1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór dróg źółciowych - proszę o interpretację wyników
Autor Wiadomość
dziki 


Dołączył: 08 Sty 2019
Posty: 6

 #1  Wysłany: 2019-01-09, 21:25  Nowotwór dróg źółciowych - proszę o interpretację wyników


Witam,

Chciałbym z wami skonsultować wynik histopatologii po resekcji prawego płata wątroby.
Nie do końca rozumiem czy to nowotwór woreczka czy dróg żółciowych, wewnątrz czy zewnątrz wątrobowych?
Same badania obrazowe przedoperacyjne były bardzo niejasne również ze wskazaniem na raka trzustki, a pooperacyjne też niejednoznaczne.



20190109_210518.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2319 raz(y) 425,63 KB

 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #2  Wysłany: 2019-01-10, 12:15  


dziki,
Na podstawie załączonego przez Ciebie wyniku nie da się jednoznacznie sprecyzować skąd pochodzi zmiana. Na pewno jest to przerzut w wątrobie raka gruczołowego o średnim stopniu złośliwości histologicznej. Stwierdzono również przerzut do węzła chłonnego, z naciekiem torebki węzła. Rak może wywodzić się z miejsc, które opisano (żołądek, trzustka, drogi żółciowe) - nie wiemy nic więcej na temat chorego: objawy, wyniki badań obrazowych, biochemicznych... Mogę Ci tylko "przeczytać" wynik, który załączyłeś - a ponieważ nie jest on jednoznaczny - to za mało, żeby wysnuć jakie,ś wnioski.

Pozdrawiam Cię serdecznie i witam na Forum :flower:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
dziki 


Dołączył: 08 Sty 2019
Posty: 6

 #3  Wysłany: 2019-02-21, 20:52  


Witam ponownie, Wracając do tematu napiszę trochę więcej. Mianowicie pacjent mężczyzna wiek 34 lata. Objawy od około półtora roku co kilka miesięcy występują 2-3 dniowe ćmienie, ból w prawym podżebrzu. w ostatnim ataku 2 m-ce przed operacją ból dość silny łatwiej do zniesienia w pozycji siedzącej. Badanie USG wykazało początkowo tylko guz na wątrobie o rozmiarze 35x54mm. Na PET ognisku również w węzłach chłonnych które zinterpretowano mylnie jako guz trzustki i zakwalifikowano jako pierwotny rak trzustki. Guza w woreczku nie rozpoznano. Morfologia w normie bilirubina jedynie jednorazowo przekroczenie do poziomu 1,1. Markery w normie, brak żółtaczki, wymiotów. Mimo tak dobrych wyników z krwi i niewielkich objawów choroba mocno posunięta.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #4  Wysłany: 2019-02-21, 22:02  


Młody pacjent i sprawa poważna - mnie się wydaje że trzeba przenieść koniecznie i jak najszybciej leczenie do któregoś ośrodka specjalizującego się w leczeniu nowotworów układu pokarmowego. Bo ten wynik wskazuje na trochę "staromodny styl". Mało barwień z pewnością patolog mógłby się bardziej postarać o przybliżenie diagnozy. Nie oznaczono Ki67. Trzeba by wypożyczyć bloczki i oddać do jakiejś dobrej, nowoczesnej pracowni patologii. Bez chemii się nie obejdzie ale do chemii potrzebne jest ustalenie źródła pierwotnego. Dlaczego piszesz że choroba daleko posunięta, kto Ci to zasugerował lub na podstawie czego tak sądzisz?
_________________
sprzątnięta
 
dziki 


Dołączył: 08 Sty 2019
Posty: 6

 #5  Wysłany: 2019-02-22, 21:46  


Wnioskuję po histopatologii. Jak dobrze rozumiem najprawdopodobniej guz w woreczku jest pierwotnym, wątroba i węzły to przerzuty raka. Początkowo lekarze twierdzili, że to wewnątrzwątrobowy rak dróg żółciowych, źle rokujący. Mimo to resekcja udana R0.
Chyba rzadko spotykane aby taki guz był bez nacieku wyraźnie ograniczony osłonięty torebką?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #6  Wysłany: 2019-02-22, 23:47  


Ale ja z tego wyniku nie widzę nowotworu złośliwego w woreczku żółciowym. Cały wynik jest dla mnie nieczytelny, pomijając błędy to nie wiadomo co to jest za guz z pęcherzykiem żółciowym bo nic o nim nie napisano. Sine to po łacinie "bez" czyli ściany pęcherzyka bez nowotworu. W punkcie pierwszym to nie jest torebka guza tylko torebka wątroby (taka błona otaczająca miąższ). Naprawdę ten wynik nie daje podstaw do wyrokowania co to za rodzaj raka, a co za tym idzie jakie są rokowania. Jedynie zajęcie węzła sugeruje że sytuacja może być poważna.
_________________
sprzątnięta
 
dziki 


Dołączył: 08 Sty 2019
Posty: 6

 #7  Wysłany: 2019-02-23, 21:59  


A jakie błędy w nim widzisz?
Wynik badania był dostarczony w dwóch turach. To co widać na załączonym zdjęciu było opisane po 14 dniach z komentarzem, że dalsze wyniki w trakcie.
Po kolejnych 30 dniach dostaliśmy ledwie niewielki dopisek, że rak może wywodzić się z żołądka trzustki lub dróg żółciowych.
Od początku ten wynik dla mnie budził we mnie podejrzenia.

posiadam jeszcze wynik histopatologii z pobranego wycinkaprzed operacją, który przedstawia się następująco;
naciek raka niedrobno komórkowego - badanie immunohistochemiczne w toku.
Uzupełnienie;
Naciek raka gruczołowego G2. Profil immunohitochemiczny (CK7+,CK19+,CK20_,CDX2-,TTF1-) wskazuje najbardziej na raka dróg zółciowych / raka trzustki

Czy te dwa badania potwierdzają według was, że to rak dróg żółciowych?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #8  Wysłany: 2019-02-23, 22:42  


Tak jak napisałam - ja bym oddała bloczki do innej pracowni. A poza tym zawsze rozpatruje się całość: klinika, wyniki obrazowe, badania laboratoryjne. Podałeś kawałek jednego wyniku i usiłujesz z tego wysnuwać jakieś wnioski mimo że Ci mówimy "nie da się".

Lekarz się nie wypowiedział? Ja tyle tylko wiem że nowotworów wątroby jest parę, diagnostyka nie jest prosta - a w tym wypadku zrobić ją trzeba. Coś pisałeś o PET? Chirurg widział trzustkę? Powinna być jakaś adnotacja w protokóle z operacji (tam jest najwięcej informacji - moim zdaniem powinien być on wręczany pacjentom jako załącznik do wypisu ale w praktyce to trzeba się o to wystarać). Tego wszystkiego nie rozwiążesz przeszukując internet. Poważnie to powinno się oblecieć z pełną dokumentacją ( ten protokół to koniecznie) kilku specjalistów. Poczytaj inne wątki - każdy zasięga różnych opinii - niektórzy mają za sobą zwiedzanie nawet innych krajów.
_________________
sprzątnięta
 
dziki 


Dołączył: 08 Sty 2019
Posty: 6

 #9  Wysłany: 2019-02-25, 22:51  


Zamieszczam więc wynik badania PET, które nie odzwierciedliły faktycznego stanu podczas operacji. Początkowo zgodnie z PET miała być dokonana resekcja guza trzustki, jednak na podstawie badania USG, zespół operacyjny również był przygotowany na inną ewentualność czyli resekcję prawego płata wątroby. Tak też się stało, po otworzeniu i oględzinach trzustki przez lekarzy, dokonano resekcji PP wątroby wraz z węzłami, które mylnie nałożyły obraz aktywny w PET na trzustkę.
Po operacji skierowanie na dalsze paliatywne leczenie chemioterapią w kierunku raka dróg żółciowych.
Dziękuję za radę, postaram się dotrzeć do protokołu z operacji. Pamiętam jedynie, że chirurg mówił, że ten guz był dość nietypowy i był bardzo zdziwiony wynikami histopatologi, że zmiana okazała się złośliwa.
Co do samej diagnostyki to wiem ile trzeba się nachodzić i ile badań zebrać aby coś popchnąć do przodu. Przed operacją chodziłem wiele miesięcy aby potwierdzić cokolwiek słysząc wiele różnych diagnoz (nawet trzymając w ręku badanie USG z widoczną 5cm zmianą na wątrobie). Gdyby nie mój własny upór to pewnie inaczej by się to skończyło.



pet.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1187 raz(y) 556,02 KB

 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #10  Wysłany: 2019-02-26, 11:24  


podsumowując, była biopsja w wyniku której wykazano raka dróg żółciowych i badanie pooperacyjne z którego nie wynikało jednoznacznie jaki to nowotwór, czy dobrze zrozumiałam? Czy to robione było w tej samej pracowni? Czy gdziekolwiek jest oznaczone Ki67? Ustalenie jaki to rak jest o tyle istotne że stosowanie chemioterapii w raku dróg żółciowych jest problematyczne, czyli stosuje się ale nie wykazano jednoznacznych korzyści. Dlatego ciągle wracam do sprawy ponownego przebadania bloczków, to wydatek rzędu kilkuset złotych ale moim zdaniem warto, bo nietrafioną chemię można przerwać nawet jeżeli się ją zaczęło.

A co do chodzenia przed diagnozą, to na tym forum prawie wszyscy którzy mieli diagnozę we wczesnym stadium chodzili po lekarzach długo i mieli za sobą różne próby leczenia. Ci którzy przyszli do lekarza i od razu stwierdzono "rak" byli przeważnie na takim stopniu zaawansowania że niewiele można było zrobić.
_________________
sprzątnięta
 
dziki 


Dołączył: 08 Sty 2019
Posty: 6

 #11  Wysłany: 2019-05-23, 21:28  


Hmm, dziękuję za radę. Dotarłem do protokołu z operacji, ale chyba nie będę dalej badał bloczków. Leczenie jakie wtedy zastosowano na pewno pomogło powstrzymać chorobę. Mija już ponad 3 lata bez wznowy i wierzę, że jeszcze tego czasu będę miał. Szansa na taki obrót sprawy była niewielka, ale jednak się udało. Mam nadzieję, że dla innych moja historia będzie znakiem, że szansa zawsze jest i trzeba w nią wierzyć oraz o nią walczyć.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group