Znalezionych wyników: 30

Moi Najmilsi,
tak samo, jak zawsze, powracam do Was - Promyczków i przede wszystkim Przyjaciół. Nic nowego u mnie nie słychać, ale bardzo chciałam się do Was odezwać. Dziękuję, że byliście i jesteście pomimo wszystkich przeciwności - pomocni i kochani!
_littleflower_

Richelieu, Też tak uważam - dziekuję. :flower:

Nie nie jestem umówiona. Ale byłam u doktora z tym wynikiem .Kazał mi zrobić morfologię,OB,CRP. Morfologia wyszła dobra - troszkę niższa hemoglobina; OB 20, a CRP 1,6 (czyli w normie). Następnie zalecił kontrolę za parę miesięcy i wtedy wykonanie MR. Tym lekarzem jest chirurg ogólny - może powinnam pójść do hepatologa? Nie bardzo też rozumiem w jakim celu robiłam te badania z krwi.

Moi Kochani,
wczoraj otrzymałam wynik TM:
W segm. 7/8 wątroby widoczna jest zmiana ogniskowa średnicy 3 cm, przedstawiająca się jako obszar hypodensyjny, ulegający w fazie żylnej i fazie równowagi badania dynamicznego postępującemu od obwodu ku centrum wzmocnieniu.
W fazie równowagi większa część guza jest hyperdensyjna w porównaniu do wątroby.
W segm. 2/3 widoczna jest zmiana ogniskowa o średnicy 0,7 cm przedstawiająca się jako obszar wzmocnienia kontrastowego w fazie tętniczej i żylnej, izodensyjny do wątroby w fazie równowagi.
W pozostałych częściach wątroba jednorodna, drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy o niepogrubiałej ścianie.
Trzustka, śledziona, oba nadnercza nie wykazują uchwytnych zmian.
W obu nerkach widoczne pojedyńcze hyperdensyjne kamienie moczowe średnicy 0,3 cm nie powodujące poszerzenia kielichów. Nerki nie wykazują innych uchwytnych zmian.Przestrzeń zaotrzewnowa nie wykazuje uchwytnych zmian. Węzły chłonne z grup objętych badaniem TK jamy brzusznej niepowiększone.
Wnioski: Obraz KT obu zmian ogniskowych w wątrobie może odpowiadać naczyniakom. Wskazane MR wątroby.

Obecnie jestem w fazie, że nie wiem - naczyniaki nie są groźne, przynajmniej tej wielkości, chyba nie muszę nic robić. Tylko kontrolować.

Pierś już się zagoiła, została mała blizna, ale niebolesna.
Pozdrawiam serdecznie

Kochani Moi,
w poniedziałek otrzymałam wynik badania his-pat:
Laesiones fibroso-cysticae: fibrosis, cystes, metaplasia apocrinalis.
Dwa dni później miałam wykonywane kontrolne usg, które oprócz poprzednio opisywanych zmian wzbogaciło się o nową zmianę o morfologii torbieli w rzucie ogona Spnecne a średnicy ok. 9 mm (nie wiem dlaczego, czy może ona wynikać z zabiegu?)
Ponadto musiałam zrobić usg jamy brzusznej i:
w prawym płacie wątroby zmiana hyperecho 30x35 mm-prawdopodobnie naczyniak lub gruczolak, do kontroli konsultacji; śledziona nieznacznie powiększona do 130 mm; w nerkach cechy nefrokalcynozy - charakterystyczna morfologia oraz wapniste odbicia, do 5 mm w środkowym kielichu nerki prawej i do ok. 6 mm w dolnym kielichu nerki lewej, ponadto kilka drobnych torbielek - konieczna konsultacja nefrologiczna.
W związku z tym dostałam skierowanie na TK z kontrastem i w poniedziałek idę na to badanie.
Jakaś taka niewartościowa jestem:) Trochę mi smutno, trochę się gubię i trochę brak sił.
Dziękuję Wam, że mogę popłakać i popisać - dużo to dla mnie znaczy. Ściskam mocno.

Moi Kochani,
piszę po trzyletniej przerwie, która obfitowała w badania usg piersi i dojrzewanie do decyzji usunięcia guzka. Ale najpierw opiszę wynik ostatniego usg piersi:
26.03.2014 Utkanie piersi gruczołowo-tłuszczowe bez poszerzenia przewodów mlekowych.W piersi lewej na godz.4 zmieniona dysplastycznie tkanka z kilkoma torbielami śr. do 4 mm oraz pojedyńcza zmiana o nierównym zarysie i obniżonej echogeniczności śr.ok.7 mm BIRADS 3.w piersi prawej kilka torbieli-na godz.2 śr.ok 6 mm i 8 mm, na godz.12 śr ok.4 mm i 5 mm, na godz.11 śr. ok. 6 mm i 6,5mm.BIRADS 2.Doły pachowe w normie.
We wtorek, 06 maja przeszłam zabieg mammotomii, w szpitalu. Trwał ok. 30 minut.Był nieprzyjemny, a pod koniec bolesny. Lekarka poinformowała mnie,iż najprawdopodobniej nie udało jej się wszystkiego usunąć z powodu uszkodzenia naczynia krwionośnego. Dwa tygodnie po zabiegu będzie wynik histopatologiczny, a za miesiąc kontrola usg. Dobę po zabiegu miałam zabandażowane piersi, a teraz mam opatrunek. Dziś, kochany doktor, chirurg, założył mi plasterek ściągający brzegi rany, by blizna była trochę ładniejsza

Obecnie trochę boli, ale można wytrzymać - gorzej ze schylaniem i podnoszeniem czegoś.Wtedy jest nieprzyjemnie. Jestem dobrej myśli i cieszę się,że mam to za sobą. Liczę, iż rozpoznaniem końcowym będzie Fibroadenoma. Zobaczymy. Ściskam Was Wszystkich i osobno Richelieu.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-05-11, 19:58 ]
_itsme_

Witam Was serdecznie i pozdrawiam cieplutko

Chciałam zrobić mammotomię jednakże stan zdrowia mi na to nie pozwolił. Od początku stycznia jestem na zwolnieniu (chyba tydzień przerwy na pracę). Rozpoznania nie ma, a raczej jest różne. Zaczęło się od gorączki, która systematycznie występuje co 2 - 3 tygodnie, dreszcze, bóle w różnych umiejscowieniach, grypa, zapalenie oskrzeli, zapalenie zatok, angina. Do tej pory byłam 2 razy w szpitalu, na wpół przytomna i brałam 4 antybiotyki oraz inne leki. Konsekwencją, skutkiem (?) jest leukopenia (1,9 WBC) i anemia z niedoborem żelaza ( Fe 13). Schudłam 5 kg., włosy wypadają garściami, bolą mnie całe plecy, głowa, brzuch,zęby ... Najgorszy jest strach. Hematolog wykluczył ostrą białaczkę, ale poczytałam o hipoplazji szpiku i innych strasznych rzeczach; brrr. Odporność mam słabą lub żadną. Może macie jakiś pomysł? Jak stanąć na nogi? Lub sobie pomóc?
Żelazo przyjmowałam przez cały czas, ale bez efektu. Doktor sugerował, że może bakterie Helicobacter Pyroli zaburzają wchłanianie. Kiedyś , jakieś 15 lat temu miałam robioną endoskopię i test ureazowy wyszedł pozytywny. Nie wiem nic, dużo tego wszystkiego. Mam nadzieję, że ciepła, słoneczna, kwitnąca Wiosna rozświetli te smutki.
PS Nie gniewajcie się, proszę, moi Kochani, iż zmieniłam temat choroby [Tumor bilateralis mammae].

Witajcie Najmilsi,
życzę Wam Wszystkim pomyślności i dużo zdrowia w nowym 2013 roku!

Byłam dzisiaj na kontrolnym usg piersi, które w dużej mierze jest zbliżone do poprzedniego, poza klasyfikacją BIRADS, która jest 3 ( z 2).
Onkolog, który mnie prowadzi skierował mnie na mammotomię, na którą jutro postaram się zarejestrować. Nie znam nikogo, kto miał przeprowadzone podobne badanie, więc posiłkuję się tylko internetem. Myślę, iż gorsze niż scyntygrafia nie będzie

, a przynajmniej mam taką nadzieję...
Faktem jest, że od paru m-cy lewa pierś mi dokucza, boli, zwłaszcza przed miesiączką, ale uważam iż to hormony. Zobaczymy.
Ściskam mocno!

Dziękuję za Ciepłe słowa Richelieu

Byłam dzisiaj odebrać skierowanie na usg, którego wyniki Wam przedstawiłam. Ponieważ wykonywałam je w szpitalu, w którym pracuję miałam możliwość późniejszego "doniesienia". I tu się nieco zdziwiłam, gdyż dr zamiast jednego skierowania, wystawił mi dwa. Drugie za trzy miesiące. Ponadto mam sie do niego pilnie zgłosić. Zapewne przyczyną są moje zaniedbania ( długi przestój), ale nie wiem. Zobaczymy co powie dr. Może nic takiego tylko nadgania procedury :rott:

Ściskam mocno.

Dziękuję Richelieu

Obrona była pomyślna!

