Witam. Nazywam się Agnieszka i od 15.09.2017r. wiem, że mam czerniaka górnej części czoła. Ale opowiem moją historię. W 2016r. "coś" pojawiło się na czole, ale to zlekceważyłam. W listopadzie udałam się do dermatologa, dodam kiepskiego, bo mi zamrażała zmianę 2 razy i do tego bez badań histopatologicznych. Wreszcie zrezygnowałam z leczenia. Na wizytę u chirurga onkologa czekałam do sierpnia 2017r. Lekarz wyciął zmianę, wziął wycinek do badań i ... zadzwonił 15.09.2017r. ok. 12.30, że to czerniak złośliwy. To on pomógł mi znaleźć szpital i swojego kolegę w nim, bo trzeba było zrobić docięcie. Limfoscyntygrafia nic nie dała. Dnia 20.10.2017r. było po operacji. Na szczęście czysto. Kiedy 17.01. miałam dostać skierowanie na usg szyi okazało się, że na głowie jest kolejne znamię do wycięcia z podejrzeniem przerzutu. Teraz czekam na zdjęcie szwów i wynik badania. Lekarz uprzedził,że jeśli to przerzut to może dostanę się do programu lekowego, a jeśli nie to będziemy zmiany kontrolować znamiona. Doszły problemy z mężem tzn. dawno były, ale teraz karze mi się wynosić z jego domu, mam czas do wakacji. Córce nie powiedziałam, boję się. Boję się strasznie przyszłości... Czemu napisałam? Ku przstrodze i tak po prostu chciałam się komuś wygadać.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-01-30, 22:10 ] Czy chciałaś się "wygadać" tylko, ostrzec, czy będziesz miała potrzebę pogadania dalej, podzielenia się swoją historią?, jeśli tak to zgodnie z Regulaminem każda osoba ma swój własny wątek i wtedy wydzielimy Ci Twoje własne miejsce.
Byłam w środę u lekarza. Zdjął szwy, ale wyniku nie było, bo podobno mają histopatolodzy mają dużo pracy i nie wyrabiają się z pracą. Niestety muszę czekać kolejne 2 tygodnie na wynik, bo w przyszłym tygodniu "mój"" lekarz ma wolne. Pozdrawiam.
Witam po długiej przerwie. Stało się, mieszkam u siostry, córce nadal nic nie powiedziałam. Teraz mam inny problem i proszę o pomoc. Byłam po raz trzeci na USG węzłów chłonnych i tym razem w wyniku pisze, że przy lewym uchu jest podejrzane ognisko hypoechogenne z centralnym ukrwieniem, patologiczny węzeł śródgruczołowy do weryfikacji BACC. Czy ktoś mógłby mi rozjaśnić sprawę, czy to może być przerzut czerniaka, a może nowy nowotwór?
Może najpierw uściślijmy historię. Może Pani wkleić lub przepisac wyniki histopatologiczne odnosnie wyciętego czerniaka z czoła? Czy miała Pani biopsję węzła wartowniczego?
Wynik badania patomorfologicznego: Jest to fr. skóry śr. ok. 0,7cm z czarnym przebarwieniem, śr. 0,5cm. Na przekroju w tkance podskórnej znajduje się spoisty, brązowy guzek o śr. ok.0,8cm.
Rozpoznanie patomorfologiczne: To czerniak znajdujący się e skórze właściwej, naskórek nad zmianą bez komponenty śródnaskórkowej czerniaka - możliwe, że jest to przerzut z innej lokalizacji. Czerniak widoczny w marginesach bocznych i głębokim. Zmiana grubości co najmniej 8mm. Czerniak zbudowany z komórki nabłonkowej. Widoczne są 4 mitozy na 1 mm 2 zmiany. W pobranym materiale bez ewidentnych cech inwazji naczyń ani nerwów, jednak w materiale obrzeże guza jest bardzo skąpo reprezentowane.
Natomiast przy "docince" nie miałam biopsji węzła wartowniczego.
Rozumiem że zacytowany wynik dotyczy tego drugiego wyciętego guzka który był podejrzany o przerzut? Jeżeli tak to możliwe że patologiczny węzeł może być niestety także przerzutowy. Tak czy inaczej proponuję jak najszybciej skonsultować się drogą mailową z prof. Rutkowskim z Warszawy [email protected] ponieważ mam wątpliwości czy dotychczas była Pani prawidłowo leczona.
Proszę napisać miala do profesora i załączyć wszystkie wyniki. Jeśli ich Pani nie ma to proszę opisać chronologicznie całą historię choroby.
Rozumiem. Musi Pani być pod opieką specjalisty a najlepszym jest prof. Rutkowski. Dodatkowo sprawa dotyczy głowy co jeszcze bardziej zawęża krąg kompetentnych lekarzy. Wynik USG jest niepokojący. Powinna Pani zważywszy na czerniaka wycięcie tego węzła a nie biopsję igłowa.
Dziękuję. W poniedziałek napiszę do Profesora. Dodam, że w poniedziałek jadę do swojego lekarza prowadzącego. Nie wiem, czy powinnam od niego domagać się wycięcia węzła, czy zgodzić się na biopsję?
Witam. W badaniu kontrolnym węzłów chłonnych szyi (usg) po czerniaku na głowie odkryto guz ślinianki. W opisie napisano: liczne komórki niedrobnokomórkowego raka. czy to rak ślinianki, czy to może być przerzut czerniaka? Czy ktoś miał podobne wyniki? Dodam, że lekarz prowadzący zlecił badanie IHC. Choć coś mi tłumaczył, ale niewiele pamiętam o co chodzi w tym badaniu. po co one są potrzebne?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-08-11, 07:02 ] Proszę nie zakładać nowego wątków do każdego guza czy zmiany. Jeżeli coś nowego okazałoby się drugim rakiem to wtedy można temat podzielić, póki nie ma ostatecznej diagnozy prosze pisać w jednym, swoim wątku. Posty scalone.
IHC to badanie immunohistochemiczne które polega na wykryciu białek które występują w większej ilości w konkretnych typach raka. Na podstawie wyniku można będzie dokładnie wskazać z jakim nowotworem ma się do czynienia.
Tak "chodzi za mną myśl", żeby prywatnie zrobić rezonans magnetyczny z kontrastem (a może wystarczy tomografia głowy), bo do wizyty u lekarza mam 3 tygodnie. tylko czy tam "wyjdą" jakieś zmiany w głowie. dziś wyczułam na lewej skroni uwypuklenie (a czerniaka miałam na czole z lewej strony). Myślę, że to mnie trochę uspokoi. Czy dobrze myślę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum