1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-10-04, 02:07 Temat: Moja mama umiera |
Witajcie,
dawno mnie tu nie było.
Moja kochana mama zmarła 17 sierpnia, dzień przed moim urodzinami.
Minęły prawie dwa miesiące, aż trudno uwierzyć, że od dwóch miesięcy nie widzę osoby, którą widywałam codziennie.
Jest mi bardzo ciężko, są chwile lepsze i gorsze...w tym momencie jak się domyślacie jest ten gorszy moment. Strasznie tęsknie za mamą i cierpie na samą myśl że będę za nią tęsknić do końca życia.
Moja mama bardzo cierpiała na 2 tygodnie przed śmiercią. Ja i mój tata staraliśmy się jak mogliśmy żeby ten ból uśmierzyć, ale nie ma chyba gorszego uczucia niż niemoc i rozpacz jaką się odczuwa, gdy patrzysz na najukochańszą osobę w Twoim życiu, ona cierpi, a Ty nie możesz nic zrobić.
Dużo znajomych na wieść o śmierci mojej mamy odpowiadało: "Przecież wiedziałaś, że to nastąpi". Nic, zupełnie nic nie jest w stanie nas przygotować na odejście kogoś kogo kochamy.
Co prawda byłam z mamą przez cały ten czas, opiekowałam się nią, rozmawiałam, ale wciąż uważam, że to wszystko nastąpiło za szybko.
W przyszłym miesiącu moja mama obchodziłaby 61 urodziny.
Dla tych wszystkich których bliscy chorują...Naprawdę bądźcie przy nich. Oczywiście dla nich, ale też dla samych siebie. Wiem, że ten czas jest trudny i pewnie najgorszy w życiu, ale musicie być silni dla nich...dla osób które już opadają z sił i potrzebują waszego wsparcia, mimo że czasem nie potrafią tego okazać lub wręcz Was odrzucają. Przemawia przez nich choroba. Bo przecież jak bardzo człowiek musi być rozgoryczony i sfrustrowany wiedząc, że Jego czas dobiega końca. |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-19, 21:32 Temat: Moja mama umiera |
Jeszcze nic nie wiem. Wszystkiego dowiemy się w poniedziałek, ale że są to 3 guzy to podejrzewam, że trochę to potrwa |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-19, 14:57 Temat: Moja mama umiera |
Cały czas mamie to powtarzam, na szczescie juz pogodzila sie z tym, ze zostaje w szpitalu i ma troche lepsze nastawienie.
Teraz pozostaje tylko czekac na efekty naswietlan |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-18, 11:20 Temat: Moja mama umiera |
Otzrymałyśmy telefon ze szpitala...w poniedziałek mama zaczyna terapię, ale jest załamana. Nie chciałyśmy, żeby mama została w szpitalu, lekarz powiedział, że postara się żeby to była terapia dojazdowa. Niestety okazało się, że mama bedzie musiala zostac w szpitalu. Nie wiemy jeszcze na jak długo.
Mama bardzo sie boi, obawia się, że juz nie wyjdzie z tego szpitala, że tam umrze.
Cały czas powtarzam jej, że lekarze bede sie nia opiekowac, sprawdzac czy wszystko jest w porządku, że to tylko terapia, a nie hospicjum, ale niestety samopoczucie mojej mamy odbija się również na mnie...Tak bardzo nie chce jej zostawiac samej w tym szpitalu. Wolałabym miec ja caly czas przy sobie :( |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-17, 16:45 Temat: Moja mama umiera |
Wiem, wiem. Ja cały czas jestem dobrej myśli...gorzej z moja mamą, ona wolałaby wiedzieć ile czasu jej zostało. Cały czas się mnie dopytuje czy czegoś nowego się dowiedziałam. Mama ostatnio czuje się świetnie, więc mam nadzieje ze naswietlania poskutkuja |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-16, 19:18 Temat: Moja mama umiera |
Cytat: | Avaler,bardzo przykro mi to pisać leczenie paliatywne(naświetlania,chemia ) przedłużyły życie o rok |
Dla mnie rok to bardzo dużo...to o 9 miesiecy dłużej niż spekulują.
Kretka83 - my z mamą liczym się z tym, że włosy mogą wypaść zupełnie. To jest dla nas najmniejszy problem, ale dziekuje za informacje...myslalam, ze po radioterapii również wypadną mamie wszystkie, a okazuje się, że może nie bedzie tak zle. |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-15, 23:18 Temat: Moja mama umiera |
Dziękuję za dobre słowa. Mam nadzieję, ze mama dobrze przejdzie przez naświetlania i nie będą ja meczyly ostre objawy. Mamę nie boli już głowa, ale bardzo ciężko oddycha ze względu na 3 guzy na płucach. Poza tym czuje sie całkiem nieźle. Mam takie pytanie...czy to prawda, ze "rakowcy" jedzą więcej słodyczy? Moja mama nigdy nie przepadala za słodyczami, a teraz je ich mnóstwo.
Agamaz - możesz mi powiedzieć o ile przedluzylo życie...to dla mnie bardzo ważne |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-14, 18:30 Temat: Moja mama umiera |
Mama jak na razie dobrze...gdy budzi się rano czuje się zupełnie zdrowa, do tego bardzo zdrowo wygląda...
Do końca tygodnia ma się odezwać Akademia Medyczna i poinformować o terminie radioterapii. Boję się strasznie tego naświetlania. Mama co prawda nie jest słaba, ale gdy przeczytałam objawy, to nie mogę przestać myśleć o tym, że moja mama będzie znowu cierpieć :( |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-12, 10:20 Temat: Moja mama umiera |
Kochani, jest nadzieja.
Wczoraj byłyśmy u onkologa...za 3 tygodnie zostanie zastosowana radioterapia, lekarze spróbują zasuszyć 3 guzy w mózgu mojej mamy. Jeśli radioterapia pójdzie dobrze, zostanie zastosowana chemia, żeby jakoś zahamować nowotwór płuc. Zobaczymy...może da nam to trochę więcej czasu.
Lekarz nie jest w stanie określić o ile wydłużą mamie życia, ale ja wciąż liczę na to, że będzie jakaś regresja tych przeklętych guzów.
Wiem, że nie powinnam za bardzo się nastawiać, ale cały czas myślę, że jest nadzieja...to chyba pozwala mi normalnie funkcjonować... |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-11, 15:31 Temat: Moja mama umiera |
Czuję, że przez najbliższe miesiące będę tu zaglądać codziennie...jakie to dziwne, że czasem obcy człowiek zrozumie Cię lepiej niż przyjaciel...
Dziękuję. |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-11, 09:52 Temat: Moja mama umiera |
Mam wsparcie i od chłopaka i od przyjaciół, i choć starają się jak mogą to ja wciąż mam wrażenie, że ich słowa to tylko gadanie...Po prostu oni mają zdrowych rodziców i nie zdają sobie do końca sprawy z tego co ja odczuwam.
Jedyną prawdziwą bratnią duszą jest moja siostra, które mieszka za granicą. W najbliższym czasie przyjedzie, co prawda między mną a siostrą jest 20 lat różnicy. Ona miała już ślub, urodziła dziecko i przy tym wszystkim była obecna w jej życiu mama, więc i tak brak mamy odczuje w przyszłości zupełnie inaczej. Mimo to żywimy do mamy te same uczucia, czujemy ten sam ból...mam nadzieję, że jej obecność pomoże mi się z tym wszystkim pogodzić. |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-11, 08:49 Temat: Moja mama umiera |
Dziękuję, za te miłe słowa...naprawdę dużo to dla mnie znaczy.
Wszyscy w koło powtarzają jak mantre, że trzeba cieszyć się dniem dzisiejszym...nie ma co przejmować się na zapas. Ale jest naprawdę ciężko patrzeć na mamę i wiedzieć, że niedługo już jej przy Tobie nie będzie.
Moja mama chyba najlepiej przyjęła tą wiadomość, pogodziła się z tym. Oczywiście czasem płacze gdy o czymś sobie przypomnij, a ja...
Ja płaczę praktycznie cały czas...co rusz zdaję sobie sprawę z rzeczy których już nigdy z mamą nie zrobię, a to że nie pojadę z nią do Maroko, które tak pragnęła zobaczyć, a to że nie pochwale się jej tytułem magistra...
Naprawdę staram się opanować i nie myśleć o tym. Nie chcę pokazać mamie, jak bardzo cierpię, bo wtedy i ona płaczę z żalu nade mną...ale te myśli same się nasuwają...
Nie życzę nikomu, nawet najgorszemu wrogowi tego co teraz przechodzę, tego uczucia gdy zapiera mi dech w piersiach i czuję jak pęka mi serce..
Co do pomocy z hospicjum, to już dokładnie wiem jak to załatwić...byłam przy mojej babci w tym najtrudniejszym okresie, nie sądziłam tylko, że po 8 miesiącach będę musiała to wszystko przechodzić jeszcze raz... |
Temat: Moja mama umiera |
Avaler
Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68287
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-10, 23:07 Temat: Moja mama umiera |
Witajcie,
Wczoraj dowiedziałam się, że mojej mamie zostały 3 miesiące życia.
Jestem zrozpaczona. Pół roku temu wycięto mojej mamie płat płuca z powodu raka, nie brała chemii, wszystko wskazywało na to, że rak odpuścił. Niestety, 3 dni temu moja mama zaczęła odczuwać straszne bóle głowy, udała się do szpitala. Po całym dniu badań okazało się, że guz na mózgu jest tak duży, że uciska nerwy, oprócz tego wykryto przerzuty na obu płucach, na nerkach, na żołądku. Nowotwór jest tak zaawansowany, że nic się już nie da zrobić. Pozostały leki przeciwbólowe i bezczynne czekanie. Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić, moja mama 3 dni temu czuła się wspaniale, a dziś wiem, że to tylko pozory. Boję się przyszłości, dowiedziałam się dokładnie jakie są objawy postępującego raka mózgu...moja mama z czasem przestanie chodzić, mówić, widzieć, poznawać osoby...będzie coraz gorzej.
Może to głupie, ale chyba najbardziej przeżywam to, że moja mama nie będzie obecna w ważnych chwilach mojego życia jak ślub, czy narodziny dzieci...Po prostu nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Dodam tylko, że we wrześniu zeszłego roku pochowałam babcie, która mieszkała z nami....zmarła na raka płuc. |
|
|