat: Guz na wątrobie |
aga.s
Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 121216
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-04-14, 10:41 Temat: Guz na wątrobie |
Od czwartku jesteśmy w WIM. Wczoraj mama miała tą chemoembolizację, którą wykonywał dr Piasecki, po której musi leżeć na plecach przez 24 godz.
Nie ma w ogóle apetytu, a co zje to wymiotuje. Ogólnie czuje się nieźle, oprócz tego że po zabiegu miała bardzo duże dolegliwości bólowe w obrębie wątroby.
Podobno tak ma być ...
Udało się zamknąć ok 80% guza, co to oznacza to dowiemy się na kolejnym TK lub PET.
Miała dzisiaj mieć wypis ale ze względu na te bóle chcą ją trzymać do jutra.
I mam nadzieję że będzie lepiej. |
|
|