1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak dna jamy ustnej z przerzutami do węzłów chłonnych
Autor Wiadomość
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #1  Wysłany: 2010-05-12, 17:08  Rak dna jamy ustnej z przerzutami do węzłów chłonnych


Prosze o pomoc

chodzi o to że mój tata ma raka jamy ustnej (C o 4.9) płaskonabłonkowy z przerzutami na węzły chłonne
rak jest zaawansowany a mimo to lekarze chcą operować czy to ma sens? czy on to przeżyje
ma mieć usunięty język węzły chłonne dno jamy ustnej czy nie lepsza by była chemia?
jakie ma szanse???
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2010-05-12, 17:50  


Jeśli możesz, to przedstaw wyniki badań taty - TK, histpat wycinków etc.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #3  Wysłany: 2010-05-12, 18:10  


medi84 napisał/a:
czy nie lepsza by była chemia?

Nowotwory głowy i szyi nie są chemiowyleczalne, niestety.
W przypadku raka dna jamy ustnej, zaawansowanego miejscowo, jedyna terapia mogąca dać szanse na wyleczenie to leczenie chirurgiczne.
Nic poza tym nie jesteśmy w stanie stwierdzić/podpowiedzieć bez poinformowania nas m.in. o stopniu zaawansowania nowotworu, jego złośliwości histologicznej i opisu ogólnego stanu zdrowia taty (jak również informacji w jakim tata jest wieku).
Jak napisała absenteeism - prosimy o wynik badania histopatologicznego i jakiś aktualny opis badania obrazowego (najlepiej tomografii lub rezonansu).
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #4  Wysłany: 2010-06-01, 18:20  proszę o pomoc


Mój Tata ma nowotwór płaskonabłonkowy dna jamu ustnej jest 2 tygodnie po operacji ma wycięte dno jamy ustnej, usunięte zęby i połowe języka chodzi oto że nie chce się goić rana na szyji szwy się rozeszły i ma rane otwartą na 10 cm jak mu się to teraz zagoi? W dodatku złapał jąkąś bakterie i jest leczony antybiotykiem co teraz będzie? Proszę o jakieś informacje,może ktoś już miał z czymś takim doczynienia to napiszcie jak to u was przebiegało z góry dziękuje i pozdrawiam.
 
 
jogi45 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 618
Skąd: Szczecin
Pomogła: 110 razy

 #5  Wysłany: 2010-06-01, 20:44  


To fatalnie że przyplątały się bakterie. Czy tato nadal jest w szpitalu? Jeśli tak to jest pod opieka lekarzy i nie ma co panikować. Myślę że trzeba tej ranie się przygladać by niczego nie przeoczyć. Czy antybiotyki pomagają ? Nie za wiele ci pomoge bo mój rak był w przestrzeni przygardłowej. Co prawda rana się długo sączyła ale nie było stanu zapalnego. byłam tylko codziennie w szpitalu (40 km) na kontroli i zmianie opatrunku. wszystko co się dzieje w okresie pooperacyjnym "należy" do lekarza prowadzącego ale pacjent ma prawo do konsultacji w innym ośrodku.
_________________
Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
 
[email protected] 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #6  Wysłany: 2010-06-02, 01:18  


Ja miałem wymienianą własną żuchwę na tytanową rozleciało mi się od podbródka do stawu-jeśli ma przetokę-widać język przy zamkniętych ustach-jak pije cieknie mu po szyi.W moim przypadku reoperacja załatwiła to sprawnie.W Twoim przypadku zadecydują oczywiście lekarze.Gdzie tata jest w szpitalu?Pozdrawiam
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #7  Wysłany: 2010-06-02, 09:20  


Tata leży w szpitalu w Rzeszowie na odziale chirurgi szczękowo-twarzowej. Rana po cięciu jest duża ma pod brodą rane otwartą wielkości jabłka.

