Znalezionych wyników: 17

Witam ponownie po dość długiej nieobecności.

W dniu dzisiejszym moja Mama zakończyła leczenie naświetleniami.
Przez następne trzy tygodnie będzie poddawana brachyterapii.

Po każdym tygodniu naświetleń miała przeprowadzone badania.
Wyniki badań (według lekarza) są bardzo dobre.

Cieszę się, że trafiłem na to forum i mogłem skorzystać z Waszej Pomocy.
Dziękuję Wam Wszystkim!!

Pozdrawiam.

Witajcie Ponownie.

Wykonałem skany Karty Informacyjnej.
Faktem jest, że mama jest już umówiona na pierwsze naświetlenia (będzie miała naświetlenia przez sześć tygodni, po pięć dni), ale dla własnego spokoju zamieszczę tutaj tą kartę.

Chętnie przeczytam cudze myśli. Nie Wahajcie Się

https://www.dropbox.com/s...ta_001.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s...ta_002.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s...ta_003.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s...ta_004.jpg?dl=0

Dziękuję za uwagę.

Witajcie ponownie.

Mama jest już w domu.
Wczoraj odebraliśmy wyniki.
Na 18 września umówiona jest wizyta w poradni onkologicznej.
Pozwolę sobie zamieścić tutaj wyniki, jeżeli nie macie nic przeciwko.
Może ktoś coś jeszcze powie

Wyniki dopiszę pózniej.

Pozdrawiam.

Już po zabiegu.

Po rozmowie z lekarzem jestem spokojniejszy:)
Wiem, że wszystko to co zostało zaplanowane, udało się wykonać bez żadnych przeszkód i niespodzianek.

Teraz mama odpoczywa po zabiegu (jest trochę otępiała).
Pozostanie w szpitalu przez około 10 dni.
Jeżeli wszystko zagoi się tak jak należy, to po tym czasie wróci do domu.

Nie mam jeszcze żadnych dalszych informacji odnośnie kontynuacji leczenia, ale to, jak podejrzewam, dopiero w późniejszym czasie.

Miłego dnia!

Witam Wszystkich Ponownie

Dzisiaj mama została przyjęta na oddział.

Pierwsze badanie - USG.
Drugie badanie - RTG Płuc
Trzecie badanie - TK Jamy brzusznej.

Spędziłem z mamą tam 10 godzin od chwili przyjęcia (na tyle pozwala mi czas).
Podczas krótkiego tam pobytu zauważyłem, że wszyscy są bardzo życzliwi (może poza salową, która wydzierała cały czas gębę, aby nie chodzić po korytarzu non-stop bo ona zmywa. Zaprzestała gestapowskich występów, kiedy jeden z obecnych tam przedstawił się jako prawnik i powiedział, że jak złamie nogę na mokrej podłodze, to pozwie ją do sądu i wyciśnie od niej każdą złotówkę. Dodał, że albo wystawi zawieszkę, że podłoga myta, albo niech się uspokoi, bo psuje reputację szpitala. Przepadła gdzieś w czeluściach podziemi).

Dodatkowo co jeszcze rzuciło mi się w oczy, a co bardzo przeraziło moją mamę:

W sali chorych leży z nią starsza Pani, która urodziła się 1937 roku.
Miała dzisiaj wykonany zabieg ten, który moja mama będzie miała jutro.
Po wybudzeniu podłączyli jej pompę z lekami przeciwbólowymi.
Po blisko godzinie męczarni okazało się, że obecne tam pielęgniarki nie potrafiły skonfigurować owej pompy i starsza Pani cierpiała przez ten czas z bólu.
Kiedy jej wnuczka zapytała co to za komunikat na wyświetlaczu pompy (jakieś ostrzeżenie) to odpowiedziały "Szczerze? Nie mamy pojęcia"..

Cóż.
Mam nadzieję, że do jutra pompę obsługiwać się nauczą i nie będą testowały jej parametrów na mojej mamie

Tymczasem dziękuję Wam za wszelką pomoc i do napisania wkrótce!

Dziękuję Wam za ciepłe słowa

Opiekuję się mamą tak, jak chciałbym, aby mną się opiekowano

Co do szpitala BONIFRATRÓW, to zauważyłem, że mają wielki pozew o zaniedbanie w sprawie porodu..

