1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Moja żona ma raka kości |
NorDez
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7135
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-25, 21:04 Temat: Moja żona ma raka kości |
Dziękuję, też już znalazłem, będę jutro dzwonił, mieszkam na Bielanach także wszystkie z okolic Bielan i Żoliborza będą dobre. Ciekawe ile trzeba czekać aby móc zapisać żonę ?
A czy poradnia bólu, nawet ta prywatna coś poradzi aby złagodzić jej ten ból ? |
Temat: Moja żona ma raka kości |
NorDez
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7135
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-25, 20:05 Temat: Moja żona ma raka kości |
marzena66 napisał/a: | NorDez, .....................
Może ktoś z W-wy podpowie gdzie jest najlepsze HD.
pozdrawiam. | No proszę poradźcie gdzie w Warszawie znaleźć takie hospicjum domowe.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-04-25, 21:24 ]
Proszę nie cytować całych postów, niepotrzebnie zajmują miejsca.
|
Temat: Moja żona ma raka kości |
NorDez
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7135
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-25, 19:20 Temat: Moja żona ma raka kości |
Witam wszystkich na tym forum !
Cieszę się że znalazłem to forum, jest to dla mnie bardzo ważne. Moja żona(69) ma stwierdzonego raka kości - tworzące się chrzestniaki. Poza tym toczeń układowy, POHP, chorą tarczycę, osteoporozę. To co powodują te choroby u niej mnie przerasta - mam 69 lat, ale dzięki Bogu zdrowie mi jeszcze w miarę dopisuje - gorzej z moją psychiką. Obecny stan zdrowia mojej żony jest gorzej niż zły. Od paru miesięcy ma baaardzo silne bóle idące od kręgosłupa do całego ciała. Teraz jest już tak źle, że bardzo słabo się może poruszać, te bóle są tak ostre, że tylko swojej nie zwykle silnej psychice może funkcjonować. Żadne silne środki przeciwbólowe zarówno w zastrzykach jak i w tabletkach i plastrach(tych silnych) nie działają. do lekarzy chodziła o różnej specjalizacji - niestety - poza specjalistą od POHP i cukrzycy(też ją ma) nie wiele dają. Sterydy ze względu na toczeń bierze od ponad roku. Co ciekawe na tej chorobie, nawet lekarz prywatny nie był w stanie poznać się w porę. Po wizycie u ortopedy pan doktor poświęcił jej 5 minut dwukrotnie na wizytę i nie odezwał się słowem traktując żonę jako "zbędny balast zawracający mu głowę". Teraz chcę jej załatwić wizytę w poradni leczenia bólu na wizytę prywatną, ale wątpię czy coś jej pomogą. Mieszkamy w Warszawie, przychodnia mieści się na Kaczej 8. Żona już zwątpiła w lekarzy. Poza tym oboje jesteśmy emerytami także nie przelewa się u nas, a leczenie prywatne jest bardzo drogie. Sądzę że będę musiał załatwić domowe hospicjum - tylko gdzie i jak. Trochę o tym poczytałem, jednak nie wszystko jest dla mnie jasne.
Przepraszam za przydługi post, ale nie mam innych możliwości. Może ktoś krótko coś doradzi.
Ja nie mogę zostawić żony w tak trudnej dla nie sytuacji i oddać gdzieś na poniewierkę. |
|
|