1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Wynik tomografii płuc |
Milosz
Odpowiedzi: 80
Wyświetleń: 39841
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-20, 19:27 Temat: Wynik tomografii płuc |
Dzisiaj o 6:20 Tato rozpoczął nowe życie.
Dziękuję Ci za to że byłeś z nami, dziękuję za Twoje życie.
A Wam tutaj obecnym życzę dużo siły do walki, bo choć czasem ja przegrywamy, to mimo wszystko warto walczyć. |
Temat: Co robić - nowotwór płuc ! |
Milosz
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 17974
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-17, 21:13 Temat: Co robić - nowotwór płuc ! |
Szczere wyrazy współczucia...
Sam obecnie liczę się z podobnym scenariuszem Taty, a obecny czas potwierdza słowa "w krzyżu miłości nauka..."
Niech miłość w Tobie pozostanie po odejściu Mamy |
Temat: Wynik tomografii płuc |
Milosz
Odpowiedzi: 80
Wyświetleń: 39841
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-13, 20:42 Temat: Wynik tomografii płuc |
Witam po baaardzo długiej przerwie......czas w tej chorobie tak szybko leci.
Troszkę aktualnych informacji na temat stanu mojego Taty.
Niedość, że rak płuc to w kwietniu Tato miał jeszcze zawał....i wówczas dopiero się zaczęło...
Do kwietnia mimo, że choroba sie nie cofnęła to było wszystko w miarę stabilnie i to też Tacie dodawało otuchy. Po zawale już nic nie wróciło do "normy". Chemię Tato zaczął pod koniec czerwaca, czyli kilka miesięcy bez leczenia co skutkowało tym ze na TK robione w czerwcu okazało się, że guz ma ok 6 cm (nie podaję dokładnych wymiarów bo teraz z perspektywy czasu wiem, że to nie ma sensu).
Tato jeszcze przed tą chemia strasznie spuchł - twarz, stopy i przybyło mu bardzo dużo brzuchu (być może wzdęcia, ktróre do dziś nie schodza). Tato też ma bardzo duze problemy z regularnym wypróżnianiem się. Nie może zbytnio chodzić bo nie ma siły, więc non stop siedzi. Ręce i nogi schudły, apetytu nie ma.
Najgorsze jest to ze mam wrażenie że lekarze nie wiedzą co robic. Kardiolog mówi że to może być ZŻGG, onkolog , że wszystko w porzadku, a tato puchnie, nie może się ruszać bo Go wszytko boli.
Jutro powtarzamy USG jamy brzusznej, zobaczymy co się tam dzieje, choć robione miesiąc temu nic nie wykazało.
Ciśnienie kiepskie bo 109/85 i ciało dość zimne.
To tak w wielkim skrócie. Jeśli ktoś spotkał się z podobnymi obajwami prosze napisać co to może być, lub z czym jest to związane.
Na koniec mała refleksja:)
Czas który jest nam dany, mimo tego cierpienia, jest dla nas błogosławieństwem.
Chciałbym, aby nikt z nas nigdy nie zapomniał, jak dobrym człowiekiem można być w obliczu choroby kogoś bliskiego. Abyśmy juz na zawsze dokonali przewartościowania pewnych rzeczy i spraw - to jedyny pożytek z tej choroby.
Pozdrawiam Wszystkich walczących i dzielnych - ja osobiście jestem dumny ze swojego Taty jak On to znosi |
|
|