1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tysia44
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8005
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-07-20, 05:18 Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tata odszedł wczoraj , niestety choroba była zbyt zaawansowana.
dziękuję za zaainteresowanie i pomoc. |
Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tysia44
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8005
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-07-13, 08:43 Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Dziękuję za pomoc.
Wczoraj odebrałam wypis z interny , na której tata w trybie nagłym się znalazł i chyba już wszystko jasne w rozpoznaniu są zarówno rak prostaty , stan po operacji z powodu raka esicy , nacieki na okrężnice i liczne zmiany meta na wątrobie poza tym zmiana ogniskowa na nadnerczu w zaleceniach leczenie objawowe.
Po podaniu 4 jedn.krwi HGB 9,1 , poziom mocznika 60 .
Tata jest pod opieką oddziału paliatywnego ,otrzymuje leki p/bólowe ,apetyt słaby. Codziennie tatę odwiedzamy ,wygląda na spokojnego i nie cierpi bólu .
Dziękuję za wsparcie. |
Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tysia44
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8005
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-07-12, 10:09 Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Przepraszam za dużo emocji we mnie, wiem ,że na forum mogę zawsze liczyć. Niestety nie przytoczę dokładnych wyników bo dokumentacja została u p.doktor na oddziale.
Jedynie mam wynik USG w sms , na którym są zmiany metostatyczne w wątrobie ok.10 wielkości 35 mm, to chyba sporo . Pozostałe narządy były bez zmian.
Tata jest osłabiony , ale opieka na oddziale super w czwartek będę na spotkaniu z panią doktor to dowiem się więcej. Pozdrawiam i podziwiam za naprawdę ciężką pracę. |
Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tysia44
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8005
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-07-11, 15:31 Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
dziękuję z odpowiedź , ja to wszystko rozumiem tylko pani dr nam nic nie tłumaczyła rozumiem ,że inaczej leczy się nowotwór jelita i prostaty ,ale nie rozumiem jak podczas kolonoskopii można to stwierdzić ,przerzuty są w wątrobie.
mój post brzmi żałośnie bo tak się czuliśmy jak niepotrzebny petent , który marudzi ,ale poprostu pogubiliśmy się dr internistka twierdzi ,że kolonoskopia tatę dobije dr onkolog uzależnia dalsze leczenie od badania a my zostaliśmy z tym sami . tata dziś został przyjęty na oddział paliatywny jest słaby nie je już drugi tydzień. |
Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tysia44
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8005
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-07-10, 17:20 Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Dziękuję za szybką odpowiedź wiem ,że piszę chaotycznie sama nie wiem co chcę uzyskać .
Bardziej chyba wygadać się , mamy wstępnie ustalone miejsce na oddziale paliatywnym rozmawialiśmy z tatą on bardzo się męczy i chce żeby ktoś mu pomógł, tata zdaje sobie sprawę z choroby, mam wrażenie , że pomału się z nami żegna.
Wciąż mamy nadzieję ,że stan może ulec poprawie , ale to chyba nasze pobożne życzenia.
Przepraszam za brak merytorycznych pytań , ale jestem już pogubiona tata mieszka w innym mieście ,ja pracuję oddział byłby bliżej i mogłabym często tatę odwiedzać .
Mam jeszcze dylemat czy taki stan kwalifikuje do opieki stacjonarnej ?czy anemia może ustąpić ,albo chociaż się ustabilizować po otrzymanych transfuzjach?
dziękuję i pozdrawiam |
Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Tysia44
Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 8005
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-07-10, 16:33 Temat: Nowotwór jelita grubego i prostaty |
Piszę z powodu ogromnego poczucia bezsilności i bezradności.
Mój ojciec obecnie 73-letni blisko trzy lata temu przeszedł operację usunięcia raka jelita grubego (esicy) zabieg przeszedł pomyślnie, bez konieczności wyłonienia stomii.
Dr po zabiegu potwierdził usunięcie w całości, brak przerzutów gojenie prawidłowe bez powikłań, był to nowotwór śluzowokomórkowy g2, badania kontrolne były w normie.
Tata funkcjonował dobrze bez dolegliwości, okresowo miał kontrole oraz wizyty u urologa z powodu lekkiego wieloletniego powiększenia gruczołu prostaty.
Na wiosnę z powodu powolnego wzrostu PSA urolog zadecydował o biopsji wynik szok kolejny nowotwór skala Glaesona 3+3, zostaliśmy skierowani do radiologa w celu kwalifikacji do radioterapii.
Tata otrzymał skierowania na tomografię, rezonans oraz scyntygrafię i w badaniach niestety wyszły mnogie przerzuty do wątroby, tata został przekazany do dalszego leczenia u onkologa.
I tu zaczynają się schody, tata zaczął bardzo słabnąć, wychudł, stracił apetyt, po kolejnej wielogodzinnej kolejce u onkologa w trybie pilnym trafił na SOR z hgb 7, został przekazany na internę gdzie otrzymał 3 j.kkcz.
Po 4 dniach bez dodatkowych badań i zaleceń wypisano tatę do domu, przez cały pobyt nic nie jadł, lekarz rozkłada ręce, pani onkolog dalsze leczenie uzależnia od wykonania kolonoskopii z wycinkami, pani internistka odradza, ze względu na stan ogólny taty. Nawet dzwoniła przy nas do pani onkolog, ale ona nie chce słyszeć .
Ręce mi opadły tata w piątek wyszedł z hgb 9, zapytaliśmy co robić w razie bólu to usłyszeliśmy żeby wzywać pogotowie. Tata nadal bez apetytu słaby podsypia. HD od naszej odległości 25 km, czy mamy już myśleć o Hospicjum stacjonarnym?
Co do ewentualnej kolonoskopii to tata jest bardzo słaby i nie wypije płynu do badania a w szpitalu nie chciano wykonać badania pod nadzorem a tata dodatkowo ma zaburzenia rytmu serca. |
|
|