1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
MisInka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6520
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-09-25, 22:13 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
Witam
Wszystko się udało! Mama już jest w domu! Mam teraz w salonie szpital i przedszkole w jednym heh.... teraz tylko szybkie klonowanie, bo mama i młody potrzebuje mnie w tym samym czasie, jakby byli o siebie troche zazdrośni........
Mam pytanie, mojej mamy nogi są bardzo spuchniete, trochę ciekną i na placach od nóg pojawiły sie fioletowe siniaki oraz na stopach fioletowe plamy, te plamki są również na środstopiu. Czy to znaczy, że krążenie nie jest za dobre w tych miejscach?? |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
MisInka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6520
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-09-19, 16:57 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
Dziękuje Wam dziewczyny...
W poniedziałek przywiozą mi do domu łóżko i specjalny fotel dla Mamy i we wtorek może przyjśc do domu!! Mama bardzo się cieszy!
Dziś zauważyłam, ze jej nogi trochę ciekną i na stopach zrobiły jej sie takie siniaczki.... ale moja uparta mama postanowiłam pójść na spacer z wnuczkiem! Przeszła dobre 30 metrów pchając wózek bez tlenu! Uparciucha co?! Jeszcze mi podała numery żebym wysłała toto lotka ;-) To mnie troche przeraża, bo mama jest w pełni świadoma, jej mózg funkcjonuje bez zarzutu, a ciało.... umiera! A ona złości się na tego raka! Myślę, ze z tej złości czerpie siłę!
Ja wiem że to nie ten wątek, ale strasznie mnie denerwują ludzie, którzy przyjeżdzają odwiedzić moja mame po to żeby zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia agrrr.... przychodzą ze smutnymi minami i pochlipują nie wiem po co!! Do tego się tłumaczą, ze dopiero teraz przychodzą bo dopiero się pozbierali po tej wiadomości....... tak pozbierali, czekali na mnie, zebym ich podwizoła do hospicjum i potem do domu!! Nie mam chyba siły żeby sie tymi ludzmi przejmować.......... |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
MisInka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6520
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-09-18, 14:25 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
Dziękuje Anniu. Masz racje każda śmierć jest inna.....
Mama mnie bardzo prosi żeby wrócic do domu, więc stanę na głowie żeby tak było... może uda mi się wszystko zorganizować do przyszłego tygonia. Dziś zaczęli jej podawac chemie niestandardową, trochę się tego bała. Bedzie jeszcze w hospicjum przez tydzien żeby zobaczyć czy nie pojawia się skutki uboczne....
Trochę się boję jej powrotu, bo jej głowa pracuje dobrze a ciało niedomaga. Ona myśli że może wszystko robić sama a czasem się na nogach nie może utrzymać, przy tym jest okropnie upartą 'zosią samosią'.
Mama dzis psychicznie czuła się fantastycznie, ale jak zaczęło ja boleć ostro, to znów się zrobiła blado woskowa na twarzy z sińcami wokół ust, a ręce śnieznobiałe, pociła się strasznie.... potem jej przeszło... i powiedziała ze ona jeszcze ze sowim wnukiem za ręke pójdzie na spacer....... pomyślałam wnuk jeszcze nie chodzi a babcia już nie chodzi.... ale co tam spróbujemy to zorganizować może babcia na wózku a wnuczek w wózku.... |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
MisInka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6520
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-09-17, 21:35 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": MisInka |
Witam
Moja mama ma raka nerki z przerzutami to drugiej nerki, kręgoslupa i kości czaszki. Obecnie przebywa w hospicjum. Raka zdiagnozowano 2 sierpnia, i od 9 sierpnia przebywa w hospicjum. Mam małego 12 miesięcznego brzdąca (wczesniaka ur sie w 30 tyg) więc cięzko mi się zaopiekować mamą 24h/7. Mój brat zmarł 2 lata temu, więc nie mam oprócz mojego narzeczonego nikogo kto by mi pomógł zaopiekowac sie mamą. Mama straciła czucie w palcach i jej dłonie nie są już sprawne. Nogi ma bardzo opuchniete i zaczynają cieknąć. Ma niską temperature ciała 34 stopnie i zimne ręce i nogi. Do tego ma czasem siną skórę w okół ust. Mama miała zapalenie płuc 2 tygonie temu ale jakos z tego wyszła, Jest na tlenie bo po radioterapii ma zmiany na płucach. Jest w pełni świadoma i kontaktowa. Ma bardzo bardzo dobry apetyt i uwierzcie mi mogłaby zjeść konia z kopytami. Wczoraj zażyczyła sobie kebaba! Ale jest słaba na nogach, chodzi bardzo wolne i traci równowage. Dzis onkolog zaproponował leczenie sutent -em. Nie wiem co o tym myslec. Częśc onzak wskazuje że śmierć się zbliża, ale z drugiej strony wydaje mi się że jeszcze nie..... pytałam lekarzy o prognozy ale nikt mi nic nie chce powiedzieć.... Mama robi plany 10-letnie i nie przyjmuje do wiadomości że jest poważnie chora. Nie wiem co dalej robić.....??? Może macie jakieś pomysły? Nie chce mamie mówić że umiera bo będzie na mnie zła..... i boję się że odbiore jej nadzieje.... |
|
|