Znalezionych wyników: 9

Witajcie,
Wracam ponownie i z dobrymi wieściami i średniozadowalającymi. Moja mama przechodzi już chemie, miała już dwie sesje, dziś miała mieć trzecią ale lekarz nie zezwolił (niskie leukocyty) nie wiem jak mam to rozumieć. Ogólnie mama czuję się nie najgorzej, nie ma na chwilę objawów typy wymioty, ale przez 3 dni po chemii jest okropnie senna. Podobno to normalne.
Na co powinnam zwrócić uwagę oglądając mamy wyniki krwi (markery tylko które i jaki powinien być ich stan żeby stwierdzić że jest coraz lepiej)

Powiem Wam jedno mimo to że mama już straciła włosy to walczy, nie poddaje się, ma wsparcie od rodziny a to chyba najważniejsze i dodaje jej sił.

Gdyby ktoś miał jakieś kolejne wskazówki proszę o odpowiedź. DZIĘKUJE

Bardzo dziękuję za pomoc. Właściwie nie wiem co mam myśleć, jestem skołowana, jestem nastawiona bardzo pozytywnie. Mama czuje się bardzo dobrze, rana ładnie się goi, jedyne co odczuwa ból przy gwałtownym poruszaniu się w prawej pachwinie,ale to po wycięciu węzłów chłonnych.
Kolejne pytane jakie mi się nasuwa na jak długo mama pójdzie znów do szpitala? (CHTH - chemioterapia, BTH - brachyterapia) Mam rozumieć że i chemia i naświetlania to wszystko w szpitalu tylko jak długo to trwa?

Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc i wparcie, człowiek mimo wszystko jest choć troszkę spokojniejszy i ma siły do walki.

Witajcie,
Poniżej zamieszczam link z wynikami histopatologii, czy ktoś może mi pomóc w zrozumieniu tego i jak mam rozumieć leczenie uzupełniające.

https://picasaweb.google.com/AdkaPolajkowska/3Maj2011authkey=Gv1sRgCL7NvJzvpaKRSA#

Zatroskana córka

[ Dodano: 2011-05-03, 08:14 ]
Tak powinno być

https://picasaweb.google.com/AdkaPolajkowska/3Maj2011?authkey=Gv1sRgCL7NvJzvpaKRSA#5602367122634955682

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-05-03, 11:05 ]
Aby wyniki były lepiej widoczne pozwoliłam je sobie tu wkleić.

Moja mama już jets po operacji, rana ładnie się goi i ogólnie mama dobrze się czuje, wczoraj odebraliśmy wynik histopatologiczny ale nic z niego nie rozumiem może ktoś pomoże, lekarz dał skierowanie do poradni onkologicznej na leczenie uzupełniające na naświetlanie, nie bardzo wiem jak to wyląda. Jutro postaram się przepisać wynik histopatologiczny.
Lena trzymaj się dzielnie,wiem że to nie jest łatwe ale musimy wspierać nasze rodzicielki aby miały siłe do walki,mysle tylko pozytywnie a przynajmniej sie staram. Musi byś dobrze. Sciskam wszystkich.

Bardzo dziękuję za informacje, mam nadzieję że lekarze wiedzą co robią i usunęli tyle aby było dobrze (czyli z odpowiednia ilością zdrowej tkanki).
Poczekamy na wynik badania histopatologicznego.

Dziś mama czuje się już znacznie lepiej, a jak to mówią i większe pozytywne nastawienie tym szybciej się wraca do zdrowia i jest siła na walkę.

Dziękuję raz jeszcze za wparcie, dużo to dla mnie znaczy.

Witajcie,
Moja mama miała 12/04/11 operację usunięto jej torbiel, podobno ważyła 6 kg, ale jakoś nie mogę w to uwierzyć,czekamy teraz na to co będzie dalej. Rana poopreacyjna goi się dobrze. Jestem dobrej myśli, przeraziła mnie wielkość torbieli.

Gonia, jak tam Twoja wizyta, mam nadzieję że pozytywnie.

Myślę tylko pozytywnie i jestem dobrej myśli i tego wszystkim życzę.

Wczoraj lekarz wytyczył datę operacji na 12.04, powiedział że wszystko usuną. Jestem pozytywnej myśli, że po operacji będzie tylko lepiej.

Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za wsparcie, dziś mam nadzieję że dowiemy się jakie działania podejmą lekarze, jestem dobrej myśli, trzeba czekać, a czekanie jest okropne. Dziękuję za artykuł, na spokojnie poczytam, staram się być dobrej myśli,teraz jest pozytywna energia potrzebna.

Pozdrawiam

Witajcie,

W środę 23 marca 2011 dowiedziałam się że moja mama ma raka trzonu macicy,
nie wiem jak sobie z tym poradzić gdyż wyniki badań to dla mnie wielka niewiadoma.

Juto jedzie do szpitala, na skierowaniu jest wypisany nowotwór złośliwy trzonu macicy plus obustonne zmiany przydatków jełsi dobrze odczytałam.

Poza tym na wykniku badania histoptologicznego jest napisane:
guz przydatków, susp neo, rozrost endometrim, b. obfite wyskrobiny, I, II Adenocarcinoma.

Czy ktoś mi może pomóc w zrozumieniu tego i powiedzieć co dalej?

Błagam, zrozpaczona córka. :-(