Do mnie nadal to nie dociera, że taty juz nie ma. Cały czas wydaje mi sie ze jest w szpitalu i za chwile bede sie wybierac do niego. Tylko jedna rzecz jest inna... tatuś nie dzwoni... i wtedy zaczynam zdawac sobie z tego sprawe. Okropne uczucie pustki...
I tylko wspomnienia wracają, godzina po godzinie , dzień po dniu co by było gdyby...Ból tak bardzo boli. Szok!!! Wiem co czujesz i jest mi tak przykro, trzymaj sie, całuje i ściskam
witajcie, u mnie w miare ok, jakos sie z mamą trzymamy, pewnie dlatego ze jest małe dziecko i całą uwagę skupia na sobie. Są dni zwłaszcza wieczory kiedy dochodzi do mnie, że taty już nie ma, śnił mi sie kilka razy. Wszędzie jest pełno jego rzeczy, to zegarek, to dokumenty, zdjęcie ze mną ze ślubu, taki na nim jest pogodny i uśmiechnięty... nie tak miało być przecież, mieliśmy hulać na weselu siostry razem... strasznie mi go brakuje :(
[ Dodano: 2010-06-15, 09:52 ] Łysy przykro mi z powodu Twojej mamy, trzymam kciuki, aby jej się udało wygrać z tą okropną chorobą. Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum