1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz pęcherza moczowego z przerzutami |
Zula1
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 9799
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-04-04, 22:00 Temat: Guz pęcherza moczowego z przerzutami |
Pomóżcie!!! Na pewno wszyscy tak zaczynają.
Nie wiem co mamy robić. Ile można czekać, przecież każdy dzień liczy się po takiej diagnozie.
Mojemu tacie (62 lata) postawiono miesiąc temu diagnozę - guz pęcherza moczowego. Trzy tygodnie czekaliśmy na wynik ekspertyzy histopatologicznej z pobranego materiału z nadzieją. Rozpoznanie - carcinoma urotheliale high grade invasium telae muscularis infiltrans (pT2). Większość utkania nowotworowego w martwicy.
Zrobiono TK klatki piersiowej. Oto opis:
W obu płucach liczne różnej wielkości ogniska meta, największy guzek w płucu lewym w dolnej części segmentu 6 o śr. 33mm, w płucu prawym 34 mm również w segmencie 6. Zmiany zlokalizowane głównie w płatach dolnych podopłucnowo. Pakiet powiększonych węzłów chłonnych? naciek npl? w śródpiersiu tylnym przylegający do przełyku, tchawicy i aorty zstępującej. Zmiana o szacunkowych wymiarach 60x50x35mm ściśle przylega do przełyku - nie można wykluczyć naciekania. Od okolicy okienka aortalno płucnego ku dołowi światło przełyku niewidoczne - ucisk? naciek? na długości ok 45mm. Pozostałe węzły chłonne śródpiersia niepowiększone i granicznej wielkości. W biegunie górnym prawej wnęki węzeł 22mm. Nie stwierdza się obecności powiększonych węzłów chłonnych w lewej wnęce.
W wątrobie w zakresie objętym badaniem torbielki.
Drobne pojedyncze ogniska sklerotycznej przebudowy kostnej w kręgosłupie piersiowym żebrach.
Mama pojechała z tatą do specjalisty urologa i do radiologa. Z tego co mi przekazywała, lekarze mówią, że rak nie kwalifikuje się do chemioterapii tylko do radioterapii. Niestety nie będą go operować.
Znowu czekamy na telefon, kiedy będą pierwsze zabiegi radioterapii. Powiedzieli, że po 10 kwietnia. Ale zalecili jeszcze o konsultację z lekarzem onkologiem w sprawie chemii, lecz polecany lekarz ma wolny termin dopiero po 14 kwietnia. Prywatne wizyty nie wchodzą w grę, bo są takie same terminy. Nigdzie nie chcą przyjmować szybciej, wszędzie są długie terminy, nawet jak prosimy o wizyty prywatne. Ile można czekać??
Mieszkamy w Kołobrzegu, może ktoś zna dobrego lekarza, który może nam pomóc????
Tata nic nie chce jeść ani pić, bo jak zje to nie może się wypróżnić. Niknie w oczach, jest słaby.
Jestem w stanie nawet pojechać gdzieś dalej.
Tylko niech mi ktoś poradzi gdzie?
I czy jest jakaś szansa, bo wszyscy lekarze tak się zachowują jakby już w ogóle jej nie było. Mam wrażenie, że między wierszami radzą aby się położył i umierał.
Proszę o jakiekolwiek rady. |
|
|