[ Dodano: 2010-06-02, 10:24 ]
Reoperacja to znaczy?Moge prosić o objaśnienie dziękuje wam za wypowiedzi i pozdrawiam.
 
 
[email protected] 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #8  Wysłany: 2010-06-02, 19:35  


W jego przypadku prawdopodobnie wytną brzegi rany i połatają wszystko z powrotem.Jeśli będzie potrzebny autoprzeszczep niech wezmą z pachwiny nie z uda tak jest dużo mniej uciążliwe dla pacjenta.
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #9  Wysłany: 2010-06-03, 11:41  


Dzięki lekarz twierdzi że przeszczep to ostateczność i narazie próbują to podgoić bez szycia i przeszczepu . Jak długo się to goiło u ciebie?
 
 
[email protected] 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #10  Wysłany: 2010-06-03, 11:52  


Ja miałem szycie i APSy wewnątrz jamy ustnej-tytan jednak sam nie chciał się pokryć tkanką ;) kilka dni przygotowywali mnie do operacji jodoform rozpuszczony w spirytusie.Pózniej zabieg kolejna ukochana sonda żebym z głodu nie umarł :lol: Gdzieś po 10 dniach od drugiej operacji wróciłem do domu.Szwy zdjęto mi przy kontrolnej wizycie.
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #11  Wysłany: 2010-06-04, 10:44  


To bardzo szybko wyszedłeś mój Tata jest już 3 tygodnie po operacji i nie wiem kiedy wyjdzie cały czas je przez sonde a rana po cięciu jest nadal otwarta.Lekarz mi powiedział że będą próbować to wygoić bez ponownego szycia ale ja nie wierze że tak duża rana sie wygoi bez szycia nie wiem juz co mam myśleć.
 
 
[email protected] 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #12  Wysłany: 2010-06-04, 11:07  


Wygoić się może,ale to będzie strasznie długo trwało.Nie wiem dlaczego się przy tym upierają mnie ta technika się osobiście nie podoba.U mnie 2 operacje zamknęły się w praktycznie 3 tygodniach.Żeby była tylko jedna to 10 dni góra 12 i w domu.W jakiej ogólnie kondycji tata był przed zabiegiem?Nie ma czasem cukrzycy?
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #13  Wysłany: 2010-06-04, 18:33  


Tata nie ma cukrzycy nie wiem czego tego nie chcą zszywać,może przez te bakterie tak ogólnie to czekamy na wynik całego tego wycinka który usuneli przy operacji bo muszą okraślić stadium tego raka niepokoje się dlaczego nic nie robią z tą raną czy nam czegoś nie chcą powiedzieć?

[ Dodano: 2010-06-04, 19:36 ]
Przed zabiegem ogólnie był w dobrej formie nie ma problemów z sercem ani z ciśnieniem nie wiem co oni kombinują.

[ Dodano: 2010-06-04, 19:38 ]
czasami wydaje mi sie że nie mówią wszystkiego.Czy u ciebie też tak było coś nie jasnego?
 
 
[email protected] 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #14  Wysłany: 2010-06-04, 18:57  


Być może-u mnie żadnego zakażenia nie było.Ranę rozwaliła limfa i dodatkowe niesprzyjające czynniki.Mnie prawie tydzień przygotowywali ranę do operacji-płukali czyścili przycinali gaziki z jodoformem itp.dużo pogarsza gojenie brak węzłów chłonnych,mogą też zwlekać ze względu na histpat pooperacyjny-znając wyniki mogą wprowadzić hurtem poprawki jeśli by zaszła taka konieczność.To akurat jest korzystne dla taty.
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
medi84 


Dołączyła: 12 Maj 2010
Posty: 56

 #15  Wysłany: 2010-06-05, 11:20  


Dzięki wielkie za informacje w poniedzialek będą wyniki badania histopatologicznego więc wszystko się chyba wyjaśni co dalej zamierzają z tym robić.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group