Przedstawiam usg, które wykonałam dziś. Udało mi się również zrobić piersi, ale zacznę: od tarczycy:
Stwierdza się płat prawy o wym. 39-14-15 mm.Cieśń gr. 4 mm.Płat lewy o wym. 36-12-17 mm. Echogeniczność jednorodna, prawidłowo unaczyniona. Okoloczne węzły chłonne niepowiększone. (czyli dobrze

)
No i :
W badaniu usg stwierdza się utkanie gruczołowo-tłuszczowe, bez poszerzenia przewodów mlekowych.W lewej piersi na g.5 dwie torbiele o śr. 5 mm. W prawej piersi na g. 8 obwodowo zmiana bezechowa śr. 7 mm - gęsta torbiel?, na g. 7 torbiel śr. 4 mm, podobna zmiana na g. 12 śr. 7 mm. Zmian ogniskowych nie stwierdza się. Doły pachowe wolne.BIRARDS 2. (czyli pewnie też dobrze, bo BIRARDS2).

Ściskam mocno!

Hej,hej - witam ponownie

01 października mam usg tarczycy ponieważ jest powiększona (tak nagle), a ja jestem zmęczona, mam anemię (Hgb +Hct), wypadają mi włosy, mam obniżony poziom Tsh, często się przeziębiam. Endokrynolog dał mi również skierowanie na T3 i T4. Rozmawiałyśmy z lekarką o tym, że zmiany które występują w piersiach mogą być także w innych narządach (w wątrobie mam zmianę hyperechogenną, niediagnozowaną poza usg - 5 lat temu; być może to naczyniak?).
Najpewniej po usg będzie biopsja, tak jak w przypadku sutka.
Tak sobie myślę, że może to mój urok - zmiany rozsiane w różnych narządach? I jeszcze jedno mnie zastanawia: czy zmiany typu guzków, dysplazji mogą powstawać na skutek autoimmunoagresji? Przyczyny powstawania nowotworów są mi znane, ale dokładnie nie potrafię tego określić. Może Wy coś wiecie?
Z milszych spraw: 28 września o godzinie 08.00, w sali numer 8, mam obronę swojej pracy magisterskiej, a i urodziłam się 08

Ściskam mocno!

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-09-24, 08:48 ]
Merytorycznie niestety nie potrafię pomóc. Trzymam kciuki za obronę magisterki, poradzisz sobie na pewno. :okok"

Wielki strachNie jest dobrą rzeczą sugerowanie się mną, dlatego, iż każdy pacjent jest indywidualnością i to co u mnie jest takie u Ciebie może być inne. Musisz podjąć decyzję sama w porozumieniu z lekarzem prowadzącym. Przykro mi, że Ci nie pomogę :(
Natomiast zarówno dr Żyłka, jak i dr Ruciński są specjalistami w swojej dziedzinie i zapewne nie podejmują pochopnych decyzji. Pozdrawiam.

Kochani,
ze wstydu nie pisałam długo; wyrzuciłam jakiekolwiek podejrzenia dot.choroby daleko za siebie. Po wszystkich konsultacjach, badaniach i rozmowach z Wami postanowiłam nie poddawać się jakimkolwiek zabiegom bądź operacji, a odczekać pół roku i skontrolować piersi na usg. Odczuwam wstyd bo zawracam Wam głowę nie robiąc od maja praktycznie nic, bardzo przepraszam! Dziękuję,że Jesteście i byliście ze mną w poczuciu strachu i beznadziejności.
PS. Pracuję w SPSK nr 2 i jeżeli komukolwiek z Was lub Waszych bliskich potrzebna będzie pomoc - proszę o kontakt na priv. Czuję się zobowiązana na miarę moich możliwości:) Pozdrawiam cieplutko.

gabuniu

Właśnie rozmawiałam z chirurgiem i przesunął zabieg na 12 czerwca z powodu miesiączki, którą dziś dostałam (chyba ze strachu - bo nie w terminie).
Rozmawiałam też o możliwości spania w domu przed zabiegiem, bo wydaje mi się, że chodzi przede wszystkim o refundację (opłacalność) pobytu w szpitalu. No i 12.06 to niedziela. Mam zgłosić się ok.12.00, pobrać badania i porozmawiać z anestezjologiem, a później wrócę na noc do domu i wrócę rano na zabieg.Chyba,że z jakiegoś powodu wyjdzie inaczej.

Po biopsji, którą miałam zrobioną i aspiracją torbieli, guzek się jakby zmniejszył i jest twardszy (w sutku lewym). Myślę, że zasadnym byłoby wykonanie usg przed zabiegiem. Jak myślicie?

gaba będę rozmawiała o znieczuleniu i wolałabym miejscowe lub krótkie ogólne.
Dziękuję za info, napewno się przyda:)