Chyba pozostanę przy Centrum Onkologicznym.

Słuchajcie, mam jeszcze jedno pytanie.

Pojawiła się także możliwość przyjęcia mojej mamy na oddział onkologiczny w Szpitalu Konwentu Bonifratrów w Katowicach.

Czy ktoś z Was słyszał o tym szpitalu?
Macie jakieś opinie?

Mam wrażenie, że centrum onkologiczne lepiej zaopiekuje się moją mamą, ale korzystając z dobrodziejstw tego forum, chciałbym poznać wszystkie opcje

Co myślicie?

Witam Wszystkich Ponownie!

Myślę, że dzisiejszy dzień można uznać za dobry.

Spotkaliśmy się dzisiaj z lekarzem w BCO.
Mama została zapisana. Przyjęcie 21 Sierpnia.
Teraz pozostaje nam oznaczyć ponownie grupę krwi, skompletować wszystkie potrzebne rzeczy oraz pozostałą dokumentację medyczną i.. czekać do 21 sierpnia.

Dziękuję i pozdrawiam!

Witajcie ponownie

Dodzwoniłem się do BCO i jutro od godziny 08:00 można się spotkać z lekarzem, który kwalifikuje osoby do leczenia.

Mam nadzieję, że to pomoże.

W międzyczasie pociągnąłem za przysłowiowe sznurki, które będą próbowały załatwić miejsce w Katowicach. Może tam się uda.

Czy mając skierowanie do szpitala w Cieszynie, możemy wybrać inny?

Dzwoniłem dzisiaj cały dzień pod podany numer, ale nikt nie odebrał.

Pozostaje mi poczekać do Poniedziałku i zrobić objazd z dokumentacją.
Dam znać co zdziałałem.

Dziękuję Wszystkim

Witam ponownie

Dziękuję Wam za liczne odpowiedzi.

Oto, co udało mi się ustalić dzisiaj:

- podczas pobytu mamy w szpitalu do dnia operacji, będą wykonywać wszystkie badania.

- nie mogę dowiedzieć się kto będzie wykonywał operację, ponieważ tego nie wie nikt, jak poinformował mnie sekretariat. Lekarz operujący będzie znany dopiero w dniu operacji rano, bo wtedy będzie grafik.

- o resztę kazali mi zapytać lekarza prowadzącego. Ten jednak był dzisiaj niedostępny.

Opiszcie mi, proszę, w skrócie, jak aplikować do kliniki w Bielsku.

Mam tam pojechać i poprosić o spotkanie z lekarzem?
Zabrać od razu mamę?
Matka trochę oponuje, ponieważ boi się, że szukanie innych lekarzy zajmie za dużo czasu i nie zdąży.

Nie wiem jak to ugryźć, a pozostała dwójka rodzeństwa, mówiąc delikatnie, nie wykazuje żadnego zainteresowania.

Czy ta klinika jest płatna?

Zrobimy tak jak radzisz.

Jutro z rana zadzwonię do szpitala i zadam wszystkie konieczne pytania.

@MisiekW

Mama ma 62 lata.
Jako dodatek do całego nieszczęścia, choruje na POChP.

Jesteśmy z Cieszyna na Południu Polski.
Leczenie prowadzi Szpital Śląski w Cieszynie.

Nie znamy wyników podanych przez Ciebie badań, ponieważ nie zostały one wykonane.
Matka operację ma 18 Sierpnia, ale do szpitala będzie przyjęta w Środę 13 Sierpnia.

Może w tym czasie wykonają te badania?
Nawet jeżeli, to do operacji nie zdążymy zasięgnąć innej opinii.

Gdzie w okolicy naszego zamieszkania (a nawet może być i nad morzem) jest dobre miejsce, w którym w miarę szybko mogą przyjrzeć się mojej mamie?

Rozumiem.

Czy prośba o te badania nie spowoduje wydłużenia procesu leczenia?
Czy to nie doprowadzi do pogorszenia jej stanu?

Pytam dlatego, że nie mam żadnego doświadczenia ze szpitalami. Jakimś cudem, przez całe życie udawało mi się ich uniknąć.

Czy lekarz może odmówić wykonania wskazanych powyżej badań?
A jeżeli nie, to czy badania takie wykonywane są "od ręki"?