Znalezionych wyników: 147

Masz rację.
Teraz skupiam się na aktualnej chorobie,czyli Alzheimerze, Niestety tutaj nie ma żadnej nadziei na polepszenie, nie mówiąc o wyzdrowieniu. :-(

Okazało się, że mąż miał kamień w nerce, jest już po zabiegu.
Tak jak przewidywałam po szpitalu stan psychiczny się pogorszył.

Bardzo się cieszę, to tak jak u mojego męża.
Cytologię moczu też robiliście ?

Zrobiliśmy w piątek cystoskopię i cytologię , wszystko w porządku.
Wygląda na to, że ta ostatnia wlewka też podziałała, bo utrzymuje się stan zapalny pęcherza. Teraz dał lekarz antybiotyk.
Robił to młody lekarz i przy okazji zrobił USG nerek i znalazł coś na jednej ( niestety nic nie chciał powiedzieć więcej), tak, że mamy skierowanie do szpitala za miesiąc na TK.
Było robione w 2014 roku i nerki oprócz torbieli były czyste.
Mam nadzieję, że to nic złego, bo dla męża w jego stanie umysłu pobyt w szpitalu może być koszmarem.

Tęcza, będzie bolało coraz mniej, ale przecież nigdy nie zapomnisz o Tacie.
Dobrze, że jesteś.

Uzgodniłam z lekarzem prowadzącym,że wstrzymujemy dalsze wlewki, żeby nie obciążać stanu męża. W sierpniu zrobimy cystoskopię i cytologię, zobaczymy co będzie.
Teraz leczymy zapalenie pęcherza.
Na dziś jest dobrze.

Zaczynam się martwić, bo to już trzeci dzień gorączki. Spada po lekarstwie, potem rośnie i tak w koło. Dobre jest to, że nie przekracza już 39,5 st.
Taka gorączka jest też niebezpieczna dla serca i osłabionego mózgu męża.
Zapytam lekarza w poniedziałek, czy możemy przełożyć wlewki na dalszy termin lub w ogóle ich już nie podawać, skoro jest taka reakcja organizmu.

Wczoraj mieliśmy pierwszą wlewkę i dziś mąż mocno gorączkuje.
Poprzednie wlewki przechodził bardzo spokojne, bez komplikacji, a teraz jest problem. ale sobie z nim muszę poradzić.
Pamiętam, że jak miał robioną biopsję prostaty, to gorączka utrzymywała się prawie przez tydzień.
Mam nadzieję, że teraz będzie krócej, bo za tydzień następna wlewka.

Życzę wszystkim spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy .

W piątek zrobiliśmy kolejną cystoskopię ( czysto w pęcherzu).
Niestety dostałam dzisiaj wyniki z cytologii i są tam " pojedyncze grupy komórek nabłonka dróg moczowych w układach brodawkowych z cechami atypii małego stopnia."
Podobnie wyniki mieliśmy w 2014 ro, było potem mapowanie, które nic nie wykazało i przez 2015 rok był spokój.

Byłam dzisiaj u nowego lekarza( dawny prowadzący męża przeniósł się do innego miasta), najpierw zaproponował mapowanie, ale ze względu na inne choroby męża pobyt w szpitalu jest niewskazany, więc mamy już termin w kwietniu na powtórzenie terapii BCG ( na razie trzy dawki, a potem zobaczymy jakie będą wyniki.)
Gdzieś w pęcherzu ten rak się chowa, ale mam nadzieję, że go jeszcze wykurzymy.

Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich życzy
Halinka

Znowu mamy radosną wiadomość.
Zrobiliśmy kontrolną cystoskopie i cytologię . Wszystko dobrze.
Mamy już skierowanie na następną.

Przytulam

Tęcza , nic nie poradzę, ale jak jestem na forum i czytam to jestem z pozytywnymi myślami z Wami.

Zrobiliśmy kontrolną cystoskopię i cytologię moczu.
Pęcherz i mocz czysty.::dance::
Mamy spokój na trzy miesiące, bo w sierpniu następne badania.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-05-22, 22:52 ]